Disney+ rusza śladem Netfliksa. Wiadomo, kiedy skończy się współdzielenie kont
Z powodu niedawnej podwyżki Disney+ ubyło niedawno subskrybentów. Idąc w ślady Netfliksa, platforma postanowiła więc docisnąć pozostałych użytkowników, wprowadzając zakaz współdzielenia kont. Zacznie on obowiązywać już niedługo.
Za to co się będzie działo w niedalekiej przyszłości, użytkownicy Disney+ mogą podziękować Netfliksowi. To on stanął bowiem w awangardzie streamingowej wojny ze współdzielącymi konto użytkownikami. Kiedyś pisał w mediach społecznościowych, że miłość to dzielenie hasłem, potem kombinował, jak tę miłość ukrócić, aż w końcu ją zablokował. Jak można było się spodziewać, spotkało się to z oporem subskrybentów, dzięki czemu konkurencja początkowo się z niego śmiała, aby trochę na tym wizerunkowo zyskać. Teraz zaczyna iść w jego ślady.
Kiedy Amazon Prime Video i HBO Max nabijało się z zakazu współdzielenia kont, Disney+ siedział cicho i obserwował sytuację. Nowa strategia Netfliksa okazała się opłacalna, bo nagle przybyły mu miliony nowych użytkowników. Po jakimś czasie pojawiły się więc zapowiedzi Disneya, że pójdzie w ślady konkurencji. Teraz to potwierdza i już nawet wiadomo, kiedy zacznie się wojna z subskrybentami korzystającymi z platformy wraz z osobami spoza ich gospodarstwa domowego.
Więcej o zakazach współdzielenia kont poczytasz na Spider's Web:
Disney+ rozpoczyna walkę ze współdzieleniem kont
Skąd bierze się potrzeba walki ze współdzieleniem kont? U Netfliksa był to jeden ze sposobów na ratunek po spadku liczby użytkowników. W tym wypadku jest podobnie. Jak się okazało podczas niedawnego spotkania z inwestorami, w ostatnim kwartale 2023 r. Disney+ (z wyłączeniem Disney+ Hotstar) ubyło 1,3 mln subskrybentów. Był to efekt niedawnego podniesienia cen abonamentu.
Widzimy szansę w płatnym współdzieleniu konta. Zaczynając od tego lata osoby korzystające z kont podejrzanych o niewłaściwe dzielenie hasłem, będą mogły pozwolić użytkownikom spoza swojego gospodarstwa domowego rozpocząć własną subskrypcję
- mówi Hugh Johnson, CFO Disneya.
Jak czytamy na łamach Variety, walka ze współdzieleniem kont w wykonaniu Disney+ będzie więc przypominać strategię Netfliksa. Oznacza to, że użytkownicy, którzy zechcą, aby z ich konta korzystały osoby spoza jednego gospodarstwa domowego, będą mogli dodać je do swojej subskrypcji za dodatkową opłatą.
Johnson twierdzi, że Disney jest na wczesnym etapie walki ze współdzieleniem kont i nie spodziewa się "znaczących zysków" z tego powodu przed końcem 2024 r. Korporacja chce jednak dotrzeć ze swoimi "niesamowitymi treściami" do jak największej liczby osób. Jej włodarze nie mogą więc doczekać się wprowadzenia nowej funkcjonalności, aby "poprawić komfort korzystania z platformy, zwiększając jednocześnie bazę subskrybentów".
W ostatnim tygodniu amerykańscy użytkownicy Disney+ i Hulu otrzymali powiadomienie o zmianie regulaminu korzystania z ich usług, który wyraźnie zabrania współdzielenia kont z osobami spoza jednego gospodarstwa domowego. Zakaz ten będzie obowiązywać od 14 marca.
Na razie zakaz współdzielenia kont będzie obejmował tylko użytkowników z Ameryki Północnej. Na ten moment nie wiadomo, kiedy dokładnie zostanie wprowadzony na inne rynki, w tym także na polski.
