Remake kultowego filmu na trailerze wygląda jeszcze gorzej niż na zdjęciach. Fani są zażenowani
To się dzieje. Jeszcze w tym roku mamy dostać nową adaptację komiksu Jamesa O'Barra. Nawet jeśli wcześniej fani mieli nadzieję, że nadchodzący "Kruk" może się udać, to pierwsze zdjęcia z pewnością ostudziły ich entuzjazm. Teraz pojawił się pełnoprawny trailer. Wygląda... jeszcze gorzej.
Stojący za kamerą nowego "Kruka" Rupert Sanders mierzy się z prawdziwą legendą. Już przecież sam oryginalny komiks Jamesa O'Barra ma zagorzałych fanów na całym świecie. Jakby tego było mało nadchodzący film, jest też remakiem pierwszej jego adaptacji, która obrosła kultem. Nie tylko dlatego że jest po prostu dobra. Wiąże się z nią jedna z najbardziej tragicznych historii Hollywood. Na planie produkcji z 1994 r. w wyniku śmiertelnego postrzału zmarł bowiem wcielający się w główną rolę Brandon Lee.
Reżyser pierwszego "Kruka" nawet nie ukrywa, że nie pała entuzjazmem w stosunku do nadchodzącego remake'u. Kiedy w sieci pojawiło się pierwsze zdjęcie, na którym zobaczyliśmy głównego bohatera i jego partnerkę, Alex Proyas je wyśmiał. Okrasił fotkę komentarzem: "Eric Draven ma dzień złej fryzury". Fani mu przyklasnęli. Ba! Poszli nawet o krok dalej, gdy zobaczyli wcielającego się w protagonistę Billa Skarsgarda w pełnym makijażu. "Wygląda jak Joker Jareda Leto" - śmiali się.
Więcej o "Kruku" poczytasz na Spider's Web: Czy warto czekać na nowego "Kruka"? "Ten film zmiecie was z planszy"
Kruk - fani szydzą z trailera filmu
Było źle, jest... jeszcze gorzej. O ile zdjęcia z nowego "Kruka" nie zachwycały, o tyle udostępniony właśnie trailer wprawia w zażenowanie nawet bardziej. Film Aleksa Proyasa miał styl, miał charakter. Na zwiastunie remake'u nic takiego nie zobaczymy. Produkcja prezentuje się na nim jak randomowe średniobudżetowe kino akcji. Aua!
Fani nie kryją swego niezadowolenia. Bezlitośnie szydzą z trailera w komentarzach. Jeden zastanawia się, czemu Kruk wygląda jak Machine Gun Kelly przebrany za Florida Jokera. Drugi pisze, że zwiastunowi udało się jedynie zachęcić go do ponownego obejrzenia oryginału. A trzeci jako swój ulubiony moment wymienia tę scenę, w której główny bohater mówi "It's crowing time" - nic takiego oczywiście nie ma miejsca. To nawiązanie do słynnych memów wyśmiewających "Morbiusa".
Podobnie jak w komentarzach na YouTube, w mediach społecznościowych internauci nie pozostawiają na zwiastunie suchej nitki:
Wow! To jest nawet gorsze niż zdjęcia, które widzieliśmy
Jako ktoś, kto ma wszystkie części "Kruka", chciałbym dać temu filmowi szansę... ale, cholera, ten trailer to śmieć - bezduszny remake, który jest tylko szybkim skokiem na nasze pieniądze. Może się mylę, ale nie czekam z niecierpliwością
- czytamy na Twitterze.
Do premiery nowego "Kruka" jeszcze parę miesięcy. Do tej pory twórcy nie pokazali jednak nic, co wskazywałoby, że warto na niego czekać. Co prawda nie powinno oceniać się filmu po trailerze, ale chyba nadszedł ten moment, w którym z czystym sumieniem możemy postawić na produkcji krzyżyk.
Światowa premiera "Kruka" 7 czerwca.
