REKLAMA

Creative Inspire T6060

Kiedyś nie miałem karty dźwiękowej i głośników. Wystarczał brzęczyk w obudowie. Później stałem się posiadaczem karty (świetnego producenta "No name") i cieniutkiego zestawu stereo. Przez kilka lat nie zdawałem sobie sprawy, jak ważnym elementem dobrej zabawy na pececie jest dźwięk. Nie wiedziałem też, jak różna jakość może towarzyszyć sprzętowi z innych przedziałów cenowych.

Rozrywka Spidersweb
REKLAMA

Szczęśliwym trafem zostałem oświecony poprzez otrzymanie karty Sound Blaster Live! 5.1. Już na wspomnianych wcześniej głośnikach stereo odczułem drobną różnicę, ale stwierdziłem, że skoro mam już kartę z obsługą 5.1, to muszę to wykorzystać, nie będzie mi się sprzęt kurzył w obudowie :)

REKLAMA

Dysponowałem ograniczonymi środkami, więc nie dało się zbytnio zaszaleć. Zresztą, nie potrzebowałem czegoś genialnego - moja praca z komputerem polega głównie na słuchaniu Winampa, graniu i przeglądaniu Internetu. Wybór padł na Creative Inspire T6060.

Co w paczce?

Sam nie wiedziałem, czego się spodziewać. Dostałem całkiem sporą paczuszkę, zapakowaną po brzegi. W środku nic nie latało luzem - każdy element był zapakowany w folie, kartony, całość chronił także styropian. Samemu rozpakowaniu i podłączeniu poświęciłem jakieś 25 minut. Moim oczom ukazały się takie rzeczy: głośnik niskotonowy (22 W RMS), głośnik centralny (18 W RMS) oraz 2 lewe i 2 prawe (przódtył, moc 8 W RMS na kanał). W wyposażeniu są także: dwuroczna gwarancja, pilot sterujący (na kabelku), naklejki do oznaczenia kabelków, podstawki pod głośniki, instrukcję podpięcia, zasilacz, kable do połączenia z kartą dźwiękową. Z danych technicznych ważne jest jeszcze pasmo przenoszenia: 40 Hz ~ 20 kHz i odstęp sygnału od szumu: 80 dB. To by było na tyle z technicznych spraw, przejdźmy do następnej części.

Z zewnątrz

Muszę się przyznać - zestaw prezentuje się świetnie, a ładny wygląd był jednym z powodów, dla którego go wybrałem. Zwyczajnie wygląda subwoofer - czarna skrzynka i mnóstwem wejść - to do niego podłączamy wszystkie satelity, pilota i zasilacz. Wykonany jest z drewna, ma sporych rozmiarów metalową osłonkę na membranę i otwór bass-reflex. Pozostałe pięć głośników wykonanych jest z plastiku, z przodu porowatego, z tyłu gładkiego. W nich również uświadczymy metalowe osłonki. Podpórki mają kolor zbliżony do czarnego i są pół przezroczyste. Warto wspomnieć jeszcze o tym , że nie jesteśmy zmuszeni na podstawki. W każdej chwili możemy je zdjąć i zamontować głośniki np. na wbitych w ścianę kołkach - są wyposażone w odpowiednie dziurki z tyłu obudów.

Osobną sprawą jest pilot. Znajdują się na nim dwa pokrętła - pierwsze, regulujące głośność, jest zarazem włącznikiem. Drugie steruje intensywnością basu. Pod spodem zamontowane są dwa małe gumowe paski, bardzo skutecznie zapobiegające ślizganiu. Z boku mamy do dyspozycji dwa dodatkowe wejścia - słuchawkowe i aux. Bez zbędnego grzebania i odłączania kabli z tyłu komputera możemy skorzystać ze słuchawek czy playera MP3.

Wrażenia

Łącznie głośniki chodziły u mnie już kilkanaście godzin. Przez ten czas zdążyłem wypróbować je w grach, filmach i odtwarzaczach muzyki. Spisywały się bez zarzutu. Dźwięk jest czysty, nie słyszałem żadnych niepotrzebnych szumów. Regulator śmiało można podkręcić i nie obawiać się o jakość, bo tylko przy maksymalnym natężeniu basów i głośności efekt jest nieciekawy. Ja i tak nie będę korzystał z całej mocy (która jest bardzo duża), sąsiedzi by mnie powiesili :) Wrażenie przestrzeni jest genialne, zwłaszcza dla kogoś, kto tego wcześniej nie doświadczył. Jeszcze słówko o basie - subwoofer jest wykonany naprawdę porządnie i wydaje przyjemne, głębokie dźwięki. Aż chce się słuchać.

Jak każdy produkt, ten też ma swoje wady. Znalazłem dwie, średnio przeszkadzające. Po pierwsze, choć kable mogą wydawać się długie (2m dla przednich, 4m dla tylnych), w rzeczywistości takie nie są. Do mojego pokoju pasują idealnie, na styk, ale dla ludzi z większą przestrzenią do zagospodarowania potrzebny będzie przedłużacz do przewodów. Drugą rzeczą, która sprawiła mi trochę kłopotów, jest kabel do pilota. Nie, długość jest w sam raz, chodzi o sztywność przewodu - jest ewidentnie za gruby i z początku przeważa samego pilota. Trzeba się pobawić i samemu go poodginać dla zmniejszenia twardości.

Dla kogo?

Dla ludzi takich jak ja :) Nie jestem wielkim koneserem, czasem posłucham muzyki, czasem obejrzę film, od czasu do czasu gram - jakość oferowana przez Creative Inspire T6060 jest wystarczająca i świetna w stosunku do ceny (ok. 230 zł). Jeśli za bardzo nie wybrzydzacie, gdy cenisz ładny wygląd, nie masz za dużo do wydania i wolisz kupić coś lepszego niż pierwsze lepsze głośniki - T6060 będzie strzałem w dziesiątkę. Polecam każdemu.

ogólna: 8+

wygląd: 10

zastosowanie: zgadnij

REKLAMA

gabaryty: satelity: 220 x 83 x 93 mm; centralny: 123 x 178 x 89 mm; subwoofer: 286 x 182 x 253 mm;

opłacalność: 9

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA