Nie widzieliście tej gangsterskiej komedii z największą gwiazdą "Rodu smoka"? Czas naprawić ten błąd
W ofercie serwisu streamingowego Amazona - Prime Video - można znaleźć pewien mało popularny i niepozorny thriller komediowy pt. „Pixie”. Warto dać mu szansę, bowiem już w pierwszych minutach seans okazuje się szalonie przyjemną, świetnie obsadzoną przygodą w stylu starszego Guya Ritchiego (z nutą Johna Michaela McDonagha).
Tytułowa Pixie O’Brien (Olivia Cooke) to córka gangstera z małego miasteczka Sligo w północno-zachodniej Irlandii. Cel bohaterki jest prosty - po śmierci matki chce za wszelką cenę rozpocząć nowe życie jak najdalej od rodzinnych stron. Niestety plan, który miał umożliwić jej zrealizowanie tego pragnienia, spalił na panewce - co nie oznacza, że los nie podsunie Pixie kolejnej szansy. Z ciałem w bagażniku, torbą pełną narkotyków i dwójką zapatrzonych w nią chłopaków, O’Brien kontynuuje walkę o spełnienie swojego marzenia.
Pixie - opinia o filmie z Amazon Prime Video
„Pixie” nie ukrywa swoich inspiracji. Przeciwnie - bezczelnie się z nimi obnosi. Znajdziecie tu tropy i rozwiązania zaczerpnięte z wielu podobnych heist-thrillerów z nutką czarnej komedii. Jasne, z pewnością brakuje mu stylu nieco lepszych od siebie poprzedników (na tak błyskotliwą reżyserię czy brawurowo szybki montaż jak choćby u wspomnianego Ritchiego nie ma co liczyć), a niektóre sekwencje akcji, zamiast nonszalanckiej efektywności, nie pozostawiają wątpliwości co do niższej półki budżetowej oraz bardzo przeciętnych inscenizacyjnych umiejętności Barnaby’ego Thompsona. Mimo tego festiwal pokręconych postaci, świetne aktorstwo, zgrabna intryga i kilka zapadających w pamięć scen - osadzonych na tle obłędnych, wilgotno-zielonych pejzaży Irlandii Północnej - sprawiają, że całość okazuje się dobrym pomysłem na niezobowiązujący weekendowy seans.
Jedną z kluczowych cech tego typu produkcji - zarówno w sferze realizacyjnej, jak i koncepcyjnej czy narracyjnej - jest luz, a tego tu na szczęście nie brakuje. Thompsonowie się nie spinają, nie pozują, nie próbują niczego udowodnić, nie porywają się z motyką na Słońce - wiedzą, że daleko im do najlepszych, a wobec tego po prostu bawią się tym, co mają, co czują i co potrafią. Są też świadomi najmocniejszych stron projektu i potrafią je dobrze wykorzystać - a jedną z nich jest talent Olivii Cooke, która kradnie cały show, balansując na granicy dramatu i zgrywy. Jej Pixie to niebywale charyzmatyczna postać, za którą poszłoby się w ogień - dlatego też nie dziwi mnie, że Frank i Harland byli gotowi to zrobić.
„Pixie” to pełna sprawnie napisanych, sarkastycznych dialogów gangsterska komedia w stylu tych z przełomu wieków - rozluźniająca, czarująca i sprawiająca sporo frajdy, głównie za sprawą wspomnianych barwnych, flirtujących z kryminałem postaci oraz gęstymi od chemii interakcji między nimi. Nierówna, nieco wtórna i momentami sięgająca po dość niezręczny humor, ale to wszystko bardzo łatwo jej wybaczyć.
Obejrzycie ją tutaj.
- Tytuł filmu: Pixie
- Rok produkcji: 2020
- Czas trwania: 1 godz. 33 min
- Reżyser: Barnaby Thompson
- Aktorzy: Olivia Cooke, Alec Baldwin, Ben Hardy
- Nasza ocena: 6/10
- Ocena IMDB: 5,9/10
Czytaj więcej o Prime Video na Spider's Web:
- W Prime Video znajdziecie świetny serial kryminalny. To adaptacja bestsellerowej powieści
- Fajny ten nowy "Batman"! Miksuje klasykę z nowoczesnością
- Alkoholik na tropie wilkołaka? To nie żaden paździerz, to świetna propozycja Amazona na weekend
- Na VOD wleciał najzabawniejszy i najbardziej krwawy horror tego roku
- Guy Ritchie zrobił film w stylu "Bękartów wojny". "Ministerstwo niebezpiecznych drani" - recenzja