REKLAMA

"Nie czas umierać" - na film walą tłumy do kin. Nowy Bond z Danielem Cragiem to hit

Kolejne wyniki box office napawają optymizmem w kontekście kondycji kina. Filmy "Nie czas umierać" i "Venom 2: Carnage" przyciągają tłum; nie potrzeba im hybrydowych premier.

bond nie czas umierać box office venom 2
REKLAMA

Kina mają się coraz lepiej - wyniki box office kolejnych hitów osiągają poziom przedpandemiczny i biją rekordy. Do najgorętszych nowości należy, rzecz jasna, nowy Bond, czyli film "Nie czas umierać". 25. odsłona przygód agenta 007 tylko w Polsce podczas premierowego weekendu zgromadziła 440 tys. widzów - to najlepsze rodzime otwarcie 2021 roku, a także od początku pandemii. Co więcej, jeśli chodzi o serię z Danielem Craigiem, nowa odsłona przebiła trzy z czterech filmów, w tym "Skyfall". Lepiej poradziło sobie jedynie "Spectre".

REKLAMA

Nie czas umierać wylądowało też na drugim miejscu światowego box office.

Nie czas umierać – hit box office

Weekendowe wpływy z 54 krajów świata sięgnęły poziomu ponad 97 mln dol.; w środę i czwartek obrazowi udało się zgarnąć 22 mln. dol. W związku z tym film znacznie przebił prognozy analityków (ok. 90 mln dol ną koniec tygodnia) i już po pięciu dniach wyświetlania dobił do 119 mln dol. Widzowie wręcz rzucili się na nowego Bonda; w wielu krajach padły rekordy frekwencyjne jeszcze sprzed okresu pandemicznego. Był to zdecydowanie najlepszy weekend czasów pandemii dla produkcji hollywoodzkich.

Tymczasem najlepsze otwarcie weekendu na świecie należy do… filmu "Zhang jin hu", który opowiada o bitwie pod Changjin. W sam weekend film zarobił 204,5 mln dol. - to drugie najlepsze otwarcie 2021 roku na świecie, które przebił tylko "Detective Chinatown 3", zgarniając prawie 400 mln dolarów, co jest obecnie rekordem.

Tymczasem Venom 2: Carnage okazał się jeszcze większym zaskoczeniem.

Venom 2: Carnage - zwiastun
REKLAMA

Pierwsza część filmu, choć przyciągnęła do kin tłumy, została przyjęta raczej chłodno. Dodajmy do tego, że pandemicznemu marketingowi daleko do doskonałości, a na domiar wszystkiego sequele bardzo często sprzedają się znacznie słabiej. Okazało się jednak, że "Venom 2" przebił oczekiwania Sony i analityków - film zarobił ponad 90 mln dol. przez weekend w amerykańskich kinach; żaden film od grudnia 2019 roku nie miał w Ameryce tak mocnego otwarcia. Co więcej, jest to też drugi najlepszy w historii wynik z premierowego weekendu w październiku - jedynie "Joker" poradził sobie lepiej. Można więc powiedzieć, że "Venom 2" zarabia tak, jakby o żadnej pandemii nie było mowy. Oczywiście, przebił również start "jedynki".

To kolejny dowód na to, że nie potrzeba premier hybrydowych (czyli wielkie ekrany plus streaming), by kina wróciły do normy - a wręcz przeciwnie. Dodajmy, że marvelowy "Shang-Chi" przed weekendem został pierwszą pandemiczną premierą, której wpływy z kin w USA przekroczyły barierę 200 mln dolarów. Jest dobrze!

Nie czas umierać zobaczycie w kinach.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA