Don't Screw Up! wciąga jak bagno. Mobilna gra, która jest tak samo grywalna, co bezczelna
Czasami gra mobilna nie musi posiadać wspaniałej, trójwymiarowej grafiki, aby przykuwać do dotykowego ekranu. Przykłady takich produkcji jak Flappy Bird oraz Quizmania pokazują, że ciekawy pomysł na rozgrywkę zawsze jest w cenie. Pod tym względem darmowe Don't Screw Up! jest jedyne w swoim rodzaju.
Don't Screw Up! Jest tak proste i minimalistyczne, jak to tylko możliwe. Oszczędna w formie, darmowa gra mobilna posiada banalne zasady. Gracz jest zmuszony do wykonywania poleceń, wyświetlanych w formie tekstowej na ekranie smartfona. Czasami jest to pojedyncze dotknięcie ekranu, innym razem przesunięcie po nim palcem, jeszcze kiedy indziej kilkukrotne wciśnięcie.
Brzmi banalnie? Dodajcie do tego zabójcze tempo, jakie wymusza na graczu Don't Screw Up!
Po kilkunastu pierwszych poleceniach aplikacja zaczyna nabierać rozpędu. Z czasem polecenia wyświetlają się na tak krótki okres czasu, że przestajemy myśleć nad ich znaczeniem, a zaczynamy działać instynktownie i mechanicznie. Dopiero wtedy zaczyna się prawdziwa zabawa.
Mam dziwne wrażenie, że ta mobilna gra mnie obraża... pic.twitter.com/GAzVRJHQMt
— SzymonR (@RadzewiczSzymon) styczeń 5, 2016
Cała sztuka polega na tym, żeby dobrze interpretować polecenia wydawane nam w aplikacji. Jak szybko odkryjecie, twórcy Don't Screw Up! wcale nie są po naszej stronie. Za każdym razem ich polecenia stają się coraz bardziej skomplikowane, mylne i dwuznaczne. W czasie rozgrywki przydaje się więc nie tylko dobry refleks, ale również jeszcze lepsza znajomość języka angielskiego.
Gdy podwija nam się noga, a wcześniej czy później musi to nastąpić, producenci gry wylewają na gracza wiadra niewybrednych komentarzy. Oczywiście te działają na mnie jak płachta na byka i motywują do jeszcze bardziej usilnego pokonywania własnych rekordów.