Kto powinien nakręcić Batmana 2? Mam 5 typów

Matt Reeves trzy lata temu dał światu nową interpretację losów Człowieka-Nietoperza. "The Batman" zapisał się we franczyzie jako mroczny, złożony scenariuszowo i niemal doskonały technicznie film z fantastyczną główną rolą Roberta Pattinsona. Powszechnie wiadomo, że Reeves ma/miał w planach całą trylogię przyziemnego kina z udziałem Batmana. Trzymamy kciuki, żeby reżyserowi udało się przezwyciężyć problemy w życiu osobistym. Cała ta sytuacja stawia pytania o dalszy udział reżysera w serii o Człowieku-Nietoperzu. Postanowiłem wybrać 5 reżyserów, którzy, w razie konieczności rezygnacji Reevesa z projektu, moim zdaniem mogliby w razie czego udanie przejąć stery.

Zacznę od mojego osobistego faworyta do ewentualnego zastąpienia Matta Reevesa na stołku reżysera filmów o Batmanie. Znakomity brytyjski artysta, człowiek orkiestra, odnajdujący się zarówno w "klasycznych" historiach czy adaptacjach szekspirowskiej twórczości, jak i kinie bardziej komercyjnym, przyswajalnym dla "zwykłego widza". Branagh ma w moich oczach tę może nie do końca określoną, ale pulsującą w każdym dotychczasowym filmie reżyserską rękę i charyzmę, a poza tym doświadczenie w rejonach kryminalnego, mrocznego, wypełnionego tematami władzy i grozy kina. 

Myślę "reżyser, który rozumie konwencję fantastycznonaukową i brutalne, dystopijne kino, w którym władza i zbrodnia się przeplatają". Mówię: Francis Lawrence - facet, który na wspomnianej sekcji kina zjadł zęby. Może jego filmy nie mają takiego wizjonerskiego, autorskiego, wyróżniającego go lub predestynującego do wielkości sznytu, ale z doświadczenia wiem, że umie opowiadać o egzystencjalnych sprawach, moralnych szarościach i płaceniu wysokiej ceny za takie, a nie inne życie. Poza tym, jego "rzemieślnicza" droga mogłaby doskonale współgrać z wizjonerstwem zaprezentowanym już przez Reevesa.

Choć nie byłby moim faworytem (i przypuszczam, że poza mną mało kto realnie rozważałby jego kandydaturę), to mam swoje powody by zaliczyć go do piątki, której powierzyłbym z czystym sumieniem realizację filmu o Batmanie. Z doświadczenia wiemy, że reżyserowanie filmów z serii Kac Vegas nie wyklucza się z wspaniałym, mrocznym kinem z uniwersum DC (oczywiście chodzi o Todda Phillipsa). Mazin w szczególności zasłużył na znalezienie się w tym rankingu przez swoją najświeższą twórczość - wkraczający za kulisy polityki i ludzkich dramatów "Czarnobyl", a także spektakularne wizualnie i świetnie napisane "The Last of Us", które również znakomicie rozgrywa ciężkie kwestie moralności i sprawiedliwości. Nie bez znaczenia jest też fakt jego silnej współpracy z Warner Bros., które mogłoby potencjalnie widzieć w Mazinie koło ratunkowe.

Prawdopodobnie najbardziej niekonwencjonalne nazwisko z tego zestawienia. Wan jest znany przede wszystkim jako ojciec współczesnego kina grozy, który dał światu wiele porządnych horrorów. Jego kartą przetargową mogłyby być filmowe skłonności do mrocznych historii, podobnie jak w przypadku Mazina silne związki z Warner Bros. a także... "Szybcy i wściekli 7" - empiryczny dowód na to, że reżyser odnajduje się w dużych franczyzach i wyciska z nich to, co najlepsze.

Kolejny reprezentant dystopijnego i moralnego kina, któremu zaufałbym w ciemno i powierzył ekranizację losów Człowieka-Nietoperza. To jeden z najsprawniejszych reżyserów ostatnich lat, absolutny ekspert od mocnego i egzystencjalnego kina science-fiction, ale równocześnie udowadniający doskonałe oko do portretowania polityczno-społecznego nihilizmu czy zwalczania osobistej traumy. Poza tym, praktycznie każdy jego film to dopieszczone technicznie dzieło. Sumując te argumenty, moja wyobraźnia robi swoje. 

Aktualna data premiery "The Batman 2" - 1 października 2027 roku.

Więcej informacji ze świata kina przeczytacie na Spider's Web: