Ubiegły rok przyniósł światu sequel jednego z najbardziej kultowych filmów końcówki lat 80. "Beetlejuice Beetlejuice" stało się hitem na całym świecie, zarobiło prawie pół miliarda dolarów na całym świecie. Jak się okazuje, Warner Bros. planuje iść za ciosem i uczynić z przygód słynnego bioegzorcysty trylogię.

"Beetlejuice", czy też po polsku "Sok z żuka", wszedł na ekrany kin w 1988 roku. Po dziś dzień dzierży miano jednego z najbardziej udanych filmów Tima Burtona. Produkcji tej udało się nawet zdobyć Oscara za charakteryzację. Po 36 latach legendarny reżyser zdecydował się nakręcić sequel i znów zabrać widzów do świata rodziny Deetzów. Udało mu się zgromadzić znakomitą obsadę: oprócz powracających Michaela Keatona, Winony Ryder czy Catherine O'Hary, w filmie wystąpili m.in. Jenna Ortega, Justin Theroux, Monica Bellucci oraz Willem Dafoe.
"Beetlejuice, Beetlejuice, Beetlejuice"?
Niedawno wywiadu dla Deadline udzielili szefowie wytwórni Warner Bros., Michael De Luca oraz Pamela Abdy. Pośród wielu pytań padło to o dalsze losy historii stworzonej przez Burtona i spółkę. Z ich strony padła jasna deklaracja - przygotowania do 3. części "Soku z żuka", a zarazem kontynuacji "Beetlejuice Beetlejuice" trwają. Jak stwierdzili sami zainteresowani, "tusz na umowach jeszcze nie wysechł, ale niebawem [ruszą prace]".
Nie jest to w pełni oczywista decyzja. Z jednej strony finansowy sukces niewątpliwie stwarzał przestrzeń do rozważań na temat pociągnięcia dalej tej historii. Z drugiej zaś, Tim Burton poza zeszłorocznym filmem raczej nie deklarował w zdecydowany sposób zainteresowania jeszcze większą liczbą odsłon przygód Beetlejuice'a. Trudno jednak sobie wyobrazić, by, jeśli rzeczywiście machina ruszy, na stołku reżysera zasiadł ktokolwiek inny - myślę, że nie będzie przesadą stwierdzenie, że bez obecności Burtona nowy projekt nie miałby ani sensu, ani duszy.
Z wywiadu dowiadujemy się również, że Warner Bros. planowało, by "Beetlejuice Beetlejuice" od razu trafiło w szeregi oferty platformy streamingowej Max. Przed takim losem projekt uratowało zatrudnienie DeLuki i Abdy jako współprzewodniczących wytwórni, którzy po rozmowach i umowie z Burtonem ostatecznie "przyklepali" kinową premierę.
Więcej o filmach Tima Burtona przeczytacie na Spider's Web:
- "Beetlejuice Beetlejuice" nareszcie w streamingu. Film obejrzycie bez żadnych dodatkowych opłat
- Polscy widzowie wściekli na "Beetlejuice Beetlejuice". Poszło o Marię Skłodowską Curie
- Zaklejcie Burtonowi usta. Niech nie wypowiada imienia Beetlejuice'a po raz trzeci
- Tim Burton robi horror science fiction. Fabuła jest znana, ale pokręcona
- Netflix usunie gwiazdę "Wednesday". W 2. sezonie zabraknie jednego z głównych aktorów