REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Dzieje się
  3. Dramy

Gwiazdor "Sukcesji" miał wypadek. Jego samochód wbił się w ścianę pizzerii

W halloweenowy wieczór pikap wjechał w budynek jednej z pizzerii w Los Angeles. Za kierownicą samochodu miał siedzieć Alan Ruck, gwiazdor serialu "Sukcesja", który chwilę wcześniej doprowadził do kolizji trzech innych aut. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

02.11.2023
9:56
Gwiazdor "Sukcesji" miał wypadek. Jego samochód wbił się w ścianę pizzerii
REKLAMA

Alan Ruck znany jest nie tylko z hitowego serialu HBO "Sukcesja", gdzie pojawił się w roli Connora Roya, ale również filmu "Wolny dzień Ferrisa Buellera" z 1986 roku. Zagrał w nim Camerona Frye'a, który, jak na ironię, uczestniczy w jednym z najsłynniejszych wypadków samochodowych w historii kina - w produkcji pojawia się scena, kiedy Frye przypadkowo doprowadza do tego, że luksusowe auto wyjeżdża przez szybę budynku. Tym razem to nie bohater, w którego się wcielił, a sam Alan Ruck miał doprowadzić do niebezpiecznej sytuacji, wjeżdżając w jedną z pizzerii w Los Angeles.

REKLAMA

O "Sukcesji" piszemy w innych artykułach na Spider's Web:

Pikap wjechał w budynek pizerii. Za kierownicą miał siedzieć Alan Ruck

Do wypadku doszło w halloweenowy wieczór po godzinie 21:00. Kamery z monitoringu wykazały, że chwilę wcześniej pikap, który miał prowadzić gwiazdor "Sukcesji", doprowadził do kolizji trzech pojazdów. Najpierw uderzył w tył samochodu, który stał na światłach jako pierwszy. Uderzenie sprawiło, że został on wypchany na skrzyżowanie, gdzie następnie wjechał w inne auto. Kierowca pikapa, jadąc dalej, wjechał z kolei w inny pojazd, co spowodowało, że auto Rucka wypadło z drogi i uderzyło w budynek Raffallo's Pizza w Los Angeles. Według informacji, które podał serwis CBS Los Angeles wynika, że nikt nie odniósł poważnych obrażeń, ponieważ pikap uderzył w tę część budynku, gdzie znajdowały się toalety.

Pikap wjechał w pizzerię w Los Angeles

Serwis CBS Los Angeles udostępnił także nagranie z monitoringu, na którym widać, w jaki sposób doszło do kolizji, a także wypowiedź właściciela pizzerii już po wypadku:

Dobrze, że nikogo nie było w toalecie. Zeszłej nocy było naprawdę ciężko, wszyscy ludzie, którzy płakali, reagowali tak, ponieważ znają nas od tylu lat. Płakali i dziękowali Bogu za to, że żyjemy

- skomentował Walter Rosales, właściciel Raffallo's Pizza.
REKLAMA

Mimo że policja wciąż bada przyczyny wypadku, to na ten moment wykluczają, że alkohol lub narkotyki miały z nim coś wspólnego.

Zdjęcie główne: zrzut ekranu z filmu na YouTube.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA