Wyścigówek z udziałem zwierzaczków na naszym growym rynku nie powstało za wiele. O uszy obiło mi się jedynie Pet Racer Techlandu, a także Wyścigi Wykrętów K-D Labu. O ile w obu tych produkcjach bohaterowie ścigali się na czterech kółkach, tak w Champion Sheep Rally nasze owieczki ścigają się.. na własnych czterech kopytach.
Champion Sheep Rally jest produkcją Black Sheep Studio. Nazwa wymowna, ale samej marki jako tako nie kojarzę, co nie odrzuciło mnie z początku od podjęcia próby z tą grą z zabawną okładką na pudełku. Jak wspomniałem na wstępie w grze tej ścigamy się owieczkami, które takie grzeczne jak to owieczki nie są. Po ich pyszczkach widać, że albo się czegoś naćpały, albo takie zwariowane są ;-)
Do wyboru mamy 11 owiec, z których każde różni się nie tylko wyglądem (a nie które wyglądem są nieźle sfiksowane), ale też "osiągami" jak przyśpieszenie, wytrzymałość, czy przyczepność. Wpływa to znacząco na rozgrywkę, gdyż owca szybka z jednej strony, a z kiepską przyczepnością, może zawsze "wybiec" na prowadzenie, ale z zakrętami u niej będzie dużo gorzej. Z początku jednak mamy zrównoważonego (statystykami oczywiście ;-)) Zygmunta, Rodżera, który jest dość szybki, bądź Puszka, którego tutaj główną zaletą jest wytrzymałość. Z czasem jednak odblokowujemy kolejne owce, ale w jaki sposób opiszę później.
Trybów gry mamy cztery. Dzięki pierwszemu - Spęd - zbieramy punkty, aby odblokować kolejne trasy, owieczki, bonusy, a przede wszystkim inny tryb, zwany Mistrzostwami. W Szybkim wyścigu możemy dla zabawy ścigać się z komputerem w tych trasach, które już udało nam się odblokować w Spędzie, natomiast w Stadzie mamy przyjemność dokopać znajomemu czy młodszej siostrze, gdyż gra umożliwia zabawę od dwóch do aż czterech osób. Ekran wtedy jest podzielony na pół, albo więcej - zależy w ile osób chcemy się bawić. Mistrzostwa umożliwiają nam osiągnięcie tytułu najlepszej owieczki, oczywiście jeśli pokonamy wszystkie trasy z najwyższymi możliwymi notowaniami. Dodatkową atrakcją jest tu tryb "Uwaga na wilka" w którym ostatnia owieczka wypada z gry. Nie przypomina Wam to jednego trybu w Need for Speedzie? Hmm... ;-)
Tras ogólnie nie jest wiele, a te, które są, nie ograniczają się na szczęście do góra dwóch, trzech lokacji. Jednak ścigać się będziemy z początku na wsi, w lesie, a później na pustyni, bądź między przełęczami. Na trasach rozmieszczone są monety, które uzbierane w jak największej ilości odblokowują - właśnie - owce, takie bonusy jak Galeria w menu głównym (najczęściej tapety), czy nowe trasy. Prócz monet mamy również specjalne ułatwienia, jak np. ochrona przed skaczącymi nam na plecy innymi owcami, czy przyśpieszenie, albo armatka w której znajduje się... kura. Nie jest tego sporo, ale na trasie występują bardzo często. Mamy również elementy utrudniające wyścig, jak spadające kłody, kamienie, urwiska, bądź biegnący prosto na nas byk. Zabawa, głównie skierowana dla dzieci, stawia na prostotę, ale może się zdarzyć, że powtórzymy dany etap od początku, a u dzieci, przy których refleks nie jest tak wyćwiczony jak u dorosłego, może się to powtarzać znacznie częściej, przez co małemu może się gra po prostu znudzić. Jednak, aby nie było za trudno, ostatecznością, którą dość często będzie wykorzystał gracz, jest skok na plecy innej owcy, co daje biednej możliwość rozłożenia się na trawie na ok. dwie sekundy, a nam da - zawsze - tą dwusekundową przewagę, aby uciec od wkurzonej jak najdalej, ale, ale... mimo wszystko też trzeba uważać, byśmy sami nie padli ofiarą nadlatującej na nasz garbik owcy przeciwnika.
Największą, moim zdaniem, wadą w tej gierce jest tryb Stada. Bawiłem się nim - nie tylko z recenzenckiego obowiązku - z młodszą osobą na jednej klawiaturze i tak uciążliwego rozłożenia klawiszy w życiu nie widziałem. Lepiej jest wtedy podłączyć pada, chociaż nie wiem, czy gra będzie go obsługiwać.
Audio, co tu dużo opisywać - nie jest złe. Po pewnym czasie nudzi, ale na samym początku zabawy niektóre kawałki wpadają w ucho. Graficznie też tak strasznie nie jest, za to strasznie rysunkowo, kolorowo i z wielkim jajem, jeśli chodzi o wygląd owieczek. O same trasy też w sumie nie można mieć jakichkolwiek pretensji, a animacja stoi na przyzwoitym poziomie.
Champion Sheep Rally jest grą głównie dla dzieci. Jednak jeśli szukasz czegoś relaksującego, również możesz spróbować. Prosta, zabawna, a przede wszystkim rozluźnia.