Henry Cavill wybrał Wiedźmina i nie chce wracać do roli Supermana. DC nie szuka następcy
Ledwie tydzień po ogłoszeniu przez Netflix informacji o tym, że Henry Cavill zagra główną rolę w serialu Wiedźmin, w mediach pojawiają się wieści o zakończeniu współpracy aktora z DC. Niewiele brakowało, a zastąpiłby go aktor znany z filmów Marvela.
O braku jednolitej strategii na szczytach Warner Bros. i DC pisano od dawna. Firmy z jednej strony twierdzą, że chcą kontynuować rozwój Worlds of DC (dawniej znanego jako DCEU). A z drugiej wkładają coraz więcej sił i środków w projekty niezwiązane z jednolitym uniwersum. Jednym z takich projektów ma być solowy film o Jokerze. Innym produkcja dotycząca Supergirl.
I to właśnie przy okazji dyskusji o tym filmie wyciekły informacje dotyczące losów Henry'ego Cavilla jako Supermana. Po otrzymaniu przez aktora roli Geralta z Rivii w nadchodzącym serialu Netfliksa wiele osób spekulowało, czy wystarczy mu czasu na angażowanie się w filmy DC. Jak donosi Hollywood Reporter, Cavillowi nie udało się niedawno znaleźć czasu na cameo w Shazam!, ponieważ był zbyt zajęty obowiązkami wynikającymi z udziału w Mission Impossible: Fallout.
Załamanie się rozmów między przedstawicielami aktora a wytwórnią oraz brak planów dotyczących solowego filmu o Supermanie sprawiają, że Cavill zapewne odwiesi pelerynę.
Amerykański portal donosi także, że podobny los czeka także Ben Afflecka. Tym bardziej, że zarówno Joker, jak i Supergirl to filmy toczące się w innych czasach niż te znane z Batman v Superman czy Ligi Sprawiedliwości. Anonimowe źródła donoszą, że studio widzi problemy swoich poprzednich filmów i chce dokonać symbolicznego resetu.
Niewiele brakowało jednak, a Superman wróciłby w niedługim czasie do kin.
Tak przynajmniej twierdzi portal Deadline, który informuje o zainteresowaniu Warner Bros. osobą Michaela B. Jordana. Aktor znany z roli w filmach Creed i Czarna pantera był brany pod uwagę jako ewentualny zastępca Henry'ego Cavilla. Finalnie wytwórnia zmieniła zdanie i postanowiła skoncentrować się na Supergirl, a także dalej podkreślać dominującą rolę kobiet w filmach DC. Nie jest więc tak (jak donoszą niektóre portale), że czarnoskóry aktor jest silnym kandydatem do przejęcia peleryny Supermana. Przynajmniej na razie nie ma na to szans.
To jednak nie koniec chaosu informacyjnego związanego z postacią Supermana. Warner Bros. w oficjalnym komunikacie podważył medialne doniesienia. Wytwórnia zrobiła to jednak w mało przekonujący sposób. Jej przedstawiciele ogłosili, że żadne wiążące decyzje dotyczące filmów o Człowieku ze Stali nie zostały podjęte, ale mają wielki szacunek do postaci Cavilla. Również agent aktora zaprzeczył informacjom Hollywood Reporter.
Nie wiadomo jak decyzja o odejściu Cavilla wpłynie na dalsze losy filmów z Aquamenem i Wonder Woman w roli głównej. W planach były również produkcje z Jokerem i Harley Quinn (wersjami znanymi z Legionu samobójców). Wiele będzie pewnie zależeć od wyników finansowych poszczególnych dzieł.