REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Dzieje się

Szczepkowska już dawno pisała o metodach pracy Krystiana Lupy. W Polsce nikogo to nie obchodziło

Nie milkną echa afery z Krystianem Lupą i odwołanym w ostatniej chwili spektaklem w genewskim teatrze. Coraz więcej osób odnosi się również do kontrowersyjnych metod pracy uznanego reżysera. Joanna Szczepkowska na swoim profilu na Facebooku również wyraziła swoje zdanie na temat kontrowersyjnej współpracy z Lupą, już dawno zwracając uwagę na jego kontrowersyjne metody pracy. W najnowszym wpisie aktorka zarzuciła Lupie kłamstwo. O co dokładnie chodzi?

19.06.2023
9:33
Joanna Szczepkowska skonfliktowana z Krystianem Lupą
REKLAMA

Krystian Lupa choć jej uznanym reżyserem, metody jego pracy wzbudzają kontrowersje i postrach. Odwołana premiera "Les Émigrants" w teatrze La Comedie de Geneve z powodu braku komunikacji między Lupą i jego współpracownikami, otworzyły puszkę pandory. Kontrowersyjną współpracę z reżyserem opisywała niedawno jego była asystentka - Karolina Szczypek. Długi wpis na temat nadużyć reżysera wobec pracowników oraz jego kontrowersyjnych metody pracy poświęciła też była aktorka Lupy, Joanna Szczepkowska.

REKLAMA

Skandal ze Szczepkowską w 2010 roku odbił się szerokim echem w polskim teatrze.

W najnowszym wpisie na Facebooku Joanna Szczepkowska zarzuciła Lupie kłamstwo. Przypomnijmy, że w 2010 roku w czasie premiery spektaklu "Persona. Ciało Simone" Joanna Szczepkowska podczas trwającej 40 minut sceny finałowej pokazała pośladki reżyserowi sztuki Krystianowi Lupie. Był to bunt przeciwko jego metodom pracy. W trakcie scenicznego performancu aktorka wypowiedziała tekst "tu jeszcze dalej możesz iść", który zdaniem autorów spektaklu był improwizacją Joanny Szczepkowskiej. Incydent zinterpretowany jako przejaw konfliktu między aktorką a reżyserem, o którym swego czasu było bardzo głośno. Gwiazda nie raz podkreślała, że postąpiła zgodnie z przesłaniem zawartym w sztuce.

W czasie premiery "Ciało Simone" nie improwizowałam tekstu. Słowa "tu jeszcze dalej możesz iść" w czasie których wyszłam z granic przedstawienia są powtórzone w tekście trzy razy, tak jak powiedziałam je na scenie. Trwająca 40 minut moja scena z Małgorzatą Braunek doczekała się jednej próby tuż przed premierą. W czasie prób nie byłam skonfliktowana z Krystianem Lupą - wyjaśniała aktorka w wywiadach.

Joanna Szczepkowska zarzuca Lupie kłamstwo. Wcześniej poświęciła długi wpis odnośnie współpracy z reżyserem

W facebookowym wpisie raz jeszcze odniosła się do tej sytuacji i słów Krystiana Lupy, który w najnowszym wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" powiedział: Szczególne pamiętam ostatnie próby Joasi Szczepkowskiej, które mnie bardzo wzruszyły, odnalazła mocno tę postać, natomiast jej wystąpienie było happeningiem, z góry zaprojektowanym, a nie spontaniczną reakcją na finał prób, jak twierdziła. Dyrektor Teatru Dramatycznego ostrzegł mnie dwa tygodnie przed premierą, że dostał wiadomość, ze Joasia zaprasza wszystkich na spektakl, na którym zrobi swój happening- powiedział.

Joanna Szczepkowska odniosła się do tego fragmentu na swoim Facebooku. Napisała, że słowa Lupy są "całkowitym i niepojętym kłamstwem".

Otóż na dwa tygodnie przed premierą nie miałam takiego, ani żadnego podobnego pomysłu - dyrektor Paweł Miśkiewicz musiałby być jasnowidzem czytającym w myślach które jeszcze nie powstały. Nie mógł więc o niczym takim zawiadamiać reżysera. Na premierę zaprosiłam tylko moją córkę. Była tam też para moich przyjaciół. I oni i córka po przyjściu do mojej garderoby ze zdumieniem dowiedzieli się, że moje zachowanie było improwizacją a nie zaplanowaną przez reżysera częścią spektaklu. To kłamstwo jest niepojęte. Mój »performers« zawierał w sobie dostatecznie dużo ładunku kontrowersji i reżyser nie musi uciekać się do zmyślania, żeby to krytykować

napisała Szczepkowska na Facebooku, dodając na koniec, że teatr sam w sobie bywa miejscem pięknych i czystych przyjaźni.
REKLAMA

Wcześniej Joanna Szczepkowska opublikowała bardzo długi wpis, w którym opisała kontrowersyjne metody pracy reżysera sprzed lat. Już w 2010 roku dochodziło do wielu nadużyć podczas prób do spektaklu "Ciało Simone". Podczas Forum Polskiego Teatru, gdzie Szczepkowska była jedną z panelistek, zdecydowała się opowiedzieć o wszystkich zagrożeniach, jakie niesie ze sobą współpraca z Krystianem Lupą. Wtedy nie spotkało się to z żadnym odzewem. Choć Szczepkowska napisała na ten temat obszerny tekst, żadna gazeta nie chciała go opublikować. Z kolei krytyk teatralny Roman Pawłowski określił jej zachowanie jako "donos na wielkiego twórcę". Szczepkowska zdecydowała się więc opublikować artykuł w portalu teatralnym E-teatr, jednocześnie obserwując kolejne, bardzo rażące sytuacje podczas prób. Widać, że dopiero po latach coś się zaczynia w końcu zmienia i coraz więcej publicznych osób, które doświadczyły współpracy z Lupą, decydują się opowiedzieć o szokujących zachowaniach wybitnego reżysera.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA