Raperowi YNW Melly'emu grozi kara śmierci. Wcześniej nagrywał z Kanye Westem
YNW Melly został oskarżony o podwójne zabójstwo, a ofiarami są jego najlepsi przyjaciele z kolektywu YNW. Proces rapera, powiązanego zawodowo z Kanye Westem, rozpoczął się dwa dni temu. Mężczyźnie grozi dożywocie, a nawet kara śmierci.
Jamell Maurice Demons, w hip-hopowym świecie znany jako YNW Melly, mierzy się teraz z poważnymi oskarżeniami. Autor takich kawałków jak "Murder on My Mind" czy "Mixed Personalities", które powstały we współpracy z Kanye Westem, stanął przed sądem za podwójne zabójstwo swoich przyjaciół z kolektywu Young Ni**a World, w skrócie YNW. Demons miał spiskować z innymi raperami, by zatrzeć ślady podwójnego morderstwa, inscenizując miejsce zbrodni tak, by upozorować, że Anthony D'Andre Williams i Christopher Thomas Jr. zginęli w strzelaninie samochodowej, tzw. drive-by shooting, czyli od strzałów z innego jadącego samochodu.
Od lutego 2019 roku raper przebywa w więzieniu na Florydzie, gdzie powstał jego debiutancki album "Melly vs. Melvin", który wspiął się na 8. miejsce w zestawieniu Billboard 200. W poniedziałek YNW Melly ponownie stanął przed sądem po tym, gdy w marcu 2019 roku nie przyznał się do zarzutów.
Raper YNW Melly stanął przed sądem. Grozi mu nawet kara śmierci
Według doniesień Rolling Stone, prokuratorka Kristine Bradley zwróciła się do ławy przysięgłych twierdząc, że brakuje dowodów na potwierdzenie, że to właśnie strzały z innego jadącego samochodu doprowadziły do śmierci dwóch mężczyzn, powołując się na dowody z 2019 roku, w postaci krwi i łuski w pojeździe, w którym znajdowały się ofiary. Z kolei adwokat YNW Melly'ego podkreślił, że śledztwo prokuratury jest niekompletne i niekompetentne:
Po czterech latach dochodzenia władze stanowe przychodzą i mówią: "Hej, zabił dwóch swoich najlepszych przyjaciół. Zastanawiasz się, dlaczego, a ich odpowiedź brzmi: "Nie wiem". To pierwsza wskazówka, że tylko zgadują, nie wiedząc, o czym mówią
- przekonywał adwokat oskarżonego, David Howard.
Gdy funkcjonariusze policji pojawili się na miejscu zbrodni, nie znaleźli dowodów na to, że strzelaninę zainicjował ktoś z innego jadącego pojazdu. Nagrania z monitoringu wykazały ponadto, że YNW Melly, Henry oraz dwie ofiary wsiadły do samochodu Henry'ego. Po przeanalizowaniu danych z telefonów i rozprysków krwi, a także pozostawionej w samochodzie łuski, śledczy doszli do wniosku, że grupa była razem w noc śmierci ofiar, a mężczyźni zostali postrzeleni w środku auta. Raperowi grozi dożywocie, a nawet kara śmierci.
Zdjęcie główne: Twitter