REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy

Co mają wspólnego "Tetris" i komunizm? Wyjaśnia to świetny nowy film szpiegowski

Nie chciałem uwierzyć, że film o tytule „Tetris” może być lekkim i przyjemnym kinem szpiegowskim, a tu proszę! Twórcy zabierają nas na wycieczkę dookoła świata, w tym do Związku Radzieckiego na chwilę przed upadkiem komunizmu. Snują przy tym fabularyzowaną historię powstania jednej z najpopularniejszych gier w historii, a w tle mamy Czarne Wołgi. Nowa produkcja Apple TV+ trzyma w napięciu do ostatniej minuty.

30.03.2023
20:54
tetris-film-apple-tv-plus-recenzja
REKLAMA

Tetris” nie jest grą, która prosi się o ekranizację, tak jak „The Last of Us” albo „God of War”. Tak po prawdzie to nawet trudno mi sobie takową wyobrazić, ale Jon S. Baird fabularny film o właśnie takim tytule. Opowiada w nim historię powstania produkcji oraz pokazuje abonentom usługi Apple TV+ sfabularyzowaną wersję wydarzeń, które doprowadziły do tego, iż rosyjski program komputerowy do łączenia ze sobą spadających klocków stał się globalnym fenomenem.

REKLAMA

„Tetris” nie jest dokumentem, ale ta historia wydarzyła się naprawdę.

Noah Pink, czyli scenarzysta, zdecydował się ją nieco uprościć i dodał do niej coś od siebie, by podkręcić emocje, ale to, co najważniejsze, jest tu na swoim miejscu. Co przy tym ciekawe, głównym bohaterem wcale nie jest twórca jednej z najpopularniejszych gier wideo w historii, czyli Alexey Pajitnov. Został nim mieszkający w Japonii amerykański handlarz holenderskiego pochodzenia Henk Rogers. Gra go Taron Egerton znany z serii filmów Kingsman.

„Tetris” - zwiastun filmu Apple TV+

Rogers to poczciwy facet i pasjonat gier wideo, który zakochał się w „Tetrisie”, gdy tylko go zobaczył na targach CES. Film rozpoczyna się w momencie, gdy gra odnosi pierwsze sukcesy, a my jesteśmy świadkami batalii o prawa autorskie do dystrybucji poza Rosją. Nim się obejrzymy, zostajemy wciągnięci w wielowątkową intrygę szpiegowską. Nie brakuje tutaj brawurowych pościgów, szantaży, twardych negocjacji, łapówkarstwa oraz Czarnych Wołg.

Oczywiście w filmie mamy też Alexeya, w którego wcielił się Nikita Efremov, ale „Tetris” jest filmem na wskroś amerykańskim.

Pajitnov, który stworzył „Tetrisa”, tak jak i w prawdziwym życiu, tak i w filmie został zepchnięty na drugi plan. Film kręcili Amerykanie, najwyraźniej w pierwszej kolejności dla Amerykanów, dla których odwiedziny w Rosji będą jak wyprawa do fikcyjnego świata, który jest przede wszystkim śmieszny. Widzom z Polski z kolei, zwłaszcza tym starszej daty, do śmiechu raczej nie będzie - a jeśli już, to będzie to raczej śmiech przez łzy.

To, co się dzieje za Żelazną Kurtyną, przedstawiane jest jako pewne kuriozum, ale my wiemy, że ten świat, nawet jeśli tu jest nieco przerysowany, istniał naprawdę. Opresyjne państwo, które tłamsi indywidualizm je tutaj na skraju upadku, a Robertowi Steinowi (Toby Jones) udało się podpisać umowę na dystrybucję „Tetrisa” na innych rynkach i myślał, że na tym zarobi. Sprawy się jednak pogmatwały, gdy Henk poleciał do Moskwy prowadzić swoje negocjacje…

Podzielam tę opinię nt. filmu „Tetris”

Czy warto obejrzeć film „Tetris”?

Zdecydowanie tak, bo to lekkie i przyjemne kino, które zrealizowano w bardzo sympatyczny sposób. Spodoba się przede wszystkim fanom gier wideo - główny bohater w negocjacjach biznesowych z kamienną twarzą i pełną powagę mówi o Mario, a do tego odwiedza sekretne laboratorium Nintendo, w którym Japończycy pracują nad swoim produktem. Można się z niego dowiedzieć, skąd się wzięła nazwa Tetris i zobaczymy w nim, jak wyglądała jego pierwsza wersja.

W filmie nie zabrakło też wielu barwnych postaci, w tym tłumaczki Sashy (Sofia Lebedeva) oraz biznesmenów Kevina i Roberta Maxwellów (Anthony Boyle i Roger Allam) z Mirrorsoftu (nie mylić z Microsoftem!), czyli firmy, która również chciała zdobyć prawa do „Tetrisa” z pominięciem Henka. Do tego mamy Nikolaia Belikova (Oleg Shtefanko) z rosyjskiej organizacji Elorg, który zajmuje się negocjacjami z trzema zainteresowanymi amerykańskimi stronami.

I cały ten nieprawdopodobny splot okoliczności naprawdę jest oparty na faktach.

Ten prawdziwy Henk Rogers potwierdził również, że został w rzeczywistości oskarżony o kradzież własności intelektualnej i przez chwilę bał się, że trafi do więzienia. Liczne źródła potwierdzają również to, że w kwestię nabycia praw do „Tetrisa” zaangażowany został na pewnym etapie nawet Michaił Gorbaczow, ostatni przywódca Związku Radzieckiego. To, co Jon S. Baird i Noah Pink dodali od siebie, to silne zaangażowanie w całą sprawę radzieckich służb i agentów KGB.

REKLAMA
Film dokumentalny o grze „Tetris”

Nie oznacza to jednak, że film źle się ogląda, a wręcz przeciwnie. Prawda miesza się tu z fikcją w odpowiednich proporcjach, aczkolwiek po seansie filmu „Tetris” na Apple TV warto przejrzeć stronę Wikipedii poświęconą grze Alexeya Pajitnova lub obejrzeć jakiś poświęcony jej dokument, taki jak np. zamieszczony wyżej „Tetris: From Russia with Love”, aby oddzielić rzeczywiste wydarzenia od tych wykoncypowanych przez Hollywood.

Premiera filmu „Tetris” w Apple TV+ została zaplanowana na 31 marca 2023 r.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA