REKLAMA

DIOZ zabrał psa Danielowi Magicalowi. Policja prowadzi dochodzenie w sprawie patostreamera

DIOZ, czyli Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt, zapukał wczoraj do drzwi przy ulicy Urzędniczej w Touruniu, gdzie przebywa obecnie niedawno zwolniony z więzienia patostreamer – Daniel Zwierzyński, w internecie działający pod pseudonimem "Magical", oraz jego matka wraz z konkubentem. Powodem interwencji było zaniedbanie psa, które między innymi zostało udokumentowane na streamach.

dioz interweniuje u magicala
REKLAMA

O Danielu Zwierzyńskim było głośno już na początku roku. Dokładnie 13 stycznia mężczyzna po ponad roku wyszedł z więzienia, odbywszy wyrok za nakłanianie swojej matki i jej konkubenta do składania fałszywych zeznań na policji. Podczas jego nieobecności, streamy z Urzędniczej prowadził jego kuzyn oraz jego matka, która po ośmiu miesiącach odbywania kary za znęcanie się nad konkubentem, wyszła z więzienia w sierpniu 2022 roku – podaje serwis Toruń Nasze Miasto.

REKLAMA

Od zwolnienia Magicala nie minął nawet miesiąc i znów jest o nim głośno. Tym razem jednak nie za szkodliwe streamy, a za znęcanie się nad zwierzęciem – dwudziestoletnią suczką Sonią.

DIOZ interweniuje

Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt, mając za sobą liczne interwencje na polskich wsiach, gdzie psy w okropnych warunkach trzymane były na łańcuchach przy drewnianych budach, pojawił się wczoraj u Magicala.

Magical wraz z matką i ich patologiczne zachowania

Wśród powodów wymienionych przez DIOZ, które przyczyniły się do odebrania Soni, był między innymi fakt, że została ona przygnieciona przez jednego z mężczyzn, co zostało udokumentowane na streamie. Suczka miała również ogromnego guza na łapie, czym nie zainteresował się żaden z "opiekunów".

DIOZ udostępnił również odpowiedź Magicala na Instagramie, w której apelował o oddanie psa oraz próbował bronić się tym, że był u weterynarza w związku z rosnącym guzem trzy dni temu, jednak ten powiedział, że nie podejmie się operacji, ponieważ po niej Sonia, ze względu na swój podeszły wiek, mogłaby się już nie obudzić. Tylko czy to jest powód do obrony patostreamera?

Obrońcy Magicala

Wśród słów poparcia dla przedsięwzięć DIOZ-u, znalazły się także komentarze, które zaczęły bronić patostremera – internauci podkreślali, że Sonia nie przeżyłaby operacji usunięcia guza, dlatego weterynarz nie podjął się operacji.

Takie komentarze na szczęście były w mniejszości i szybko wyjaśniane przez komentujących. Bo naprawdę ze ściśniętym gardłem ogląda się te ujęcia, kiedy pies zostaje przygnieciony i aż piszczy z bólu. Dlaczego zwierzę ma płacić za ludzką głupotę i obrzydliwe, patologiczne zachowania? DIOZ po raz kolejny zainterweniował i po raz kolejny zrobił dobrą robotę.

Magicalowi grozi do trzech lat pozbawienia wolności

REKLAMA

Konrad z DIOZ przekazał na Instastory, że Sonia jest już bezpieczna w siedzibie DIOZ-u. Potwierdził również, że operacja guza na starszych psach jest możliwa, przecząc tym samym słowom Magicala, który twierdził, że według weterynarza pies nie przeżyje takiej operacji. Ponadto odniósł się do strony prawnej tego wydarzenia:

Policja prowadzi już dochodzenie w tej sprawie pod nadzorem prokuratury, a za coś takiego, za taką "miłość" do zwierząt grozi do trzech lat pozbawienia wolności. Jest to znęcanie się nad zwierzęciem, zaniedbanie. Mamy nadzieję, że w tej sprawie zapadnie słuszny i adekwatny wyrok, który pokaże, że jeżeli ktoś jest patologią, to nie powinien mieć żadnej żywej istoty pod opieką

mówi Konrad z DIOZ.
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA