Królikowski upublicznił mocne i intymne nagrania z Opozdą. Aktorka zaapelowała do jego matki
Antek Królikowski przyzwyczaił już wszystkich do afer z jego udziałem. Minęło kilka tygodni, a znów o sobie przypomniał. W środową noc zamieścił na Instagramie zdjęcia i nagrania zapłakanej Joanny Opozdy, gdy ta była w ciąży. Antek wyjaśnił, że żona miała go źle traktować i stosować wobec niego przemoc werbalną i fizyczną. Chwilę później usunął materiały, tłumacząc, że ich publikacja była wynikiem ataku hakerskiego. Joanna Opozda wydała szerokie oświadczenie, apelując do mamy Antka, Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej.
Ciężko zliczyć afery z udziałem Antka Królikowskiego. 34-letni aktor co chwilę coś "odwala", wprawiając w osłupienie opinię publiczną. Również relacje celebryty z wciąż jeszcze żoną i matką jego syna - Joanną Opozdą nie należą do najlepszych.
Antek postanowił dopiec Joannie, publikując w późnych godzinach wieczornych serię nagrań i zdjęć, na których widać zapłakaną aktorkę, gdy była w ciąży z ich synem- Vincentem.
Czytaj też: Jeśli powinniśmy kogoś scancelować, to jest to Antek Królikowski. Już wyjaśniam, dlaczego
Antek Królikowski opublikował prywatne materiały z Joanną Opozdą. Później tłumaczył, że jego Instagram został zhakowany
Na jednym z wideo można było usłyszeć, jak Joanna zwraca się do jeszcze nienarodzonego dziecka, mówiąc jak bardzo źle miała być traktowana podczas ciąży przez Antka. Gwiazdor skarżył się z kolei, że jego "chora psychicznie była żona" stosowała wobec niego przemoc fizyczną.
Na Instagramie wyjaśniał też, że w tamtym czasie bardzo trudno było wytrzymać z Joanną. Zwrócił się też do fanów, aby ci go nie oceniali, gdyż "nie byli w jego butach". Chwilę później materiały zostały usunięte, a Królikowski stwierdził, że publikacja nagrań była wynikiem ataku hakerskiego i nie miał pojęcia o ich istnieniu.
Joanna Opozda zaapelowała do matki Antka, Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej
Tymczasem Joanna Opozda wydała obszerne oświadczenie na Instagramie, w którym potwierdziła prawdziwość nagrań, tłumacząc, że gdy była w ciąży, zmagała się z ciężką depresją. W tamtym czasie dowiedziała się też, że jej mąż zdradza ją ze swoją sąsiadką. Jednocześnie Opozda tłumaczy, że nie była w tamtym czasie dobrą żoną, która gotowała mężowi obiadki.
Tak, przyznaję, nie byłam dobrą żoną, nie było ze mną łatwo, nie robiłam "obiadków", jak to wygarnęła mi moja teściowa, kiedy dowiedziała się, że Antek mnie zdradza. A ja nie robiłam "obiadków", bo walczyłam o utrzymanie ciąży, o zdrowie Viniego. Nie opiekowałam się Antkiem, bo sama potrzebowałam opieki. Dzisiaj wstydzę się niektórych swoich zachowań i wypowiedzi, ale powtarzam - byłam w głębokiej depresji, miałam myśli samobójcze. Niestety nie panowałam nad swoimi emocjami. W ciąży byłam inną osobą. Sama nie potrafię zrozumieć niektórych swoich zachowań, myśli czy wypowiedzianych zdań - wyjaśniała na instagramowym stories.
Joanna zaapelowała też do matki Antka Królikowskiego - Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej. Jak napisała, zrobiła to publicznie, gdyż prywatne prośby zostały zignorowane.
Nie wiem, jak Antek dostał się do tego nagrania... Nie wiem, dlaczego to zamieścił... Czemu robi to naszemu dziecku? Jest mi tak przykro... Pisząc to, znowu siedzę i płaczę. Nigdy nie dodałabym takiego materiału publicznie. Apelują do MATKI Antka, Małgorzato, proszę Cię, zatrzymaj swojego syna, już dość. Proszę, zrób to ze względu na swojego wnuka, dobrze wiesz, że Vini ma tylko mnie... dajcie nam spokojnie żyć, wy również żyjcie w spokoju. Proszę Cię o pomoc na forum, ponieważ prywatne prośby zostały zignorowane - zaznaczyła Joanna Opozda.