REKLAMA

Patogale MMA stają się polskim sportem narodowym. Organizują je nawet dzieciaki

Troje rezolutnych nastolatków postanowiło zorganizować galę MMA z udziałem nieletnich. To zaskakujące. Wręcz niewiarygodne. Jak to możliwe, że dopiero teraz ktoś wpadł na taki pomysł? Przecież patogale MMA to nasz sport narodowy. Nie, nie same freak fighty, tylko ich organizowanie.

mma gala nielegalna chorzow
REKLAMA

Dwóch 18-latków i jeden 17-latek chcieli zorganizować galę MMA. Brzmi jak początek kawału z Polakiem, Ruskiem i Niemcem, ale to nie żart. Chorzowska policja udaremniła plany domorosłych Najmanów, którzy zamierzali napuścić na siebie miejscowych nastolatków. Jak ustalili śledczy, impreza miała być pokłosiem spontanicznych walk, które odbyły się miesiąc wcześniej i "odniosły sukces".

Sprawa wyszła na jaw w miniony piątek, kiedy to chorzowscy policjanci natknęli się na informację w mediach społecznościowych, że w weekend ma odbyć się gala MMA z udziałem nieletnich. Zablokowali to wydarzenie, a teraz dorosłym organizatorom grozi do trzech lat więzienia. Nieletni odpowiedzą natomiast przed sądem rodzinnym. Skąd u młodzieży takie pomysły? Może zabrzmię jak jakiś dziaders, ale za moich czasach o podobnych fight clubach się nie rozmawiało. Jesteśmy jednak w Polsce Anno Domini 2022.

REKLAMA

Każdy chce mieć własną federację MMA

Pięć zł za wejściówkę pojedynczą, osiem zł za podwójną, a trzy zł od osoby w ramach biletu grupowego - chłopaki mają łeb do interesów. Chcieli zdobyć nieco grosza i znaleźli na to sposób, wpisujący się w ogólnopolski trend biznesowego "januszostwa". Nieważne jakimi środkami, oby tylko zarobić, nie? A co dzisiaj jest dochodowym interesem? Freak fighty. Zorganizujcie galę MMA, a ludzie będą w was rzucać pieniędzmi, aby to zobaczyć.

Freak fightowe federacje rozmnażają się z dnia na dzień. Tu Andrzej Najman chce wpuścić do oktagonu gangstera, tam Antoni Królikowski próbuje napuścić na siebie sobowtórów Putina i Zełenskiego, a FitMama pokaże nam, jak naparzają się osoby LGBT+. Ech, aż łezka się w oku kręci na wspomnienie czasów, kiedy mieliśmy tylko KSW i płaciło się za PPV wiedząc, że zobaczymy walki na poziomie. Dzisiaj jest już zupełnie inaczej.

Freak fighty podbiły serca Polaków

Zawodowcy mogą tylko cicho łkać, bo gale z ich udziałem nie przyciągną takich tłumów, jak na poły amatorskie freak fighty. Bo samo MMA w naszym kraju nikogo nie interesuje. Kto czeka na jakieś ładne, czyste walki, skoro ciekawiej będzie, gdy Jaś Kapela obije Ziemowita Kossakowskiego? Tak jest. Najlepiej wpuścić do oktagonu celebrytów lub jakichś patoinfluencerów. Zresztą im bardziej będą pato, tym lepiej. Takowych u nas nie brakuje, więc nic tylko szukać sponsorów i organizować gale.

Lord Kruszwil vs. Kamerzysta? Shut up and take my money - tak to w skrócie wygląda. Bo we freak fightach chodzi tylko o to, aby ich uczestnicy byli znani z patologicznych filmików. Zamiast dystansować się od osób, promujących niewłaściwe zachowania i upokarzających niepełnosprawnych, my ich nagradzamy. Bo organizacja patogal MMA z marginesu szybko przeszła do mainstreamu. Stała się wręcz naszym sportem narodowym.

Organizacja patogal MMA naszym sportem narodowym

REKLAMA

Tak jest. Nie piłka nożna, nie siatkówka, nawet nie MMA, tylko organizacja gal MMA jest dzisiaj najbardziej dochodową dyscypliną. Do tej pory brali w niej udział jedynie dorośli. Dzisiaj doczekała się już młodzieżowej reprezentacji. Zawodowstwo w tym sporcie osiągnęliśmy już jakiś czas temu. Dziwi więc tylko, że juniorzy zaczęli próbować w nim swoich sił dopiero teraz. Przecież od dawna kradną karty kredytowe rodziców, aby płacić za transmisje walk Dona Kasjo.

Pomysł młodych mieszkańców Chorzowa z galą MMA nieletnich jest naturalnym następstwem popularności freak fightowych federacji w naszym kraju. Wielu z nas mogło oglądać ich wydarzenia dla beki, ale chłopaki robili to na poważnie. Na puentę tych przemyśleń najlepiej pasuje cytat klasyka, bo w tym wypadku rzeczywiście wszyscy jesteśmy winni.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA