Amazon Prime Video TOP 5 wybuchowych nowości na weekend

Niektóre nowości Amazon Prime Video obejrzycie w ramach opłacanej subskrypcji, za inne trzeba niestety ponieść dodatkowe koszty. Są jednak warte tych pieniędzy. Wszystkie wymienione poniżej tytuły zapewnią wam bowiem doskonałą rozrywkę na weekend. Zrobią to, rozrywając nazistów na strzępy, wznosząc upadanie do rangi sztuki, pokazując feralne wesele, rozpalając jeszcze bardziej feralnym romansem czy po prostu strasząc. Łączy ich jedno: nie będziecie żałować poświęconego im czasu. W samotności bądź towarzystwie.

Spis treści:

Guy Ritchie powrócił! Tym razem nie w gangsterskiej odsłonie, tylko tej drugiej - szpiegowskiej. W "Ministerstwie niebezpiecznych drani" natkniemy się nie tylko na Iana Fleminga, autora książek o Jamesie Bondzie i M, szefa MI-6, ale też na sam pierwowzór agenta 007. Podczas II wojny światowej niesforny Gus March-Phillips otrzymuje tajną misję, od której zależą losy wolnego świata. Oczywiście, nieautoryzowaną przez brytyjski rząd. Zbiera więc grupę zabijaków i rusza do akcji. Razem nieźle grają nazistom na nosie. Brzmi jak wspaniała wojenna przygoda, prawda? Nie wszystko tu jednak gra jak powinno, ale na szczęście od mankamentów produkcji uwagę odwraca gwiazdorska obsada. Tak Henry Cavill, jak znany z "Reachera" Alan Ritchson wspaniale bowiem czują narzuconą przez reżysera pulpową konwencję.

Szkoda tego filmu. Hollywood wydało na niego mnóstwo kasy (150 mln dol.), a on okazał się klapą. Na całym świecie zarobił bowiem 178 mln. Nie pomogły mu nawet znane nazwiska w obsadzie, na czele z Ryanem Goslingiem, gwiazdą największego przeboju zeszłego roku "Barbie". Niesłusznie, bo to całkiem udana niezobowiązująca rozrywka, w której główny bohater wplątuje się w niezłą kabałę dla miłości. To blockbuster w swej najczystszej postaci. Skoro jednak nie chcieliście go oglądać w kinach, to może chociaż w domu okażcie mu zainteresowanie? Zasłużył na nie!

A teraz idziemy na wesele. Zaprasza nas Dev Patel, reżyser i gwiazda jednego z najlepszych filmów akcji tego roku "Monkey Mana". W "Gościu weselnym" wciela się w mężczyznę, który leci z Wielkiej Brytanii do Pakistanu na ślub pewnej kobiety. Uzbrojony w taśmę klejącą i strzelbę porywa pannę młodą. Jego ofiara nie stawia jednak zbyt dużego oporu...

To akurat nie jest dobry film. Ale okazuje się zły w dobrym tego słowa znaczeniu. W końcu mówimy tu o kontynuacji "Pięknej katastrofy", która też zbyt udana nie była, ale jej absurd i najntisowa stylówa sprawiały niesamowitą frajdę. Tutaj reżyser idzie jeszcze dalej. Na ekranie znowu panuje urokliwy bałagan, ale tempo i atrakcje zostają podkręcone do granic dobrego smaku. Roger Kumble się nie ogranicza. Piękne kobiety eksponują swe wdzięki, umięśnieni mężczyźni napinają klaty i rzucają się na siebie z pięściami, a po ekranie latają jeszcze animowane penisy. A do tego dochodzi jeszcze naciągana intryga kryminalna. Sens? Nie ma. Zabawa? Przednia.

Pamiętacie jeszcze "Nieznajomych"? To ich nowa odsłona i zarazem pierwsza odsłona zaplanowanego resetu serii. Zmienia się teraz w antologię. Zasady wciąż jednak obowiązują te same. Mamy młodą parę, która zatrzymuje się w pewnym domu. I wtedy do ich drzwi puka trójka nieznajomych. W maskach. I z bronią białą w rękach. Być może daleko temu filmowi do najlepszych horrorów roku, ale wciąż potrafi przyprawić o ciarki na plecach.

Więcej o tytułach dostępnych na Amazon Prime Video poczytasz na Spider's Web: