REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Dzieje się
  3. Dramy

DeeJayPallaside został oskarżony o plagiat. Miał skopiować co najmniej kilkanaście tekstów

Pandora Gate to nie jedyna afera, z którą powiązany jest DeeJayPallaside. Okazało się, że youtuber miał nie tylko publikować zdjęcia swoich fanek w bieliźnie, ale również kraść treści jednego z redaktorów serwisu Joe Monster.

11.10.2023
13:45
DeeJayPallaside oskarżony o kradzież contentu. Miał skopiować co najmniej kilkanaście artykułów
REKLAMA

DeeJayPallaside ostatnio mocno zaznaczył swoją obecność w internecie. Youtuber, który został powiązany z Pandora Gate, zaczął publikować swoje treści na platformie przeszło dekadę temu, jednak twórca dał się poznać szerszej publiczności dopiero za sprawą materiału Konopskyy'ego. Mikołaj Tylko przedstawił dowody na to, że Daniel Pawlak otrzymywał od nieletnich fanek zdjęcia w bieliźnie, które publikował później na swoim fanpage'u na Facebooku i wyświetlał na filmach. DeeJayPallaside wydał w tej sprawie aż 2 oświadczenia. W pierwszym przeprosił i zapewnił, że usunie zdjęcia, choć podkreślił, że materiały na jego fanpage'u były ogólnodostępne i dobrowolnie nadsyłane, natomiast w drugim - ze łzami w oczach wyznał, że boi się wyjść z domu, ludzie wysyłają mu groźby śmierci i zapewnił, że nie chciał nikomu zrobić krzywdy. Teraz okazało się, że na Pallaside'a wypłynęły kolejne brudy, które związane są z kradzieżą własności intelektualnej.

REKLAMA

DeeJayPallaside oskarżony o kradzież tekstów . Zauważył to autor treści

Piotr Iskra, redaktor w serwisie Joe Monster, opublikował na jednej z grup wpis, w którym wyjaśnił, że zauważył w materiale Konopskyy'ego okładkę i tytuł filmu "10 ciekawostek o cyckach", które pojawiły się w nim dosłownie na moment i stwierdził, że był to najpewniej jego artykuł. Mimo że Daniel Pawlak zdążył już usunąć nagranie, Iskra podał inny przykład, w którym udowodnił, że DeeJayPallaside dosyć mocno "zainspirował się" treściami redaktora Joe Monstera. Chodziło o wpis "10 potwornickich ciekawostek o śmierci", który został niemal w całości skopiowany i wrzucony do filmu Pallaside'a "TOP 10 ciekawostek o śmierci". Okazuje się, że takich filmów, w których Pawlak skopiował jego artykuły, było co najmniej kilkanaście.

W tej chwili staram się załatwić sprawę polubownie i sam w tym momencie nie staram się wykonywać żadnych kroków, żeby sprawę nagłaśniać w mediach. Zabezpieczyłem dowody i jestem gotowy na sprawę sądową. Po przejrzeniu kanału DeeJaya widzę, że poszkodowanych osób jest o wiele więcej, a ja występuję jedynie w swoim imieniu. Mój cytowany wpis pochodzi z prywatnej grupy dyskusyjnej i jest wypowiedzią kierowaną do małej grupy odbiorców, przez co wygląda mocno emocjonalnie i taka też był moja pierwsza reakcja po obejrzeniu filmu na kanale Konopskyy. Mój wpis nie powinien być powielany, ale w tym momencie przez wyciek jest już w tylu miejscach w internecie, że proszę jedynie o to, żeby nie cenzurować mojego imienia i nazwiska, a wiele osób to właśnie robi i przez to znów czuję się "skazany na zapomnienie" pomimo tego, że jeden z największych twórców w YouTube pozwolił sobie kreować swoją pozycję przez dosłowne odczytywanie moich treści bez podania mojego autorstwa

- skomentował Piotr Iskra dla Spider's Web.

Redaktor Joe Monstera podkreślił, co grozi Danielowi Pawlakowi za użycie cudzych treści, wymieniając artykuły z ustawy o prawie autorskim. Podsumował je wszystkie i dodał, że skoro DeeJayPallaside monetyzował swoje materiały na YouTubie, może mu grozić do 5 lat pozbawiania wolności.

Dlatego też staram się załatwić tę sprawę polubownie, nie narażając Daniela na taką odpowiedzialność. Mimo wszystko wciąż nie otrzymałem żadnego kontaktu zwrotnego na maila czy telefonicznie. Mam na uwadze to, że Daniel przechodzi teraz trudny okres ze względu na tzw. sprawę Pandora Gate i jego punkty kontaktu mogą pękać w szwach, więc w tej chwili nie odczytuję braku kontaktu jako braku dobrej woli w mojej sprawie, jednak jeśli unikanie kontaktu będzie się utrzymywać, nie będę miał innego wyjścia, jak wejście na drogę sądową.

REKLAMA

O skutkach afery Pandora Gate piszemy na Spider's Web od początku:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA