REKLAMA

Czym jest to całe adamantium, czyli co łączy Kapitana Amerykę z X-Menami?

Nowy film Marvela przybliżył nas do debiutu mutantów w MCU. MacGuffinem okazał się w nim metal o nazwie adamantium. Czym on jest, co warto o nim wiedzieć i w jaki sposób łączy on Kapitana Amerykę z X-Menami? Wyjaśniamy i przybliżamy jego komiksową genezę.

co-to-adamantium-marvel-wolverine-kapitan-ameryka
REKLAMA

„Captain America: Brave New World” to najnowszy, 35. film z cyklu Marvel Cinematic Universe a zarazem pierwszy, w którym w tytułowej roli zobaczyliśmy Sama Wilsona. Ten pierwszy Kapitan Ameryka, czyli Steve Rogers, po „Avengers: Koniec gry” udał się na emeryturę, którą spędza podobno na Księżycu. W centralnej osi fabuły tej produkcji znalazł się MacGuffin w postaci tajemniczego metalu o nazwie adamantium, który fani X-Menów powinni dobrze kojarzyć.

REKLAMA

Czytaj inne nasze teksty poświęcone Kapitanowi Ameryce:

Skąd się wzięło adamantium w MCU?

Do tej pory w ramach głównego kinowego uniwersum Marvela nie mieliśmy do czynienia z adamantium. Pierwsza wzmianka o tym znanym z komiksów metalu pojawiła się dopiero w filmie „Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat”. Okazuje się, że ludzkość znalazła złoża tego surowca w wystającym z oceanu indyjskiego skalcyfikowanym cielsku Celestiala, które pojawiło się tam w filmie „Eternals”.

Nowy prezydent Stanów Zjednoczonych, czyli Thaddeus „Thunderbolt” Ross, zaproponował innym mocarstwom, aby tym surowcem się sprawiedliwie podzielić. Opisując ten metal zgromadzonym w Białym Domu gościom oznajmił, że jest on „jeszcze bardziej niezniszczalny” niż wibranium, czyli pochłaniający energię metal pochodzący z kosmosu, którego złoża znajdują się na terenie Wakandy.

Niestety wszystko, co o adamantium miał nam do powiedzenia film, wiemy już ze zwiastunów, w których słyszeliśmy porównanie do wibranium. Walka o ten surowiec, którego próbkę Japończykom wykradła organizacja terrorystyczna Żmija, jest jedynie tłem dla pozostałych zmagań bohaterów. Fani komiksów o superbohaterach dobrze jednak wiedzą, jakie jego obecność na Ziemi-616 niesie za sobą implikacje.

Co wiemy o adamantium z komiksów Marvela?

Adamantium to fikcyjny metal, a jego nawiązuje od angielskiego przymiotnika „adamant” (który oznacza coś o niezwykłej wytrzymałości) i łacińskiego słowa „adamanteus” (co można tłumaczyć jako twardy albo nieugięty). Końcówka -ium została dodana, by nadać mu podobieństwa do innym stopów metali jak aluminium (przy czym Marvel nie pierwszy uprawiał tego typu słowotwórstwo).

W komiksach Marvela mianem adamantium określa się stop dwóch bloków metalu, który po zastygnięciu i odparowaniu żywicy staje się niemalże niezniszczalny. Większość osób w pierwszym odruchu kojarzy ten termin z Wolverine’em, czyli mutantem dysponującym mocą regeneracji. W ramach eksperymentu pokryto tym metalem jego szkielet, by stworzyć z niego żywą broń o kryptonimie Weapon X.

Proces łączenia szkieletu Logana z adamantium widzieliśmy w filmach wytwórni Fox; warianty tego bohatera widzieliśmy też w filmie Marvel Studios pt. „Deadpool i Wolverine”, który rozwija koncepcję multiwersum

Co ciekawe, adamantium w komiksach Marvela jest starsze niż Wolverine, który debiutował w komiksie „The Incredible Hulk” #181 w 1974 r. Metal, o którym z czasem dowiedzieliśmy się, że pokrywa jego kości, został wspomniany po raz pierwszy pięć lat wcześniej w zeszycie „The Avengers” #66, do którego scenariusz napisał Roy Thomas. Oznajmiono w nim, że z tego stopu wykonano pancerz Ultrona.

Co dalej z adamantium w MCU?

W ramach MCU rolę adamantium w przypadku Ultrona przyjęło wibranium, co wynika z faktu, iż w chwili debiutu tej postaci prawa do mutantów z przyległościami dzierżyła wytwórnia Fox. Disney, będący właścicielem Marvel Studios, po wykupieniu konkurenta, dostał wreszcie możliwość użyć X-Menów oraz powiązanej z nią własności intelektualnej w swoich produkcjach. Teraz z niej skorzystał.

REKLAMA

X-Menów jak na razie jednak na Ziemi-616 w ramach MCU jednak nie widzieliśmy. Pojawiło się jedynie kilku mutantów jak np. Namor czy Ms. Marvel, ale to tyle. Obecność adamantium każe jednak przypuszczać, że jakiś szalony naukowiec przeprowadzi eksperyment i dostaniemy nowego Wolverine’a. Niewykluczone nawet, że… to już się stało. Sugeruje to serial „Mecenas She-Hulk”!

W komediowej produkcji opowiadającej o perypetiach kuzynki Bruce’a Bannera, która zdobyła podobne do niego moce Hulka, widzieliśmy na pewnym monitorze dwa przykuwające wzrok nagłówki w jakimś serwisie internetowym, co uznaliśmy za easter-egga. Jeden wspominał o martwym Celestialu, a drugi o mężczyźnie z metalowymi szponami, który walczył w klatce. Przypadek? No nie sądzę!

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-02-18T22:06:13+01:00
Aktualizacja: 2025-02-18T18:20:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-18T09:48:39+01:00
Aktualizacja: 2025-02-17T20:12:00+01:00
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA