REKLAMA

Po pierwszym odcinku będziecie chcieli wyłączyć ten serial. Już mówię, dlaczego to błąd

Cieszę się, że przebrnęłam przez pierwszy odcinek serialu "Pełne koło", bo mogę wam doradzić, żebyście zrobili to samo (jeśli oczywiście nie chcecie przepuścić szansy na obejrzenie świetnego thrillera). Produkcja odcinkowa Stevena Soderbergha to idealna propozycja dla fanów gatunku na weekend - choć z początku trudno wkręcić się w klimat, reszta odcinków wynagradza i wgniata w fotel.

pelne kolo polecajka max
REKLAMA

Po produkcji "Pełne koło" nie spodziewałam się fajerwerków, a mimo to bardzo mnie ten serial zaskoczył. Przez masę nieoczekiwanych zwrotów akcji i wciągające śledztwo, które co chwila odkrywało przed widzami nowe karty, wieczory poprzedniego weekendu spędziłam przed ekranem. I niczego nie żałuję. Bo choć Steven Soderbergh nie stworzył niczego świeżego, bazując na schematach, które w większości zostały już przez twórców wyeksploatowane, to jednak między mną a "Pełnym kołem" coś kliknęło i ostatecznie cieszę się, że odkopałam ten zeszłoroczny serial.

REKLAMA

Pełne koło to serial w Max, na który warto rzucić okiem w ten weekend

Serial rozpoczyna się morderstwem Quincy'ego Mahabira, szwagra Savitri Mahabir. Wskutek śmierci mężczyzny, pani Mahabir postanawia wrócić do rodzinnej Gujany, podejrzewając, że zbrodnia jest powiązana z wydarzeniami z przeszłości, które kryją odpowiedzi na pytania w związku z zabójstwem Quincy'ego. Kobieta udaje się więc do szamana, gdzie dowiaduje się, co musi zrobić, by zamknąć krąg cierpienia. Okazuje się, że rozwiązaniem jest porwanie Jareda (Ethan Stoddard), syna pewnego zamożnego małżeństwa (Claire Danes, Timothy Olyphant).

Tymczasem dociekliwa detektywka Melody Harmony (Zazie Beetz) podąża tropem młodego chłopaka, Xaviera (Sheyi Cole) który wraz ze swoim przyjacielem z Gujany, Louisem (Gerald Jones), przybył do Nowego Jorku, by tam spełnić swój amerykański sen. Praca u pani Mahabir staje się jednak koszmarem, lecz kiedy oboje rozważają powrót do domu, okazuje się, że od tej pory nie będzie to już takie proste. Szczególnie, że w pewnym momencie Louis oraz jego kuzynka Natalia (Adia) zostają nieświadomie uwikłani w nieudanie porwanie pewnego chłopaka, który nie jest tym, za kogo się podaje.

Pełne koło

W międzyczasie na jaw zaczynają wychodzić głęboko skrywane sekrety, które bombardują widza z każdej strony. Tak jak wspomniałam wcześniej, początkowo może być trudno wsiąknąć w fabułę pierwszego odcinka, który w pewnym momencie zaczyna się dłużyć. Z biegiem czasu wszystkie puzzle zaczynają jednak wskakiwać na swoje miejsce i wtedy zaczyna się zabawa - możecie zarezerwować sobie czas na kolejne pięć odcinków, bo wciągnięcie się na długie godziny.

Nie można powiedzieć, że "Pełne koło" jest serialem kryminalnym, czy też thrillerem, który wyróżnia się na tle pozostałych produkcji tego gatunku. Jednak, mimo prosto skonstruowanej fabuły, potrafi potężnie zaskoczyć. To, co jest w tym tytule atrakcyjne, to wielowątkowość - poznajemy różnorodnych bohaterów z różnych światów, którzy na pierwszy rzut oka mają ze sobą niewiele wspólnego. W miarę rozwoju fabuły okazuje się jednak, że ścieżki wszystkich postaci łączą się i, faktycznie, jest to niezwykle satysfakcjonujące dojście do finału.

Świetnie przemyślana fabuła, zaskakujące zwroty akcji, genialna gra aktorska i obsada to coś, co jest ogromną zaletą "Pełnego koła". Jeśli nie chcecie eksperymentować i oczekujecie "kryminalnego klasyka", to serial Stevena Soderbergha jest odpowiedzią na pytanie: "Co obejrzeć w weekend?". Zdecydowanie warto dać mu szansę.

Oglądaj Pełne koło w Max
Max
Pełne koło
Max
REKLAMA

O serialach kryminalnych czytaj w Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA