REKLAMA

Jedna z najlepszych gier z iOS nareszcie trafi na Androida

Jeśli chodzi o mobilne gry, tę wiadomość uważam za news roku. Alto's Adventure - mój mobilny numer 1 - zmierza właśnie na Androida. Nie Lara Croft: Go, nie Fallout Shelter, nie nowe Angry Birds, ani nawet nie fenomenalne Monument Valley. To właśnie Alto’s Adventure uważam za najlepszą grę mobilną, w jaką kiedykolwiek grałem. Przy tym tytule spędziłem zdecydowanie najwięcej godzin. Czasem aż mi głupio kiedy patrzę na to z dystansu.

Premiera Alto’s Adventure dla Androida już niebawem
REKLAMA
REKLAMA

Gra jest na tyle wciągająca, że przez dobre 2-3 miesiące spędzałem z nią każdą wolną chwilę, grając na iPadzie.

No właśnie – na iPadzie. Dotychczas tylko posiadacze urządzeń mobilnych Apple'a mogli zagrywać się w Alto’s Adventure. Teraz ten tytuł zmierza jednak wielkimi krokami na Androida. Port gry jest aktualnie przygotowywany przez Noodlecake Studios. Na tym niestety kończą się konkrety, bowiem studio nie podało jeszcze daty premiery. Wiemy tylko tyle, że gra zadebiutuje na sprzętach z Androidem, w tym na urządzeniach Kindle Fire. Kiedy? "Mamy nadzieję, że jak najszybciej".

Czym przyciąga Alto’s Adventure?

Alto’s Adventure w pierwszej chwili ujmuje klimatem, piękną grafiką oraz świetnie dobraną muzyką. Oprawa gry to swoista wypadkowa między mobilnym Monument Valley a konsolowym Journey. To wszystko jest okraszone chilloutowym klimatem, który świetnie sprawdza się w krótkiej przerwie w pracy. Alto’s Adventure jest idealnym przerywnikiem w ciągu dnia.

A na czym właściwie polega gra? Teoretycznie jest to endless runner, ale to określenie w przypadku Alto’s Adventure jest wyjątkowo krzywdzące. W grze sterujemy snowboardzistą-pasterzem, który przez cały dzień i noc jeździ na desce, wykonuje ewolucje, stale się rozwija i… łapie lamy, które uciekły z zagrody.

Sterowanie w grze jest banalnie proste. Gracz może wykonać tylko jedną czynność – skok. Aktywuje się go tapnięciem w ekran, natomiast przytrzymanie palca na ekranie to początek backflipa. I to właściwie tyle! Całe clou zabawy polega na wykonywaniu kombinacji trików. A te są szalone. Podwójny backflip ze skarpy połączony ze slidem po girlandach, połączony z backflipem, odbiciem się od skały i kolejnym slidem. A to dopiero początek.

c01_Chasm.0

W międzyczasie pojawia się oczywiście mnóstwo przeszkód, takich jak skarpy, kamienie, połacie lodu, czy ogniska tajemniczych „Starszych”, po których zaczyna się szalony pościg za graczem. W trakcie gry musimy zbierać lamy oraz monety, które możemy wydawać na modyfikatory rozgrywki.

Cała zabawa wydaje się prosta, ale najpotężniejszą zaletą Alto’s Adventure są zadania

Każdy losowo generowany poziom zawiera 3 zadania. Ich stopień trudności stale rośnie, lecz jest dobrany w iście mistrzowski sposób. To właśnie chęć pokonywania kolejnych wyzwań najmocniej trzyma przy grze.

Co więcej, po każdych 10 poziomach otrzymujmy nową postać. Każda ma zupełnie odmienną charakterystykę jazdy. Jedne uzyskują dużą prędkość, inne szybko kręcą filpy, a jeszcze inne potrafią rozbijać kamienie i inne przeszkody. Wśród postaci znajduje się też lama, jak i tajemniczy „Starszy”, który ma zdolności… magiczne. Nie będę psuł zabawy spoilerami, ale warto odblokować tę postać. Poniżej znajdziecie jeden przejazd, który nagrałem przy użyciu iPada.

REKLAMA

Podsumowując, jeśli jesteś użytkownikiem systemu iOS, gorąco polecam Alto’s Adventure. A jeśli masz smartfon lub tablet z Androidem, nastaw swój newsowy radar na informacje o grze. Na sPlay na pewno poinformujemy o niej w momencie premiery.

Jest na co czekać!

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA