REKLAMA

Świetny horror w HBO Max. Nie oglądajcie go przed wakacjami

Już za kilka dni do kin wejdą "Zniknięcia" Zacha Creggera. Zanim jednak ten utalentowany filmowiec znów nas zaszczyci swoim talentem, warto wejść na HBO Max i sprawdzić jego poprzednie dzieło z gatunku kina grozy - "Barbarzyńców".

barbarzyncy hbo max film
REKLAMA

Zach Cregger kilka lat temu wyrobił sobie opinię jednego z ciekawszych reżyserów. Dzięki sukcesowi i odbiorowi jego poprzedniego filmu za chwilę na dużym ekranie zobaczymy jego kolejne dzieło. "Zniknięcia" (oryg. tytuł "Weapons") opowiadają o dzieciach z tej samej klasy, które tej samej nocy i o tej samej porze w tajemniczy sposób przepadają bez wieści. Dodatkowo, reżyserowi powierzono wykonanie rebootu filmowego "Resident Evil". Cregger niewątpliwie ma branie, dlatego warto się pochylić nad filmem, który go wywindował do ekstraklasy.

REKLAMA

Barbarzyńcy - horror Airbnb z mocnym twistem

Już sam koncept fabularny brzmi bardzo obiecująco na papierze. Oto mamy Tess (Georgina Campbell) - młodą, zmęczoną kobietę, która późno w nocy przyjechała do Detroit na rozmowę o pracę. Gdy chce dokonać odbioru mieszkania, które wynajęła, orientuje się, że nie jest tam jedyna - drzwi otwiera jej Keith (Bill Skarsgard), który zarezerwował to samo mieszkanie na ten sam termin, tak samo legalnie. Tess waha się, ale ostatecznie decyduje przenocować w tym samym mieszkaniu, co nieznajomy. Z biegiem czasu okazuje się, że jego obecność to pikuś przy tym, co ją czeka.

Reżyser bardzo, ale to bardzo umiejętnie buduje napięcie, dzięki czemu podskórny stres głównej bohaterki udziela się też widzom. Nie wiemy, czy i jakie intencje wobec Tess (świetna i pełna energii Georgina Campbell) ma Keith, a wprawiająca w niejednoznaczność, doskonała jak zwykle, prezencja Billa Skarsgarda w roli mężczyzny, tym bardziej miesza w głowie. Cregger funduje całkiem inteligentną grę pomiędzy bohaterami tego wątku, po czym w połowie filmu dokonuje fabularnego zwrotu na rzecz kolejnej (odstręczająco dobrze zagranej przez Justina Longa) postaci, która wchodzi na ekran.

Czy ten wątek jest ciekawszy od poprzedniego? Raczej nie, ale całość, jak na taki śmiały ruch reżysera, okazuje się zaskakująco spójną opowieścią. A przede wszystkim klimatyczną - "Barbarzyńcy" to ten typ kina, które ogląda się ze spoconymi dłońmi, siedząc na krawędzi fotela i zastanawiając się, co się dalej wydarzy. Cregger nie zarzuca widza tanimi jumpscare'ami i umiejętnie wywołuje strach. Świetnie przemyca również okołospołeczne wątki - czy to w postaci wątku Tess i policji, czy za pomocą obrazu Brightmoor jako dzielnicy, która padła ofiarą wyniszczającego (dosłownie i w przenośni) kryzysu, pozwalającego na szerzenie się zła.

"Barbarzyńców" obejrzycie w ramach subskrypcji platformy streamingowej HBO Max.

Więcej o ofercie HBO Max przeczytacie na Spider's Web:

BARBARZYŃCY
HBO Max
HBO Max
HBO Max
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-07-29T16:27:40+02:00
Aktualizacja: 2025-07-29T15:15:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-29T12:10:37+02:00
Aktualizacja: 2025-07-29T10:41:17+02:00
Aktualizacja: 2025-07-29T09:05:01+02:00
Aktualizacja: 2025-07-29T07:26:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-28T19:15:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-28T14:52:40+02:00
Aktualizacja: 2025-07-28T11:50:43+02:00
Aktualizacja: 2025-07-28T10:42:45+02:00
Aktualizacja: 2025-07-27T11:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-27T10:29:14+02:00
Aktualizacja: 2025-07-27T08:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-26T11:04:02+02:00
Aktualizacja: 2025-07-26T09:33:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA