REKLAMA

Cumberbatch rezygnuje z filmu o Bobie Dylanie. Na szczęście zastąpi go inny świetny aktor

"A Complete Unknown" to film Jamesa Mangolda o Bobie Dylanie z rolą główną Timothee Chalameta. Jakiś czas temu zagraniczne media ogłaszały, że postać Pete'a Seegera, amerykańskiego muzyka i aktywisty, zagra Benedict Cumberbatch. Teraz okazuje się, że ta rola należeć będzie do Edwarda Nortona. Skąd ta zmiana?

Benedict Cumberbatch
REKLAMA

Filmy biograficzne o wielkich artystach świetnie sobie radzą, a kolejni reżyserzy sięgają po historie znanych muzyków, by na ekranie opowiedzieć ich fascynującą historię. Filmy o Michaelu Jacksonie, Amy Winehouse czy Bobie Dylanie za jakiś czas trafią na duży ekran.

REKLAMA

Zmiana w obsadzie filmu o Bobie Dylanie. Edward Norton zamiast Cumberbatcha

Wiadomo że Boba Dylana w " A Complete Unknown" zagra Timothee Chalamet. Z kolei folkowego artystę, Pete'a Seegera, miał zagrać Benedict Cumberbatch. Jak się okazuje, w filmie Jamesa Mangolda nastąpiła pewna spora zmiana.

Więcej o filmach czytaj na Spider's Web:

W postać amerykańskiego artysty i aktywisty ostatecznie wcieli się Edward Norton. Wszystko przez zawodowe zobowiązania Cumberbatcha. Aktor musiał po prostu zrezygnować z filmu o Dylanie przez inne obowiązki. Dodajmy, że zmarły w 2014 r. Pete Seeger był mentorem młodego Dylana, ale też osobą, która pomogła artyście w wydaniu debiutanckiego albumu w wytwórni Columbia Records. To właśnie on zaprosił też Boba Dylana do występu na Newport Filk Festival. Dzięki Seegerowi rozwinęła się muzyka folkowa. Był też pionierem protest songu w latach 50. i 60.

Bob Dylan
REKLAMA

Zdjęcia do "A Complete Unknown" ruszą latem tego roku w Nowym Jorku

Zdjęcia do produkcji "A Complete Unknown" ("Kompletnie nieznany") ruszą latem tego roku w Nowym Jorku. Poza Chalametem i Nortonem w produkcji wystąpią również m.in. Monica Barbaro oraz Elle Fanning. Wiadomo, że w produkcji o Bobie Dylanie, reżyser chce skupić się na okresie, gdy Bob był młodym artystą. To niesamowity czas w amerykańskiej kulturze i historia młodego, 19-letniego Boba Dylana, który przyjeżdża do Nowego Jorku z dwoma dolarami w kieszeni i staje się światową sensacją w ciągu trzech lat - mówił w rozmowie z magazynem "Collider" reżyser James Mangold.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA