Ekspertka "Pytania na śniadanie" nie wiedziała, że jest na wizji. Rozbrajająco przyznała, że w sumie to się nie zna
Telewizyjne wpadki w programach śniadaniowych przydarzają się często, zwłaszcza, że tego typu formaty nagrywane są na żywo. Do wtopy doszło w niedawnej odsłonie "Pytania na śniadanie", gdzie jedna z zaproszonych ekspertek powiedziała, że nic nie wie o temacie, który będzie poruszony w programie. Prowadząca Izabella Krzan szybko wkroczyła do akcji i uspokoiła zaniepokojoną kobietę.
Wpadki w programach śniadaniowych na żywo są nieuniknione. Czasem są to zabawne wtopy, czasem jednak takie, jak w przypadku Filipa Chajzera i jego żartowanie z ataków paniki wywołujące ogólnopolską dyskusję.
Wpadka w "Pytaniu na śniadanie". Zaproszone ekspertki nie wiedziały, że już są na antenie.
Tym razem wtopa miała miejsce w jednym z niedawnych odcinków "Pytania na śniadanie". W niedzielnym wydaniu śniadaniowego show pojawiły się kosmetolożka Agnieszka Winkowska-Sztaba oraz aktorka Agnieszka Kawiorska, które rozmawiały na temat problemów skóry. Tematem przez nich poruszonym miał być inflammaging, czyli starzenie się komórek skóry w wyniku długotrwałych stanów zapalnych o niskim nasileniu.
Gdy kamery w studio najechały na zaproszone panie, słychać było rozmowę poza anteną. Aktorka Agnieszka Kawiorska, nie wiedząc, że jest już na wizji, stwierdziła: Ja teoretycznie nie wiem nic o inflammagingu, bo jestem jakby...Prowadząca Izabella Krzan uspokoiła ją, twierdząc, że brak wiedzy nie jest wcale problemem, gdyż podczas ujęć będą bazować na kosmetykach. Powiedziała też, że już są na wizji, jednak czuć było zestresowanie wszystkich wcześniejszą sytuacją.
Na szczęście dyskusja o poruszonym temacie przebiegła w miarę sprawnie, a zaproszona kosmetyczna ekspertka wyjaśniła dokładnie widzom, czym jest wspomniane tajemnicze słowo inflammaging i co to oznacza dla naszej skóry. Zdradziła też, że z wiekiem coraz bardziej odczuwa się czynniki, które wpływają na wspomniane zjawisko.
Programy śniadaniowe pełne są tematów w stylu "mydło i powidło"
Ta sytuacja pokazuje, że programy śniadaniowe są jednak takim "fast" zjawiskiem z workiem tematów w stylu "mydło i powidło", gdzie dyskusje na dany temat przeprowadza się szybko i powierzchownie, a zaproszeni goście nie mają czasem odpowiednio szerokiej wiedzy na dany temat. Skoro zaprasza się aktorkę w roli ekspertki, warto, aby ta chociaż trochę przygotowała się do dyskusji na dany temat. Choć niewykluczone, że do studia wparował też stres. W końcu śniadaniówki powstają od początku do końca na żywo, prowokując mnóstwo niecodziennych i czasem zabawnych sytuacji.