Już za 250 zł możecie obejrzeć tył sceny na koncercie The Weeknd. Czekam na miejsca bez dźwięku
Już w sierpniu tego roku do Polski zawita The Weeknd, czyli Abel Makkonen Tesfaye. Koncert tego szalenie popularnego muzyka odbędzie się na PGE Stadionie Narodowym - niestety, ceny biletów na imprezę osiągnęły poziom, który skutecznie odstraszy wielu nawet najbardziej zagorzałych fanów. Live Nation - operator koncertu - wprowadził wprawdzie do obiegu wejściówki znacznie, znacznie tańsze (co wcale nie oznacza: tanie), jednak pewien szczegół nie pozwala docenić tej oferty.
Koncert The Weeknd w Polsce odbędzie się już 9 sierpnia 2023 roku. To część trasy "After Hours Til Dawn Tour", czyli uhonorowanie albumu "After Hours" sprzed trzech lat. Bilety na imprezę na PGE Stadionie Narodowym sprzedają się świetnie mimo swych cen - przeciętnie oscylują w okolicach 1400-1500 zł za miejsce na płycie, ale sięgają też znacznie wyższych kwot. Zgadza się: to dużo więcej, niż oczekują włodarze największych muzycznych festiwali, podczas których na przestrzeni kilku dni możemy posłuchać wielu, wielu gwiazd.
Uwagę internautów przyciągnęła pewna "szczodra" oferta operatora koncertu, Live Nation. Zapragnął on umożliwić wizytę na imprezie również tym fanom wielkiej gwiazdy światowego formatu, którzy nie mogą sobie pozwolić na uiszczenie standardowej opłaty. Rzecz w tym, że ta rzekoma próba wyjścia słuchaczom naprzeciw (specjalnie uruchomiono nową pulę!) przybrała dość kuriozalny kształt. Otóż organizator życzy sobie 221-251 zł w zamian za bilety... z brakiem widoku. Chętni mogą sobie The Weeknd posłuchać, ale nic nie zobaczą.
The Weeknd: koncert w Polsce. Internauci kpią z biletów bez widoku
"Miejsca bez widoku lecz z zapewnionym dźwiękiem" - czytamy. Gdy internauci dostrzegli tę "budżetową" opcję - w cenie, przypomnę, wciąż nie należącej do najniższych - zaczęli reagować niedowierzaniem i śmiechem (równie często: oburzeniem). Nowa pula biletów wydaje się większości bardziej kpiną niż miłym gestem. Operator planuje inkasować 250 zł za miejsca rozlokowane z tyłu sceny, z których nikt nie będzie mógł zobaczyć show, które jest tu przecież kluczowe. Trudno potraktować taką propozycję poważnie.
Abel Tesfaye jest Ambasadorem Dobrej Woli Światowego Programu Żywnościowego Organizacji Narodów Zjednoczonych - ponownie współpracując z akcją, przekaże fundusze z drugiej części trasy na fundusz humanitarny XO, który wspiera reakcję organizacji na globalny kryzys głodowy. 6 zł z każdego sprzedanego w Polsce biletu zostanie przekazanych właśnie na ten cel. Podczas trasy w Ameryce Północnej fundusz zbierał pieniądze dzięki sprzedaży karnetów, wpływom z zakupów koszulki koncertowej i bezpośredniej darowiźnie od The Weeknd (pół miliona dolarów). Akcję wsparli również: sponsor trasy - firma Binance, która przekazała 2 mln dol na fundusz; partnerzy korporacyjni The Weeknd; miejsca koncertów; zarząd World Food Program USA oraz sympatycy. Pierwsza dotacja w wysokości 2 mln dol zostanie przeznaczona na pomoc żywnościową i program żywieniowy dla najbardziej zagrożonych regionów Etiopii.