AC/DC wystąpi w Polsce i jest to jednocześnie dobra, jak i zła wiadomość. Dobra jest oczywiście taka, że fani będą mieli okazję zobaczyć kultowy zespół w Warszawie, a ta gorsza - że nie wszyscy będą sobie mogli na to pozwolić. Kosmiczne ceny skutecznie zniechęciły bowiem Polaków do nabycia biletów. Co więcej, okazało się, że na zagraniczne występy można zakupić wejściówki w dużo niższych cenach - mowa o kilkuset złotych różnicy.
![ac dc drogie bilety polska](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fsplay%2F2025%2F02%2Fac-dc-drogie-bilety.jpg&w=1200&q=75)
2025 rok będzie gratką dla melomanów. W tym roku w Polsce pojawią się takie gwiazdy i zespoły jak Limp Bizkit, Twenty One Pilots, Rod Stewart, Billie Eilish, Justin Timberlake, Bryan Adams Iron Maiden czy Ed Sheeran. Do grona artystów dołączy również grupa AC/DC, kultowy zespół hardrockowy, który wystąpi na warszawskim PGE Narodowym w ramach Power Up Tour już 4 lipca - fani nie będą zatem musieli kombinować, by dostać się na inne koncerty w Europie. To, że nie będą musieli, nie oznacza jednak, że ostatecznie nie będą chcieli - ceny biletów na wydarzenie są tak kosmicznie drogie, że bardziej opłacałoby się jechać wycieczkę do Czech czy Berlina.
AC/DC: bilety na koncert w Polsce są nawet o kilkaset złotych droższe niż za granicą
W miniony piątek ruszyła sprzedaż biletów na koncert AC/DC w Warszawie. Po trzech dniach o rozpoczęcia sprzedaży wciąż jest możliwość zakupu miejsca na płycie, a także większości miejsc siedzących na trybunach. Wydaje się to być zastanawiające, ponieważ zespół o takiej randze mógłby z łatwością wyprzedać przynajmniej wejściówki na płytę - te fani zwykle wykupują najszybciej. Po spojrzeniu na cenę biletu wszystko staje się jasne - najwyraźniej cena skutecznie odstraszyła i wkurzyła Polaków.
Odstraszyła, bo za miejsce stojące na płycie należy zapłacić aż 805 zł (miejsce na trybunach to zaledwie 55 zł mniej - 750 zł), a wkurzyła, bo bilety za granicą są o wiele tańsze. Mowa nawet o kilkuset złotych różnicy. Dla porównania: w Pradze miejsce na płycie kosztuje 3490 koron czeskich (582,17 zł), w Dusseldorfie - 165,5 euro (690,74 zł), a w Tallinnie - 129 euro (539,94 zł). Nawet w Oslo za najdroższy bilet na płycie należy zapłacić 1699 koron norweskich, czyli 613,2 zł. Co ciekawe, w Madrycie, gdzie zespół zagra aż dwa koncerty, wszystkie miejsca na płycie zostały wyprzedane.
To tylko kilka przykładów różnicy między cenami biletów, które wkurzyły Polaków. Internauci w komentarzach dyskutują na temat innych zespołów, za których koncerty w Polsce trzeba było zapłacić dużo więcej niż za granicą i zgodnie twierdzą: chyba ktoś trochę przesadził z cenami. Dlaczego w Polsce musimy płacić więcej? Może to być kwestia tego, że występ odbędzie się na PGE Narodowym. "Narodowy podniósł marżę na bilety od organizatorów, rozpoczynając od 2026 roku, a dotyczą niektórych wydarzeń z 2025 również. Podyktowane to jest chęcią odbicia się po meczach Reprezentacji w Piłce w ostatnich latach" - twierdzi użytkownik X. Komentujący twierdzą również, że Polacy tak czy siak zapłacą wygórowaną cenę, by zobaczyć ulubiony zespół.
Zdjęcie główne: kadr z filmu na kanale AC/DC z koncertu w River Plate w 2009 r.
O muzyce czytaj w Spider's Web:
- Trap or Die albumem roku? Nowa płyta Bambi to sztos
- Ozzy Osbourne pożegna fanów Black Sabbath pomimo Parkinsona. Artysta nie może chodzić
- Nagrody Grammy 2025 rozdane. Beyonce z historyczną wygraną. Wyniki
- Beyonce ogłosiła trasę koncertową. Szkoda, że nie wiadomo, gdzie zagra
- Kraftwerk wystąpi na OFF Festivalu. Zespół świętuje 50-lecie kultowego albumu