REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Gry

Nowe Gran Turismo idzie w fatalnym kierunku. Kupiłeś grę? Teraz płać za samochody

Forza Motorsport 5 zapowiada się na naprawdę świetną odsłonę konsolowych wyścigów. Gra na wyłączność dla Xboksa One to jeden z ważniejszych argumentów przemawiających za zakupem konsoli z Redmond. Odpowiedzi Sony są dwie – jedną z nich jest DriveClub, który niebawem nadjedzie na PlayStation 4. Drugą jest właśnie Gran Turismo 6, zachęcające do pozostania przy PlayStation 3. Problem polega jednak na tym, że z aktualnym podejściem Japończycy mogą nie dojechać do mety na pozycji lidera.

19.11.2013
20:48
Nowe Gran Turismo idzie w fatalnym kierunku. Kupiłeś grę? Teraz płać za samochody
REKLAMA
REKLAMA

Mikro-transakcje! Brakuje mi słów, wyrazów, dźwięków i grymasów aby wyrazić, ile zła kryje się w tym pojęciu. Zmora współczesnej roz(g)rywki pojawia się w komputerowych produkcjach coraz częściej, stanowiąc nowy, kontrowersyjny standard, podobnie jak płatne DLC, nieco już niechciany season-pass czy ograniczenia regionalne. Ileż już żali wylały tabuny graczy na to rozwiązanie, które z roku na rok zyskuje coraz większą ilość zwolenników w szeregach twórców i wydawców.

gran turismo 6 mikrotransakcje

Pal licho, kiedy gra jest darmowa i zawiera mikro-transakcje. Wtedy ciężko przyczepić się do twórców. Gracz zawiera pakt z diabłem, na mocy którego zyskuje dostęp do produkcji. W zamian za to napotyka na przeszkody, które znacznie łatwiej pokonać, zasilając skarbiec wydawcy. Oczywiście opcja nie wydania nawet grosza również jest możliwa i z oczywistych powodów to ją preferuje większa ilość graczy. Produkcje oparte na mikro-płatnościach mogą zostać odpowiednio zbudowane, z wymaganym balansem między płatnościami a zabawą, czego najlepszym przykładem jest chociażby mobilne Real Racing 3. Sprawa wygląda jednak zupełnie inaczej, kiedy na implementację mikro-transakcji decydują się twórcy, którzy sprzedają pełną wersję gry. Za naprawdę niemałe pieniądze, trzeba dodać.

Gran Turismo 6 będzie posiadać system mikro-transakcji. Za ich pomocą kupimy walutę obecną w grze. Tę z kolei zamienimy na wirtualne maszyny, które znajdą się w naszym garażu. Pakiety od 500 tysięcy do 7 miliona fikcyjnych amerykańskich zielonych ułatwią zdobywanie kolejnych maszyn. Powstaje pytanie – jak taki system miałby działać. Jeśli za pomocą mikro-transakcji część z graczy zyska dostęp do ekskluzywnych pojazdów, niedostępnych dla całej reszty, mamy do czynienia z praktyką godną największego potępienia. Jeśli wirtualna waluta będzie do zdobycia również tradycyjnymi metodami, w postaci wygranych wyścigów, jestem w stanie zrozumieć tego typu zabieg. Jeżeli część z kanapowych miłośników wyścigów będzie chciała pójść na skróty, dostanie ku temu odpowiednie narzędzia.

REKLAMA
gran turismo 6 ps3

Nawet mimo tego, obecność mikro-transakcji w grze takiego kalibru, takiej marki i takiej renomy jak Gran Turismo wydaje mi się nie do zniesienia. To bardzo bolesny duch czasu, który, jak pokazuje ten przykład, nie omija nawet największych. Tak znane marki jak Gran Turismo powinny być odporne na tego typu praktyki, miast jedynie je wzmacniać. Po raz kolejny rozczarowałem się Polyphony. Piąta odsłona serii pozostawiała wiele do życzenia, natomiast „szóstka” jeszcze przed premierą zaczyna budzić negatywne emocje. Dla równowagi trzeba przypomnieć, że inny ekskluzywny hit dla Xboksa One – Ryse: Son of Rome, również będzie posiadał system mikro-transakcji. Nowy patent na wyciąganie pieniędzy od graczy zdaje się wchodzić w złotą erę. Świat się kończy. Idąc za bardzo popularnym, internetowym memem: „I have nothing to do here”.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA