Wydali podręcznik do HiT i mówią, że Jan Paweł II jest "ich autorem". Prześwietlamy Białego Kruka
Słyszeliście kiedyś o wydawnictwie książkowym, które w wolnych chwilach wychwalałoby na Facebooku rządzącą partię, bratało się z ojcem Rydzykiem i walczyło z niebinarną Joanną d'Arc? Takie rzeczy to w zasadzie codzienność w oficynie Biały Kruk odpowiedzialnej za publikację powszechnie krytykowanego podręcznika do przedmiotu Historia i Teraźniejszość. Walka z lewactwem i chwalenie się książkami Jana Pawła II łączy się tutaj w naprawdę absurdalnym stylu.
Średniowieczna mentalność, silne związki z Kościołem i władzą oraz walka z lewactwem. Nie ma przypadku, że właśnie te trzy elementy dominują w podręczniku do przedmiotu Historia i Teraźniejszość. Dokładnie takie same proporcje znajdziemy w zasadzie w każdym aspekcie działalności wydawnictwa Biały Kruk, które wypuściło na rynek kontrowersyjne (by nie powiedzieć wręcz "znienawidzone") dzieło. Wystarczy odwiedzić jego stronę internetową lub profil na Facebooku, by zrozumieć, że zatrudnienie znanego z opowiadania antynaukowych bredni Wojciecha Roszkowskiego nie było żadnym przypadkiem.
Biały Kruk funkcjonuje na styku publicystyki, działalności wydawniczej skupionej na historii i religii, a także życia politycznego i ideologicznej walki. Trzy pierwsze rzeczy, które od razu uderzają na oficjalnej stronie internetowej wydawnictwa, to Jan Paweł II, reklamy poświęcone podręcznikowi do HiT-u i napisany w skandalizującym stylu news "Zgroza! Legendarny szekspirowski teatr The Globe znieważa postać katolickiej świętej". Jeśli zastanawiacie się co dawno zmarły papież, szkolny podręcznik i wiadomość o przedstawieniu z niebinarną Joanną d'Arc mają ze sobą wspólnego, to odpowiedź brzmi: "Nic". Przynajmniej powierzchownie.
Podręcznik do HiT-u nie jest przypadkiem. Biały Kruk reprezentuje myślenie skrajnej prawicy.
Odwoływanie się do dziedzictwa Jana Pawła II, sprzeciw wobec mniejszości seksualnych i przedstawianie Kościoła katolickiego jako jedynego gwaranta moralności Polaków, to przecież podstawowe elementy wyznawanej przez nią ideologii. A Biały Kruk stał się bezpieczną przystanią dla bardzo konkretnego typu prawicowego "intelektualisty". Chwalenie się, że Jan Paweł II i Benedykt XVI są "ich autorami" wygląda na dosyć śmieszne próby łapania prestiżu, a stawianie ich obok ks. Dariusza Oko, to w ogóle niezła mentalna gimnastyka. Nie ma to jednak znaczenia, bo tutaj wspólny dom znajdą wszyscy nastawieni negatywnie do "zgniłego Zachodu" i jego lewackiej ideologii.
Dlatego Biały Kruk wydawał w przeszłości książki takich autorów jak: Krystyna Pawłowicz, Krzysztof Szczerski, Janusz Szewczak, abp Marek Jędraszewski, Krystyna Pawłowicz, Małgorzata Wasserman czy wspomniani już Wojciech Roszkowski i ks. Dariusz Oko. To mieszanka aktywnych polityków, członków duchowieństwa i prawicowych "intelektualistów" często powiązanych z Krakowem. Przyjacielem wydawnictwa jest też o. Tadeusz Rydzyk, na co dowodem niezwykle entuzjastyczna recenzja wystawiona "Historii i Teraźniejszości" przez dyrektora Radia Maryja.
Na Facebooku wydawnictwa znajdziemy zresztą więcej nawiązań do świata polityki, bo częściej niż posty promujące własne książki publikowane są tam wypowiedzi polityków i prawicowych publicystów, czy informacje prasowe dotyczące życia kościelnego lub kolejnego ataku "ideologii LGBTQ" gdzieś tam w szerokim świecie. Ta tematyka powraca zresztą jak bumerang w codziennej działalności Białego Kruka, która (nawiasem mówiąc) nie jest jakaś wybitnie aktywna.
"Historia i Teraźniejszość" to wcale nie jest najgorsza książka wydawnictwa Biały Kruk.
Naiwnością byłoby zapewne zakładać, że podręcznik do HiT-u to czarna owca na tle całej linii wydawniczej oficyny. Niemożliwe jest dopuszczenie do druku tytułu, który sugeruje jakoby dzieci z in vitro nie dało się kochać i przedstawia heavy metal jako bluźniercze narzędzie szatana, bez wcześniejszego sprawdzenia jego treści. I uznania ich za odpowiednie dla czytelnika w wieku szkolnym. Wymienione powyżej elementy jak niechęć do Zachodu i przestarzałe widzenie świata znajdziemy w większości pozycji wydanych przez Białego Kruka.
Na liście co "ciekawszych kwiatków" warto wymienić takie książki jak m.in. "Utopia europejska. Kryzys integracji i polska inicjatywa naprawy" Krzysztofa Szczerskiego, zbiór "Dyktatura gender", "Bankructwo polskiej inteligencji" Aleksandra Nalaskowskiego, "Pandemia grzechu, czyli śmierć nauczycielką życia" i "Idiotokracja, czyli zmowa głupców" Janusza Szewczaka, "Kto z Bogiem, a kto z diabłem" Czesława Reszki, a także "Roztrzaskane lustro. Upadek cywilizacji zachodniej" naszego ulubieńca) Wojciecha Roszkowskiego.
Podobne dzieła można by wymieniać jeszcze długo, nie ma to jednak większego sensu. Wszystkie są pisane z perspektywy oburzenia na zastałą rzeczywistości oraz przedstawiają współczesny świat jako arenę ideologicznej walki między dobrem i złem. Gdzie (oczywiście) dobro jest definiowane tylko i wyłącznie przez pryzmat Kościoła katolickiego i polskości, a zło to neomarksistowski gender wyprodukowany przez popełniający intelektualne samobójstwo Zachód. I właśnie w takim duchu od września polskie dzieci będą nauczane na przedmiocie poświęconym ostatnim 80 latom. Strach się bać, to mało powiedziane.
Zdjęcie tytułowe: giulio napolitano/shutterstock