Takiego Maty jeszcze nie słyszeliście. Młody Matczak wypuszcza odważny klip z mocnym przekazem
Szmata to nowy singiel Maty, ale zrobiony w zupełnie innym stylu niż poprzednie. Raper porusza ważny temat, który współgra z mrocznym teledyskiem z Tomaszem Dedkiem (Jędrula z „Rodziny zastępczej”) w roli Burdel Taty. Kawałek zapowiada jego drugą płytę. Album „Młody Matczak” wychodzi już w ten piątek.
Płyta Maty jeszcze w preorderze dwukrotnie pokryła się platyną i rozeszła w 60 tysiącach egzemplarzy. Pochwaliła się tym w social mediach wytwórnia SBM Label. Do kupionego preorderu w edycji limitowanej będzie dodawana EPka „100 dni po maturze” z wcześniej niepublikowanymi kawałkami o szkolnej tematyce.
Nowa piosenka Maty różni stylem od poprzedniczek, nie ma tam ironicznego stylu jak chociażby w utworze Kiss cam, który również znajdzie się na „Młodym Matczaku”. Tym razem nawija całkiem na poważnie i nawiązuje do rzeczy, które działy się po jego przeboju „Patointeligencja”. Mowa oczywiście o „Patoreakcji”, w której opowiadał jak jego rodzina była szczuta przez TVP.
Od premiery ostatniego albumu w życiu Maty wiele się zmieniło. Przez ponad rok zdążył na własnej skórze odczuć blaski i cienie życia na świeczniku, a część ze swoich doświadczeń przeniósł do utworu Szmata - szóstego singla promującego “Młodego Matczaka”
— czytamy na fangeage'u SBM Label.
O czym jest tekst i teledysk do nowej piosenka Maty – Szmata?
Sam tytuł to hejterski cytat. Wystarczy popatrzeć na starsze wpisy w mediach społecznościowych i to jak był/jest nazywany młody raper. W pewnym momencie zaczął się tak czuć, najwyraźniej będąc wykorzystywanym przez innych. Teraz nie wstydzi się o tym mówić na głos, nie przebierając przy tym w słowach. I żeby nie było niedomówień, podpiera to teledyskiem, w którym dosłownie się uzewnętrznia – jego serce leży na tacy, a on w kabaretkach jest zabawką na usługach kilku klientek.
Klip wyreżyserowany przez Maćka Maca Adamczaka mówi też o uprzedmiotowianiu i zmuszaniu do prostytucji. Świadczy o tym kilka scen, zwłaszcza ta z nalewaniem mleka do ust oraz sam strój Maty. Takie odwrócenie ról ma wzbudzić empatię u tych, którym jej brak. Sam Mata śpiewa: „Jestem męską prostytutką, wszystkie moje wersy dedykuję moim sutkom. Będzie bolał ch*j mnie jutro, ale znowu wbijam ch*j w to, znowu wbijam ch*j w to, no bo jestem k*rwa k*rwą”.
Jedyny koncert Maty w Warszawie. Gdzie kupić bilety?
Dzień po premierze płyty, 2 października, Mata zagra na lotnisku Bemowo. „To będzie największy solowy koncert w historii polskiego hip-hopu” — mówiła nam Magda Dubrawska z agencji Sold Out. Wydarzenie zacznie się o 14:00.
Niedawno pojawiły się informacje, że koncert został wyprzedany, ale wytwórnia SBM Label zapowiedziała, że do sprzedaży trafiła ostatnia, szósta pula biletów. Można je kupić za 249 zł na stronie 33mata.pl. O 200 zł więcej kosztują bilety VIP – z barem, miejscem na trybunach i oddzielnym wejściem.
Druga płyta Maty „Młody Matczak” wyjdzie w piątek, 1 października.
* zdjęcie główne: kadr z teledysku SBM Label / YouTube