REKLAMA

Była spikerką TVP i gwiazdą telewizji przez 40 lat. Co się stało z Edytą Wojtczak?

Edyta Wojtczak była jedną z największych gwiazd telewizji w czasach PRL. Jako spikerka i prezenterka przepracowała aż czterdzieści lat, natomiast w 1996 roku niespodziewanie odeszła z Telewizji Polskiej. Od dłuższego czasu gwiazda jest nieobecna w życiu publicznym. Czym się dzisiaj zajmuje?

Edyta Wojtczak
REKLAMA

Dziś młodsze pokolenia mogą jej nie pamiętać, tym bardziej, że od dłuższego czasu Edyta Wojtczak nie bywa i nie pokazuje się publicznie. Jednak w czasach PRL była jedną z najpopularniejszych i najbardziej lubianych polskich spikerek obok Bogumiły Wander, Krystyny Loski czy Ireny Dziedzic.

REKLAMA

Edyta Wojtczak w 1996 roku odeszła z TVP, jednak nie dobrowolnie.

Edyta Wojtczak przed rozpoczęciem kariery w mediach pracowała jako księgowa w Wydziale Uzbrojenia Dowództwa Wojsk Lotniczych. Spikerką Telewizji Polskiej została w 1959 roku, do której trafiła na zaproszenie Ireny Dziedzic, poprzez konkurs „Przekroju", „Piękne dziewczyny na ekrany”. Doświadczona prezenterka poszukiwała wtedy swojej zastępczyni i tę rolę postanowiła powierzyć właśnie Edycie Wojtczak.

Już od początku pracy na antenie Wojtczak cieszyła się sympatią widzów i przez wiele lat była twarzą TVP. Wojtczak prowadziła oraz współprowadziła liczne programy, m.in. bardzo popularny w latach 60. "Wielokropek" oraz niektóre wydania widowiska rozrywkowego "Dobry wieczór, tu Łódź". Była też konferansjerką na festiwalach w Opolu.

Z początkiem lat 80. po zmianie zespołu oraz programu "Studia 2" została jedną z gospodyń tego bloku. Wojtczak przez wiele lat zapowiadała też programy w wieczór sylwestrowy i wraz z Janem Suzinem wielokrotnie składała widzom noworoczne życzenia. Po odejściu z TVP Wojtczak współtworzyła poranne pasmo na antenie stacji TVN, gdzie prowadziła m.in. własny program "Między kuchnią a salonem". Miała również przygodę z radiem, gdzie prowadziła audycję na antenie Radia Zet.

Co ciekawe, Wojtczak nie odeszła z telewizji sama z siebie w 1996 roku. Po latach przyznała, że została zwolniona przez udział w reklamie proszku do prania. To właśnie po jej występie szefowie Telewizji Polskiej zdecydowało, że współpraca z Wojtczak nie będzie przedłużona. Całe życie spędziłam w telewizyjnym okienku, więc rozstanie z widzami przeżyłam bardzo boleśnie - mówiła w jednym z wywiadów Edyta Wojtczak.

Co ciekawe, wiele osób spekulowało, że reklama proszku do prania była jedynie pretekstem do zwolnienia prezenterki z TVP. Widzowie mieli swoją teorię, że PRL przeminął, w związku z tym zwalniano telewizyjne gwiazdy, mocno kojarzone z bezpowrotnie minioną epoką. Właśnie na intymność swoich kontaktów z widzami stawiała telewizja w czasie, gdy zaczęłam w niej pracować. Pasowałam do takiego wizerunku telewizji. Potem przestałam być potrzebna - opowiadała Wojtczak.

Zagrała w kilku filmach i serialach. Obecnie jest na emeryturze i żyje skromnie

Popularność Edyty Wojtczak przełożyła się na udział gwiazdy w kilku produkcjach filmowych, gdzie zagrała samą siebie. Gwiazda wystąpiła w takich filmach i serialach jak m.in. "Szczęściarz Antoni", "Wielka, większa i największa", "Liczę na wasze grzechy", "Siedem życzeń" oraz "Bez grzechu". Wojtczak na swoim koncie ma również kilka znaczących wyróżnień, m.in. Warszawianki Roku oraz Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski za "wybitne zasługi dla rozwoju telewizji publicznej, za osiągnięcia w pracy zawodowej oraz działalności społecznej". Jest też laureatką "Superwiktora" w 1992 roku.

Edyta Wojtczak w styczniu tego roku skończyła 87 lat. Obecnie bardzo rzadko pojawia się publicznie, choć sporadycznie bywa widywana na przykład na premierach teatralnych. Prywatnie była w związku małżeńskim z uznanym telewizyjnym operatorem Janem Szymańskim, za którego wyszła za mąż w latach 60. Na początku lat 80. mąż gwiazdy wyemigrował do USA, lecz nigdy nie wrócił ze Stanów. Zmarł w 1999 roku.

REKLAMA

Aktualnie Edyta Wojtczak przebywa na emeryturze i mieszka w skromnej kawalerce. Poświęca dużo czasu przyjaciołom i rodzinie, lecz jak mówiła w jednym z wywiadów, zdarza się jej tęsknić za telewizją oraz widzami. Zwłaszcza, gdy ci poznają ją na ulicy i serdecznie się do niej uśmiechają. Wreszcie mam czas, by zająć się sobą, przyjaciółmi, rodziną. Tęsknię za telewizją. Najsilniej wtedy, gdy idę ulicą i widzę ludzi uśmiechających się do mnie z sympatią i pozdrawiających mnie serdecznie - opowiadała po latach telewizyjna gwiazda.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA