REKLAMA

Disciples III: Renaissance

Historia serii Disciples jest niemal tak długa, jak moja przygoda związana z komputerami. Pierwsza część serii zrobiła furorę i co dziwniejsze, nie wiedzieć nawet czemu. Gra była zwyczajnie mówiąc kiepska, śmierdziała nudą i raziła pikselami. Mimo tego zagrywałem się w ten tytuł całymi dniami, przechodziłem kolejne kampanie w mgnieniu oka na coraz wyższych poziomach trudności, z postaciami wyśrubowanymi do granic możliwości. Ta kiczowatość, której w pierwszych Apostołach było pełno, sprawiła, że tytuł stał się wyjątkowy. Sprawa dziwna, ale prawdziwa.

Rozrywka Blog
REKLAMA

Druga część Disciples stanowiła przełom. Popularność wprawdzie nie dorównywała serii Heroes of Might and Magic, ale moim zdaniem ten tytuł i tak był o klasę wyżej. Grafika została poprawiona w stosunku do poprzedniczki w sposób iście genialny. Brzydkie tekstury zamieniono nowymi, ładnymi postaciami, świetnie wykonanymi animacjami, dużymi mapami i świetnym wyglądem otoczenia. Sztywne walki w systemie turowym, nadal kulały się powolutku, ale już miały to coś, fabuła była jeszcze lepsza, jeszcze ciekawsza i bardziej wciągająca i całość złożyła się na ogromny sukces. W Mroczne Proroctwo - niestety bez dodatków - grywam po dziś dzień. Raz z racji mojego starocia, którego muszę nazywać komputerem - Panie ulituj się nade mną i spraw mi coś lepszego - dwa, jest to jeden z tych tytułów, zupełnie nie tracących na grywalności, miodności, cudowności, nietuzinkowości nawet w kilka lat po ich premierze. Takie tytuły pozwalają myśleć, że to co obserwujemy wśród starych gier, być może kiedyś zagości też w nowych produkcjach i te również będą dostarczały wiele zabawy przez wiele lat.

REKLAMA

Teraz nadchodzi czas na trzecią część serii. Wreszcie doczekamy się dalszych wydarzeń z niesamowitego świata Apostołów, pełnego magii, potworów i cudownych questów. Tworzeniem Disciples III zajmie się rosyjskie studio .dat. Osobiście mnie to nawet cieszy, że ostatnio coraz częściej znane marki, które było ni było, mimo kilku lat świetności zaczynają podupadać, przekazuje się mało znanym, ale za to bardzo ambitnym studiom. Nie wiem czy zauważyliście, że znacznie w ostatnich kilku latach wzrosła ilość gier tworzonych przez rosyjskie studia. Przy pierwszym takim numerze, bodaj podczas tworzenia piątej odsłony HoMM miałem spore wątpliwości czy aby przypadkiem nasi sąsiedzi nie "schrzanią" tego na całej linii i w efekcie zamiast wskrzesić starą markę, bardziej ją tylko zakopią. Tak się nie stało, dlatego do trzecich Apostołów, widzianych i robionych okiem Rosjan nie mam najmniejszych wątpliwości - to będzie świetny tytuł.

Renaissance wprowadzi mroczny świat poprzednich części w pełen trójwymiar. Rodzi to dla nas nadzieję, że cała ta misternie budowana otoczka graficzna z poprzednich dwóch odsłon serii, tym razem zostanie ukazana w całej okazałości. Osobiście łudzę się, że twórcy oddadzą całą gamę szarości świata gry, jej niezwykłe charaktery, postaci i otoczenia. Pierwsze screeny i trailery jak na razie mówią "tak", a my oczyma wyobraźni możemy sobie dopowiedzieć jak to będzie wyglądało w całości. Pewne jest, że .dat. nie odeszło o starych metod kreowania świata, nadal będzie on przygnębiający, nadal będzie karmił graczy ogromną dawką niesamowitych emocji i dostarczał cudownych wrażeń. To co pozostanie niezmienione to fabuła. Ta zawsze była genialna, iście literacka, pełna prawdziwej magii, dorosłości i innego sposobu postrzegania świata. Odkąd pamiętam, w obu częściach jakie grałem grafika i scenariusz gry, doskonale się dopełniały. Budowały wspólnie nastrój i zaskakiwały gracza.

Sporo zmian ma natomiast nastąpić w samych mechanizmie gry. Panowie z .dat nie stronią - nie, nie od kieliszka, chociaż kto wie. W końcu to słowiańska dusza, więc pić muszą - od innowacyjnych pomysłów. Innowacyjnych w stosunku do wyrobionych już elementów z poprzednich części. Do walk, które zawsze były "nieruchome" zostanie wprowadzony ruch. Pamiętam z jakim oburzeniem wśród fanów spotkał się ten pomysł. Ci omal nie roznieśli studia w napadzie złości, a już oficjalne forum zapełniło się setkami postów, aby nie robić takiego barbarzyństwa. Twórcy, zachowując stoicki spokój, spokojnie graczom wszystko wytłumaczyli. W żadnym wypadku nie należy tego ruchu rozumieć w dosłowny sposób. Nie spotkamy się tutaj, jak choćby w Heroes of Might and Magic, poruszania się po placu boju charakterystycznego dla typowych strategii. Chodzi bardziej o to, że po komendzie ataku, dana postać podejdzie do swojego przeciwnika, aby zadać mu cios, a potem spokojnie wróci do szeregów. Obiło mi się o uszy, że możliwe mają być roszady w rozstawieniu naszych podwładnych w trakcie walki, ale nie jest to informacja pewna.

Kolejna rzecz, która niezmiernie mnie cieszy, to fakt dodania czarów bitewnych. Grając w Mroczne Proroctwo trochę narzekałem na ich brak. W trzeciej odsłonie, będą one dostępne. Prawdopodobnie sprawa będzie wyglądała jak w przypadku HoMM V, czyli każdej postaci, posiadającej magiczne zdolności przypiszemy w księdze zaklęć odpowiednie czary i w ten sposób będzie ona mogła z nich korzystać w walce. Podobnie ma się sprawa z czarami w systemie strategicznym, gdy zwyczajnie zajmiemy się eksploatacją świata. Idąc dalej w rozwoju gry, natkniemy się na znacznie bardziej rozbudowane elementy gier fabularnych. Rozwój naszych bohaterów nie będzie już ograniczał się tylko do awansów na kolejne poziomy i cieszenia się z ich nowych umiejętności. Wreszcie będziemy mogli zdecydować w jakim dokładnie kierunku mają się nasi podwładni rozwijać. Rzecz szczególnie ważna jeśli weźmiemy pod uwagę bohaterów. Pal licho jednostki wykupywane w miastach, bo te nawet mogą sobie zostać równie niezależne od naszych chęci jak to było w poprzednich częściach, ale dowódcy...hmm...wreszcie. Sprawa będzie wyglądać jak w tradycyjnych RPG - ach; drzewko rozwoju, kilka gałęzi umiejętności, parę suwaków i to wszystko, ale... po umiejętnym doborze tych paru elementów składowych, możemy się cieszyć świetną postacią, a jeden błąd zniweczy całe nasze starania. Co ciekawsze, trzecia część Apostołów, pozwoli nam na szkolenie jednej jednostki bazowej w kilku kierunkach. Jak pewnie część z was pamięta w poprzednich produkcjach z serii Disciples, było to niemożliwe. Wybudowawszy np. karczmę z zwykłego krasnoluda mieliśmy potem krasnoluda topornika, a ta druga opcja, znikała bezpowrotnie. Teraz tę alternatywę rozwoju będzie można wykorzystać w każdej chwili. Pojawia się tylko jedno utrudnienie - będzie to kosztowne, i to cholernie.

Jedyne co mnie martwi, to ograniczenie ilości grywalnych ras. Renaissance pozwoli nam prowadzić potyczki tylko Imperium, Legionem Potępionych oraz Elfami. Pozostałe dwie rasy będą spełniały rolę poboczną, jako dopełnienie do głównego wątku fabularnego w postaci sojuszników lub wrogów. Zawsze grałem najchętniej Górskimi Klanami, toteż mam nadzieję, że jacyś zapleńcy dodadzą możliwość gry tymi wojskami, poprzez jakiegoś moda lub CEP, a jak nie to przyjdzie mi czekać do oficjalnych dodatków. W grze pojawi się kilka nowych jednostek - bodaj po dwie lub trzy na rasę - co powinno dodatkowo umilić rozgrywkę.

REKLAMA

Ciekawym jest wyposażanie naszych jednostek w różne mniej lub bardziej potrzebne rzeczy. Chciałoby się rzec, że ktoś wreszcie poszedł po rozum do głowy, i tym samym możliwe ma się stać bronienie przed wrogiem. W poprzednich częściach sprawiało to problem, bo bez żadnego pancerza, w zasadzie nie było mowy, o tym, aby ujść z życiem w trybie obrony. Teraz wszystko będzie zależeć od naszej taktyki.

Disciples III: Renaissance to mój faworyt na najlepszą grę tego roku. Zdaję sobie sprawę, że będzie musiał przejść długą drogę przez wyboje, aby osiągnąć takie miano, ale wszystko jest możliwe. Grywalność i popularność to gwarant, grafika na pewno będzie zachwycać, pozostaje mała niewiadoma nad klimatem, którego mam nadzieję, że twórcy nie zepsują.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA