Adele na koncercie: spróbujcie tylko we mnie czymś rzucić, to was zabiję
Adele na jednym ze swoich koncertów, dzierżąc gigantyczny pistolet na koszulki, postanowiła dać upust emocjom i ostro skrytykowała ludzi, rzucających na scenę przeróżne przedmioty, które nierzadko zmieniają trajektorię lotu i trafiają prosto w artystów. Swoją wypowiedzią nawiązała do niedawnych incydentów, które wydarzyły się na koncertach Pink i Bebe Rexhy.
Rzucanie przedmiotów na scenę nie jest zjawiskiem nowym, choć niektóre próby przykucia uwagi gwiazdy podczas występu mogą doprowadzać do dziwnych, a czasem nawet i niebezpiecznych sytuacji. I o tyle, o ile na koncertach Harry'ego Stylesa nikt nie przyczepia się do rzucania na scenę pluszaków, to wzburzenie u publiczności i zszokowanie samej artystki wzbudził już fakt, że na koncercie Pink jeden z fanów postanowił rzucić na scenę woreczek z prochami swojej matki. Z kolei Bebe Rehxa miała już większego pecha, kiedy z tłumu wyrzucony został telefon, trafiając artystkę prosto w twarz, przez co wokalistka musiała przerwać koncert. W nawiązaniu do tych sytuacji, Adele postanowiła wypowiedzieć się na jednym ze swoich występów i ostro skrytykowała niemądre zachowania fanów, które są zaprzeczeniem koncertowej etykiety.
Adele skrytykowała fanów, rzucających na scenę przedmioty
Na jednym ze swoich koncertów Adele nie wytrzymała i dała upust swojej wściekłości w przerwie między piosenkami. Wokalistka, dzierżąc gigantyczny pistolet na koszulki, przerwała koncert i stwierdziła, że ludzie w ogóle nie stosują się do koncertowej etykiety, rzucając "gówno" na scenę:
Spróbujcie tylko we mnie czymś rzucić, to was zabiję. Przestańcie rzucać przedmiotami w artystów
- zagroziła piosenkarka.
Całe przemówienie, mimo poważnych intencji, miało jednak nieco żartobliwy charakter, gdyż Adele po tym, gdy wystrzeliła z koszulkę z pistoletu, wybuchnęła śmiechem, dodając, że to kompletna odmiana strzelać czymś do ludzi.