REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. TV /
  3. Dzieje się

Wiadomo, dlaczego TVP zwolniła Jakimowicza. Celebryta nie może tego przeżyć

Jarosław Jakimowicz niedawno stracił pracę zarówno w "Pytaniu na śniadanie", jak i w programie "W kontrze" w TVP Info. Po zniknięciu z formatu Jakimowicz zaczął publikować w sieci filmy, w których przedstawia siebie jako "walczącego ze złem", czyli ze społecznością LGBT. Przez kontrowersyjne treści na jego Instagramie, platforma zablokowała mu dostęp do konta. Wiadomo też, dlaczego Telewizja Polska zrezygnowała z nim ze współpracy.

17.07.2023
12:40
jaroslaw jakimowicz magdalena ogorek tvp info w kontrze
REKLAMA

Choć Jarosław Jakimowicz wciąż jeszcze występuje w TVP, jego przyszłość w Telewizji Polskiej wisi na włosku. Najpierw kontrowersyjny celebryta stracił pracę w "Pytaniu na śniadanie", a następnie zwolniono go z programu "W kontrze", który początkowo współprowadził z Magdaleną Ogórek.

REKLAMA

Współpraca Jakimowicza z TVP wisi na włosku. Wiadomo, dlaczego Telewizja Polska zrezygnowała z niego.

Po tym, gdy stracił pracę w formacie TVP Info, kontrowersyjny gwiazdor zaczął publikować w mediach społecznościowych posty, w których usiłować wmówić ludziom, że jego zwolnienie jest wynikiem walki dobra ze złem. Zło to według Jarosława, tęczowa zaraza, która właśnie rzekomo wpłynęła na władze Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, aby go usunęła z programu. Jakimowicz twierdził też, że ta decyzja spowoduje spadek oglądalności programu "W kontrze", co może mieć negatywny wpływ na wynik PIS w wyborach.

Proponuję oglądać słupki oglądalności, ale nie te o których piszą wirtualne media. Jak czytacie u nich , że coś jest hitem to znaczy , że kibel i podkręcają. Jedyny hit to RESET - pisał Jakimowicz na Facebooku. Okazuje się, że takie treści, sugerujące, że "LGBT to zło" miały wpływ na jego instagramowe konto. W weekend konto gwiazdora zostało zablokowane przez administrację platformy społecznościowej.

Tymczasem nie żadna walka dobra ze złem, a trudny charakter gwiazdora miały wpływ na jego zwolnienie z Telewizji Polskiej. Na relacje z Jakimowiczem narzekały współprowadzące, ale również ekipa techniczna. Skargi miały płynąć od współprowadzących "W kontrze", które na przestrzeni ostatniego czasu mocno zmieniały się.

REKLAMA

"W kontrze" przeszło wiele personalnych zmian. Prowadzące program kobiety nie mogły wytrzymać z Jakimowiczem

Agnieszka Siewiereniuk-Maciorowska, która jest czwartą jego ekranową partnerką, wytrzymała z nim zaledwie trzy miesiące. Anna Popek z kolei osiem miesięcy, Agnieszka Oszczyk, siedem miesięcy. Najdłużej, bo ponad rok, udało się pracować z nim Magdalenie Ogórek. Teraz do programu wróciła ponownie Anna Popek, która będzie współprowadzić program w towarzystwie Agnieszki Siewiereniuk-Maciorowskiej.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA