REKLAMA

Napisała książkę dla dzieci o przeżywaniu żałoby, teraz oskarżają ją o zabicie męża. Nowe dowody w sprawie Kouri Richins

"Czy jesteś ze mną?" - taki tytuł nosi książeczka dla dzieci, którą 33-letnia Kouri Richins napisała po śmierci swojego męża, by poradzić sobie z żałobą po jego stracie. Dwa miesiące później pisarka została oskarżona o morderstwo, a ofiarą miał być jej mąż, który zmarł na skutek podanej mu przez kobietę śmiertelnej dawki leku przeciwbólowego. Na wczorajszym posiedzeniu sądu pojawiły się nowe dowody w sprawie, które śledczy znaleźli po prześledzeniu jej historii wyszukiwania w telefonie.

Napisała książkę dla dzieci o przeżywaniu żałoby, teraz oskarżają ją o zabicie męża. Nowe dowody w sprawie Kouri Richins
REKLAMA

O Kouri Richins świat dowiedział się, gdy w marcu tego roku opublikowała książkę dla dzieci "Are you with me?" ("Czy jesteś ze mną?"), którą wydała rok po śmierci swojego męża. Skierowana do najmłodszych publikacja miała na celu zapewnić dzieciom spokój i pocieszenie po stracie ukochanej osoby, która, mimo fizycznej nieobecności, istnieje i idzie z nimi przez życie, jakby była tuż obok. Skrupulatnie zaplanowana intryga wyszła jednak na jaw - okazało się, że winnej śmierci męża jest prawdopodobnie sama Kouri Richins, która została oskarżona o morderstwo pierwszego stopnia. Postawiono jej także trzy zarzuty w związku z posiadaniem niedozwolonej substancji z zamiarem jej dystrybucji, którą otruła swojego męża.

REKLAMA

Nowe dowody w sprawie Kouri Richins. Pisarka zostawiła ślady zbrodni w swoim telefonie

Okazało się, że w swoich zeznaniach Kouri Richins minęła się z prawdą. Na pierwszy ogień prokurator wziął jej wiadomość tekstową, wysłaną do przyjaciółki. Z początkowych doniesień wynikało, że po tym, gdy Kouri podała mężowi koktajl Moscow Mule, którym miał wznieść toast za jej sukces w pracy, o 21:00 udała się do pokoju syna. Gdy zbudziła się o 3:00 w nocy, wróciła do sypialni. Jej mąż już nie żył. Napisała później do przyjaciółki, że przystąpiła do wykonywania czynności przywracających życie, jednak prokuratorzy dowiedli, że to prawdopodobnie ratownicy jako pierwsi rozpoczęli resuscytację Erica Richinsa.

Jak podaje CNN, z zeznań Richins wynika również, że kobieta zostawiła podłączony telefon obok łóżka w sypialni, zanim udała się do pokoju syna, co także zostało prędko zweryfikowane - okazało się bowiem, że w czasie, gdy oskarżona poszła do pokoju dziecka, na telefonie zarejestrowano ruch postaci wysyłanych i usuwanych wiadomości.

Dowody, przytoczone przez New York Post, wykazały ponadto, że w posiadaniu kobiety znajdował się drugi telefon komórkowy. W jego historii wyszukiwania znalazły się podejrzane frazy, takie jak "luksusowe więzienia dla bogatych w Ameryce", "czy policja może zmusić osobę do poddania się badaniu wariografem" i "czy przyczyna śmierci na akcie zgonu może zostać zmieniona".

Dokumenty sądowe zawierają także szczegóły nielegalnych zakupów kobiety.

Sekcja zwłok i raport toksykologiczny ujawniły, że Erich Richins zmarł na skutek przedawkowania fentanylu, silnego środka przeciwbólowego. Po skonfiskowaniu telefonu żony ofiary, śledczy odkryli, że Kouri komunikowała się z osobą o inicjałach C.L., posiadającą obszerną kartotekę policyjną, w związku z narkotykowymi przestępstwami. Dowody wskazują na to, że w lutym 2022 roku, czyli na miesiąc przed śmiercią męża, Kouri spotkała się z C.L., by za 900 dolarów kupić 15-30 tabletek fentanylu.

REKLAMA

Zeznania siostry ofiary rzucają na sprawę nowe światło, wykazując, że ostatnia i udana próba zatrucia Erica nie była jednak pierwszą. Okazało się, że podczas wakacji w Grecji kilka lat wcześniej, jej brat rozchorował się po tym, gdy żona podała mu drinka, wyznając siostrze, że Kouri próbowała go zabić, a w lutym 2022 roku Eric po zjedzeniu kanapki od żony stracił przytomność na kilka godzin. Prawdopodobnie na skutek tych incydentów Eric, bez wiedzy swojej żony, przed śmiercią dokonał zmian w swojej polisie ubezpieczeniowej na życie tak, by jedyną beneficjentką była jego siostra.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA