Filmy Nikity były na jednym telefonie. Jedna osoba mogła je udostępnić
Nikita, wcześniej znana jako Nicola Magical to była partnerka patostreamera, Daniela Magicala, która musi mierzyć się z wyciekiem intymnych nagrań, na których rzekomo uwidoczniona jest ona sama w towarzystwie innej dziewczyny. W sieci krążą filmy, na których m.in. można zobaczyć intymne zbliżenia obu kobiet. Jak to zazwyczaj bywa, to właśnie na rzekomą bohaterkę pikantnego filmu spadł hejt, a nie na osobę, która mogła go opublikować. Co może grozić osobom bądź osobie rozpowszechniającym tego typu materiały bez wiedzy tych zainteresowanych?
Patostreaming oraz reprezentujący go patostreamerzy to szkodliwe zjawisko, które raczej prędko nie zniknie z internetu. Ba! Wciąż szerzy się i zbiera ogromne zainteresowanie ludzi. Niedawno wybuchła afera z udziałem patostreamera, Daniela Magicala oraz jego byłej dziewczyny Nikity. Do sieci trafiły intymne nagrania z udziałem rzekomo Nikoli i innej dziewczyny, z którą miało dojść do zbliżenia.
Patostreamerska afera z udziałem Nikity i Daniela Magicala.
Od początku wybuchu tej afery, nie brakowało głosów, że Nikita w momencie nagrywania wideo była niepełnoletnia i miała jedynie 16 lat. Internauci sugerowali, że sprawa powinna trafić na policję. By policjanci zajęli się tą sprawą, Nikita musiałaby potwierdzić, że to nie ona odpowiada za publikację materiałów i zeznać, że obiegły sieć wbrew jej woli. Pojawiają się głosy, że za publikacją intymnych i prywatnych materiałów, stoi jej były chłopak, patostreamer, Daniel Magical. Wyciek filmów miał pojawić się w momencie, gdy Nikita wydała piosenkę, która zbierała dobre komentarze na YouTube, ale też mimo przegranej walki, była za nią chwalona. Internauci sugerowali, że to właśnie Daniel miał problem z tym, że była dziewczyna tak dobrze sobie radzi.
Co grozi osobie, osobom, które rozpowszechniają intymne filmy w sieci bez zgody?
Ktoś, kto udostępnił pikantne materiały bez zgody osoby zainteresowanej może mieć spore kłopoty. Warto dodać, że naruszenie intymności seksualnej jest przestępstwem, które zgodnie z art. 191a § 2 k.k. ścigane jest na wniosek poszkodowanego. Zgodnie z treścią tego artykułu, osoba, która dopuszcza się utrwalania oraz rozpowszechniania wizerunku osoby nagiej lub w trakcie czynności seksualnej, a jednocześnie działa wbrew jej woli, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. W tego typu sytuacji należy złożyć odpowiednie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa do policji lub prokuratury, w którym pokrzywdzony uzasadni możliwość wystąpienia czynu zabronionego.
Warto też dodać, że z udostępnianiem intymnych treści wiąże się nieoczywista interpretacja przytaczanego art. 191a k.k. Na podstawie treści niniejszego przepisu domniemywać można, że odpowiedzialności karnej podlegać będzie każdy, kto przekaże dalej środek w postaci nagiego zdjęcia/filmu bez zgody utrwalonego. Jednak podążając za orzecznictwem, a także stanowiskiem zajętym przez Sąd Najwyższy, nie będzie czynem zabronionym udostępnienie intymnej treści niewielkiej grupie adresatów, bądź jednej osobie. Jest to więc pewnego rodzaju pokrzywdzenie dla ofiary niniejszego procederu, gdyż czyn zostanie uznany za możliwy do pociągnięcia do odpowiedzialności karnej w sytuacji, kiedy treść zostanie rozpowszechniona za pomocą środka masowego przekazu. Wnioskować można, że dane zdjęcie/film powinno być udostępnione w taki sposób, aby każdy bez najmniejszego problemu miał możliwość zapoznać się z jego treścią- wtedy możliwe będzie pociągnięcie do odpowiedzialności rozpowszechniającego.
Aby doszło do karalności czynu związanego z niepożądanym utrwalaniem wizerunku na podstawie art. 191a KK, musi ziścić się kilka przesłanek: Czyn musi dotyczyć wizerunku danej osoby. Wizerunek musi też dotyczyć nagiej osoby. Wizerunek może dotyczyć też osoby w trakcie czynności seksualnej. Warto dodać, że ofiara w czasie czynności seksualnej nie musi być naga.