Balcerowicz musi odejść, krzyczą zawistni - cały narodowy kapitał w rękach Niemców. O tak, Ogame i Travian na pewno. Ale co to? Idzie nowy szeryf. Teraz rynek gier MMO na pewno będzie po części nasz. Polska gra na przeglądarkę, wielkie brawa!
Wyobraźcie sobie świat, w którym w roku 2016 to nie Mistrzostwa Europy w piłce nożnej będą głównym wydarzeniem, a wojna nuklearna trwająca niecałe dwa dni, a pociągająca za sobą dwa miliardy istnień. Ale, co najlepsze, to dopiero początek zmagań Ziemian z trudnościami. Mimo ogromnego promieniowania, odbudowaliśmy miasta, tym razem zamknięte pod kopułami i staraliśmy się jakoś żyć. Przełom nadszedł dopiero w niemal siedemdziesiąt lat po III Wojnie Światowej. Zsyntetyzowano Delirium, tajemniczą substancję, która wyzwalała niezwykłe zdolności. Delirycy, bo tak nazywano ludzi, którzy byli w stanie przyjmować wystarczające dawki Płynnej Czerni, posiadali podczas trwania sesji nadzwyczajną inteligencję oraz parapsychologiczne umiejętności. Nastąpił rozkwit, czy renesans naszej rasy. Jednak wszystko skończyło się raz na zawsze wraz z atakiem Obcych. Nikt nie wiedział, dlaczego nie było prób kontaktu, ani niczego podobnego, ale w każdym razie jedno było pewne - nie jesteśmy we Wszechświecie sami. Spekulowano (raczej trafnie), że chodzi o Delirium, ale właściwie nic do tej pory nie było pewne poza jednym - trzeba walczyć, bronić naszej umęczonej planety.
Tak streścić można fabułę Delirium. Bardzo streścić, bo cały scenariusz to sto stron maszynopisu. Ciekawe, prawda? Zresztą już z daleka widać profesjonalizm twórców i chęć stworzenia czegoś ambitniejszego. Postawienie na fabułę jest, moim zdaniem, strzałem dziesiątkę. To właśnie to magnetyzuje użytkownika i przyciąga do gry. Resztę przeczytacie w wywiadzie z jednym z twórców - Jarosławem Jasińskim, który zgodził się odpowiedzieć na parę moich pytań i rozwiać trochę wątpliwości.
Czas na mechanikę. To bardzo ważne, zwłaszcza przy tak dużej konkurencji, jaką są Ogame i Travian. Delirium to połączenie RPG oraz tradycyjnego MMO, z czego gracz może sam wybrać, którą drogą podąży. Może rozwinąć swoją Nad-Istotę do maksimum, albo postarać się, by ludzie jego Megalopolii (miasto przyszłości) żyli dostanie i rozwijał się handel. Jest jeszcze trzecia opcja, która przeplata się z RPG-ową, ponieważ zawsze pozostaje stworzenie silnej armii pod dowództwem Delirica albo Psilona. Albo, ponieważ do wyboru mamy dwie zupełnie inne od siebie rasy, Ziemian właśnie i wspomnianych Obcych, a potem jednej z trzech Nad-Istot, każda o innej profesji. O ile drzewka rozwoju, dla zachowania równowagi, są identyczne, tak jednostki i inne rzeczy już takie nie są. Ciekawym rozwiązaniem jest umiejscowienie akcji gry na mapie Ziemi, co tylko dodaje smaczku, aż czuć, że to, co dzieje się na monitorze jest niemal prawdziwie i gdzieś w puszczach Amazonii albo na Alasce wylądowali już Obcy (chociaż zauważyłem, że większość ludzi wybiera na miejsce startu Europę).
Warto wtrącić parę zdań o grafice, która po prostu wymiata wszystko inne, co do tej pory nazywało się ładne. Myślicie, że ogame'owe statki to szczyt możliwości graficznych takich gier? Nic bardziej mylnego, co widać doskonale na screenach. Mamy parę oficjalnych, z gry, oraz, dzięki uprzejmości twórców, kilka niepublikowanych wcześniej, głównie z procesu tworzenia tych, które ilustrują jednostki.
Interfejs gry jest dość trudny dla ludzi, którzy nigdy nie mieli kontaktu z MMO, ale trochę zaparcia i po paru minutach wszystko jest już jasne. Jedynie panel Armii jest dość nieczytelny. Co prawda do wszystkiego można się przyzwyczaić, ale jestem ciekaw ilu potencjalnych graczy właśnie przez interfejs wylogowało się po minucie gry stwierdzając, że to nie dla nich, ale gra znajduje się jeszcze w fazie BETA-testów, co pozwala na modyfikowanie kodu. Przynajmniej raz na tydzień wychodzą kolejne patche przybliżające grę coraz bardziej do ideału. Jak widać po moim entuzjazmie, jestem, póki co, oddanym fanem i na przyszłość na pewno graczem Delirium. Jedyne o co mogę się obawiać to lekka liniowość, ale tego nie da się całkowicie uniknąć w takich grach, można tylko robić różne rzeczy, by była ona jak najmniej zauważalna.
Jeżeli jesteście znudzeni już sztampowymi do bólu innymi tytułami, to zdecydowanie polecam. Oczywiście nie jest to warunek do przerzucenia się na Delirium, bo i starzy wyjadacze z Uni1 Ogame'a, którzy wiedzą co to zarywanie nocek oraz ludzie, dla których będzie to pierwsza taka gra, znajdą tu coś dla siebie. Jedni ogromne armie, a inni samotnych bohaterów na wynajem. Jeszcze inni zadowolą się handlową hegemonią na swoim obszarze. Do wyboru. Jedni wcielą się w obrońców Ziemi, a inni zapragną ją zniszczyć. Po której stronie Ty staniesz?
Zapraszam nahttp://www.deliriumgame.pl
Wywiad
Playback: Wejście na rynek MMO jest dzisiaj dość ryzykowne. Ogame, Travian i wiele innych tytułów już niejako podzieliły "branżę". Czym chcecie przyciągnąć do Delirium nowych graczy?
Jarosław Jasiński: Nie obawiamy się braku zainteresowania grą, ponieważ rynek internetowej rozrywki (tzw. cyber enteintainement) rozwija się bardzo dynamicznie. Oznacza to, że pomimo silnej konkurencji w branży gier MMO, ciągle istnieje miejsce dla nowych tytułów. My chcemy zagospodarować niszę, która się obecnie tworzy. Nasz zespół nastawia się przede wszystkim na jakość rozrywki - nie chcemy tworzyć kolejnego, szablonowego tytułu, ale wprowadzać innowacje w tworzący się dopiero gatunek gier online. Nowością ma być połączenie dwóch klasycznych typów - strategii i RPG - w jeden. Dzięki takiemu rozwiązaniu w DELIRIUM będą mogli spotkać się gracze, którzy dotychczas grali w różne tytuły. Teraz mogą wspólnie zagrać na równych zasadach - współpracując ze sobą lub walcząc przeciwko sobie.
Wiele razy mówiliście, że stawiacie na klimat. Czy da się zrobić klimatyczną grę MMO dla przeglądarek? Jak chcecie to osiągnąć?
Myślę, że gry MMO pod względem budowania klimatu nie odstają od innych, tradycyjnych rodzajów gier. Powiem nawet więcej - dzięki specyficznym właściwościom jakie posiadają, m.in. nastawienie na interakcję z żywym człowiekiem - umożliwiają stworzenie atmosfery jeszcze większej realności. W końcu o wiele lepiej "wczuwać" się w świat gry wraz z tysiącami innych osób (znajomych, kolegów) niż w samotności. Kiedyś padło nawet stwierdzenie, że tego typu gry to "prawdziwy trening rzeczywistości" i osobiście się z tym zgadzam. Atutami kreującymi klimat w DELIRIUM będzie grafika i bardzo rozbudowana fabuła - już teraz scenariusz zawiera ponad 100 stron maszynopisu a w trakcie gry będzie jeszcze rozwijany. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że niezwykle ważna dla gracza jest szczegółowość prezentacji świata gry - w końcu spędza o w nim wiele godzin, więc ma w stosunku do niego wysokie wymagania.
Graficy faktycznie wykonali świetną robotę, co zresztą można zobaczyć na obrazkach. Czy to końcowy stan oprawy? Może pokusicie się o coś więcej niż "tylko" dobre, ale statyczne 3D?
W planie rozwoju DELIRIUM przewidujemy dodatkowe grafiki, ale w tym momencie nie jest to zadanie priorytetowe. W okresie beta testów staramy się poprawiać przede wszystkim najsłabsze elementy gry, a grafika faktycznie spotkała się z bardzo przychylną oceną. Z naszych doświadczeń i uzyskanych informacji zwrotnych wynika, że dla graczy najważniejszy jest przede wszystkim wspomniany wcześniej klimat i atmosfera gry oraz jej funkcjonalność, a atrakcyjność wizualna schodzi na dalszy plan. Nie oznacza to, że spoczywamy w tym względzie na laurach - cały czas wprowadzamy liczne poprawki estetyczne i wykończeniowe interfejsu i poszczególnych elementów gry.
Jak bardzo strategia będzie się przenikać z RPG? Czy nie będzie tak, że Nad-Istota będzie bezbarwną super-jednostką?
To właśnie postać Bohatera - Nad-Istoty stanowi pomost pomiędzy strategią i RPG. Tak jak wspominałem wcześniej ważną ideą gry jest połączenie dwóch rodzajów graczy - jednych, którzy pragną tworzyć armie i rozbudowywać Megalopolię (miasto przyszłości), z tymi, którzy rozwijają własnego Bohatera - Deliryca lub Psilona. W DELIRIUM będą mogli oni zagrać ze sobą, m.in. wspólnie współtworząc wojska. Bohater będzie wręcz postacią kluczową każdej armii, ale też sam bez oddziałów nic nie zdziała. Oczywiście im bardziej rozbudowana postać tym silniejszą i większą armię może poprowadzić i bardziej ją wspomóc.
Bohater jest tak istotny dla funkcjonowania całej gry, że postanowiliśmy uczynić go nieśmiertelnym - nie można go zniszczyć podobnie jak miasta innego gracza. Postaraliśmy się również o rozbudowane możliwości najemnictwa - każdy Bohater może stać się najemnikiem walczącym dla innych lub sam wynajmować graczy do pomocy - oczywiście za godziwą zapłatę. Dużą zaletą gry mają być właśnie bardzo rozbudowane możliwości konstruowania i prowadzenia armii. Otóż nie ma żadnego limitu Bohaterów, którzy mogą wchodzić w jej skład. Dodatkowo ich zdolności wynikające z różnych profesji będą się kumulowały, tak więc tworzenie takich super armii będzie bardzo atrakcyjne. To tylko niektóre z możliwości jakie daje połączenie dwóch gatunków gier.
Ciekawym pomysłem jest przeniesienie zmagań na naszą planetę. Do tej pory odbywało się to na wyimaginowanych kwadracikach albo galaktykach (Travian i Ogame). Czy taka zmiana coś ze sobą niesie? Odbija się na scenariuszu, interakcji?
Już sama fabuła DELIRIUM zakładająca inwazję Obcej cywilizacji na naszą planetę określa miejsce toczącej się rozgrywki. W związku z tym najbardziej oczywistą opcją była mapa Ziemi - staraliśmy się tutaj wykorzystać istniejące już rozwiązania. Od samego początku Beta-Testów pomysł bitwy na naszym globie spotkał się z bardzo dużym zainteresowaniem. Wielu graczy zakłada własne Megalopolie w miejscowości, w której mieszka - to dodatkowy bodziec do komunikacji. Zauważyliśmy, że wszyscy silnie identyfikują się z miejscem startu - szybko eksplorują najbliższy teren i często tworzą korporacje (zrzeszenia graczy) obejmujące jakiś realnie istniejący obszar. O tym, że szczegółowa mapa świata jest atrakcyjna i ma duży wpływ na graczy świadczy fakt, że najwięcej Kolonii i Megalopolii jest zakładanych w naszym kraju - Polsce.
Jak wiemy, nie będziemy mogli prowadzić własnej ekspansji. Nie odbije się to trochę na zainteresowaniu? W końcu gracz będzie zmuszony do końca prowadzić tylko jedną Megalopolię i tylko jej bronić. Można przez miesiąc czy rok, ale czy na dłuższą metę nie znudzi się to graczom?
Tak jak wspominałem wcześniej, gracz otrzymuje do dyspozycji nie tylko Megalopolię, ale również Bohatera - Nad-Istotę, którą może dowolnie rozwijać i wykonywać nią szereg różnorodnych misji. Postawiliśmy na takie rozwiązanie, ponieważ daje ono bardzo wiele możliwości i nie zamyka graczowi jednej ścieżki, którą powinien podążać. W DELIRIUM będą funkcjonowały także liczne zlecenia i questy do wykonania, które stale będą rozbudowywać fabułę gry. Powinniśmy dodać jeszcze, że nie wykluczamy możliwości zakładania dodatkowych kolonii i osad - silnik gry jest przygotowany na taką możliwość. Jeśli gracze wyrażą taką chęć być może wprowadzimy to rozwiązanie. To znacznie powiększy i tak duże możliwości jakie daje DELIRIUM.
Największy podział MMO to obecnie na te, które trwają nieprzerwanie oraz na resetowane co jakiś czas. Jak będzie w Delirium?
Na chwilę obecną zakładamy istnienie wielu rzeczywistości (światów) DELIRIUM, które będą trwały nieprzerwanie. Po osiągnięciu określonej liczby graczy zamkniemy możliwość logowania się i otworzymy nowy świat. Taki system sprawdza się najlepiej i daje wszystkim graczom szansę na równe rozpoczęcie rozgrywki. Nowy gracz będzie mógł rozpocząć grę wraz ze wszystkimi innymi w tym samym czasie. Oprócz tego w planach mamy tworzenie światów "przyspieszonych", gdzie gra będzie toczyła się kilkakrotnie szybciej - to zapewni dodatkową porcję rozrywki.
Wreszcie - kiedy premiera? Wolicie dopiąć wszystko na ostatni guzik czy wydawać patche podczas trwania gry?
Możemy zdradzić tylko, że premiera przewidziana jest na okres wakacyjny, więc na inaugurację roku szkolnego rozgrywka powinna toczyć się już pełną parą. Okres beta testów przeznaczony jest na wychwycenie wszystkich błędów i dostosowanie gry do oczekiwań odbiorców - działamy zgodnie z ideą, że gracze współtworzą z nami Projekt. Naszym założeniem jest przygotować gotową i sprawnie działającą grę, jednak dopuszczamy możliwość wprowadzania poprawek i usprawnień już po jej uruchomieniu. Zamierzamy udoskonalać i rozwijać projekt - szczególnie, jeśli będzie spotykał się z tak dużym zainteresowaniem, jak dotychczas.