Filmowy BioShock reaktywowany?
Jak poinformował serwis Kotaku, Sony Pictures zarejestrowało trzy domeny internetowe: bioshock-movie.com, bioshock-movie.net oraz bio-shock.net. Czyżby miało to oznaczać, że podjęta zostanie druga próba przeniesienia tej znakomitej gry komputerowej na srebrny ekran?
Pierwsze podejście do ekranizacji BioShocka zakończyło się fiaskiem w fazie przedprodukcyjnej, czyli tak naprawdę zanim na dobre się rozpoczęło. Głównym problemem okazały się pieniądze - realizacja tego projektu miała wymagać olbrzymiego budżetu, który - jak sądzono - mógłby się nawet nie zwrócić, ze względu na restrykcyjne ograniczenia wiekowe. Film od początku był planowany jako horror nie unikający brutalnych scen, w związku z czym przeznaczony miał być dla publiczności dorosłej. A jak wiadomo - wykluczenie dzieci i nastolatków automatycznie oznacza o wiele niższe przychody z biletów.
W 2012 roku, już po ogłoszeniu wstrzymania prac nad ekranizacją, Ken Levine, twórca growego BioShocka, przyznał, że bardzo chciałby, aby w przyszłości taki film jednak powstał. Zaznaczył przy tym, że przed osiągnięciem tego celu trzeba pokonać długą, wyboistą drogę i wcale nie ma pewności, że kiedykolwiek do tego dojdzie. Póki co, poza informacją o zarejestrowaniu trzech domen, nie ma żadnych innych plotek czy pogłosek, wskazujących na to, że filmowy BioShock jednak powstanie.
Jestem wielkim fanem serii BioShock i bardzo chętnie obejrzałbym mroczny horror rozgrywający się w podwodnym Rapture. Jakkolwiek wolałbym, żeby był to film dopieszczony i dopracowany do granic możliwości, z zapierającymi dech w piersiach sceneriami i tym niesamowitym, niemożliwym do podrobienia klimatem. Bo jeśli faktycznie ten obraz ma powstać, ale kosztem wielu cięć i ograniczeń w jego budżecie, to bez pudła okaże się bolesną klapą.
