REKLAMA

"Piraci z Karaibów" bez Johnny'ego Deppa? "Bez Jacka nie ma franczyzy"

Kevin McNally, czyli Joshamee Gibbs z "Piratów z Karaibów" uważa, że seria nie ma sensu bez Jacka Sparrowa. Według niego Disney powinien przemyśleć decyzję o zwolnieniu Johnny'ego Deppa.

piraci z karaibów 6 johnny depp kevin mcnally
REKLAMA

W "Piratach z Karaibów" Joshamee Gibbs zawsze stał u boku Jacka Sparrowa. A teraz rzeczywistość miesza się z fikcją, bo grający go Kevin McNally publicznie poparł Johnny'ego Deppa, po tym jak odsunięto go od franczyzy. Dla aktora wcielającego się w wiecznie podpitego kapitana nastały bowiem ciężkie czasy, po bataliach prawnych z byłą żoną Amber Heard.

Czyny, o które Heard oskarżała swojego byłego męża zaszkodziły jego karierze. Wiemy na przykład, że w serii spin-offów Harry'ego Pottera "Fantastyczne zwierzęta" zastąpi go Mads Mikkelsen. W nowych "Piratach z Karaibów" ma natomiast dojść do jeszcze większej rewolucji i twórcy chcą skupić się na kobiecej bohaterce, w którą wcieli się Margot Robbie. McNally uważa, że odsunięcie Johnny'ego Deppa od franczyzy nie jest dobrą decyzją.

REKLAMA

"Piraci z Karaibów": bez Johnny'ego Deppa seria nie ma sensu?

Piraci z Karaibów bez Johnny'ego Deppa?

W niedawnym wywiadzie dla Express.Co.Uk McNally stwierdził, że Disney powinien się porządnie zastanowić, czy z komercyjnego punktu widzenia takie działanie jest uzasadnione. Według niego Depp jest bowiem twarzą franczyzy i bez niego seria ta nie ma sensu:

REKLAMA

To prawda, że trudno sobie wyobrazić "Piratów z Karaibów" bez Johnny'ego Deppa. Grana przez niego postać jest znakiem rozpoznawczym serii. Wiele osób z pewnością pędziła na kolejne jej części właśnie po to, aby zobaczyć Jacka Sparrowa. Na razie jednak nie zapowiada się, żeby Disney miał zmienić zdanie w kwestii zatrudnienia aktora. On sam nie ma jednak zamiaru rozstawać się z bohaterem i jest gotów wcielać się w niego na urodzinach dzieci.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA