Uwielbiany mistrz anime od Studia Ghibli zrobił nowy film! Dlaczego nikt o nim nie słyszał?
Hayao Miyazaki to 82-letni japoński reżyser filmów anime, rysownik i mangaka. Jego twórczość to jedne z najwybitniejszych i najpopularniejszych anime w historii - dla kultowego, założonego przez siebie Studia Ghibli wyreżyserował m.in. „Mojego sąsiada Totoro”, „Księżniczkę Mononoke”, „Spirited Away” czy „Ruchomy zamek Hauru”. Teraz powrócił z emerytury, by dać nam kolejne, być może ostatnie swoje dzieło.
Najnowszy film Hayao Miyazakiego nosi tytuł „How Do You Live?” i trafi do japońskich kin już w piątek 14 lipca. To niezwykle ważna dla fanów twórczości mistrza informacja - w końcu w 2013 roku przeszedł on na emeryturę. Wprawdzie trzy lata później ogłosił, że zacznie pracę nad nową animacją, ale czas mijał... Teraz wiemy już, że nad nowym obrazem od Ghibli pracowało aż 60 animatorów. Mimo zatrudnienia tak wielkiej grupy, właściwie całkowicie zignorowano działania promocyjne - nie wypuszczono żadnego teasera, nie pokazano fotosów czy kadrów, nie opublikowano żadnego zapowiadającego film materiału. Światło dzienne ujrzał tylko jeden, niewiele mówiący plakat.
Powód? Zdaniem twórcy zapowiedzi ujawniają zbyt dużą część fabuły. Miyazaki chce całkowicie zaskoczyć fanów, sprawić im niespodziankę. „W głębi duszy sądzę, że kinomani właśnie tego pragną” - podkreślił twórca wspomnianego plakatu i producent, Toshio Suzuku.
Byłem zaangażowany w jego produkcje, odkąd w 1984 roku powstała Nausicaä z Doliny Wiatru. Dopiero teraz Hayao mnie naprawdę pochwalił i powiedział, że to najlepszy plakat, jaki kiedykolwiek stworzyłem. Czułem, że to wskazówka, więc zdecydowałem, że do celów marketingowych posłuży jedynie ten afisz. Żadnych reklam telewizyjnych, żadnych zwiastunów. Myślę, że tego właśnie oczekują widzowie.
Dwa nowe filmy od Studia Ghibli
Dzień przed premierą wiemy jedynie, że film jest inspirowany powieścią japońskiego autora z 1937 roku - Genzaburo Yoshino. Fabuła skupia się na młodym, dojrzewającym chłopaku, któryś stracił ojca. Przypomnę, że 4 z 13 filmów o najwyższych wpływach w historii Japonii to właśnie dzieła Miyazakiego. Jak na razie nie mamy żadnych informacji o polskiej dystrybucji.
Co ciekawe, równolegle studio nadzoruje powstawanie drugiej, nienazwanej jeszcze produkcji fabularnej. Jest ona jednak jeszcze bardziej tajemnicza, niż projekt twórcy „Spirited Amway” - nie wiadomo nawet czy będzie to film animowany oraz jakiej będzie długości.
Zdjęcie główne: Denis Makarenko / Shutterstock