REKLAMA

Premiera „Kapitan Marvel” dopiero w marcu, a film już jest hejtowany. Trollom nie podoba się Brie Larson

Coraz częściej konserwatywni „fani” pokazują swoje niezadowolenie, trollując danego twórcę lub jego dzieło. Niepokojący trend można było zauważyć przy premierach filmów „Ostatnim Jedi” i „Wonder Woman”. A najnowszą ofiarą trolli stała się „Kapitan Marvel”.

kapitan marvel rotten tomatoes
REKLAMA
REKLAMA

Wielkimi krokami zbliżają się premiery dwóch ostatnich filmów 3. fazy Marvel Cinematic Universe. Nie wszyscy zainteresowani filmem wykazali dość cierpliwości. Część fandomu Marvela nie poczekała nawet na wejście „Kapitan Marvel” do kin, by wyrazić swoje niezadowolenie. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że chodzi w większości o męską część, a punktem spornym stała się osoba Brie Larson.

Aktorka naraziła się internautom swoim zadeklarowanym feminizmem, a w szczególności ostatnimi komentarzami dotyczącymi białych mężczyzn.

Larson przyznała w rozmowie z dziennikarką Keah Brown, że podczas poprzednich spotkań z prasą zauważyła niepokojący (jej zdaniem) fakt. Ogromna większość recenzentów, z którymi rozmawiała, to byli biali mężczyźni. Dlatego postanowiła zainterweniować i na przyszłość postarać się, żeby spotkania z prasą miały bardziej różnorodnych przedstawicieli.

Nowa produkcja Marvel Studios „zapłaciła” za to negatywnymi opiniami na Rotten Tomatoes.

Strona filmu na amerykańskim portalu została zasypana krytycznymi komentarzami z zaznaczeniem, że dana osoba nie jest zainteresowana obejrzeniem filmu. W fanowskich wiadomościach aktorka została oskarżona o najgorsze przewiny – od seksizmu i rasizmu, bo brak talentu i zarozumiałość. Podobna taktyka była już stosowana przez internetowych trolli w przeszłości, ale zazwyczaj po premierze filmu.

Atakowanie filmu zanim trafi do kin z powodu wypowiedzi aktora lub aktorki stosują obie strony ideologicznego sporu (wystarczy przypomnieć niedawną aferę z Liamem Neesonem). Takie metody są jednak przeciwskuteczne i w dodatku szkodliwe, ponieważ zabijają pole do ambitnej i racjonalnej krytyki. Nikt nie twierdzi, że filmy takie jak „Ghostbusters. Pogromcy duchów” z 2016 roku czy „Ostatni Jedi” nie powinny podlegać również negatywnej weryfikacji. Niezadowolenie fanów niestety zazwyczaj przybiera niebezpieczne i obrzydliwe formy, jak choćby dręczenie aktorki Kelly Marie Tran. A już w ogóle absurdalne są pretensje części fandomu, że media informują o wysokim przewidywalnym otwarciu „Kapitan Marvel”.

REKLAMA

Tam gdzie są silne emocje i agresywny język zazwyczaj pojawiają się też polityczne interesy. Słuszne i interesujące argumenty części fandomu gubią się w zalewie hejtu i trollingu. Nikt nie zwraca dalej uwagi na sens pierwotnej wypowiedzi, która trafia do kolejnych osób w coraz bardziej okrojonej i uproszczonej formie. Brie Larson nie atakowała białych dziennikarzy za to, że są biali i mają taką a nie inną płeć. Zależało jej tylko, żeby z góry nie wykluczać osób piszących o filmach, które się w taki schemat nie wpisują. Osoby już teraz krytykujące „Kapitan Marvel” zapewne nie zmienią swojego zdania bez względu na to, co usłyszą. I dlatego same są winne fanatyzmowi, o który oskarżają aktorkę.

„Kapitan Marvel” trafi do polskich kin 8 marca. Dużą rolę w filmie odegrają dwaj agenci T.A.R.C.Z.Y.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA