Po kilku latach od premiery książki młodego Amerykanina z włoskimi korzeniami, nastał szał na opowieść o młodym jeźdźcu i jego smoku. Równocześnie powstaje film, wieloplatformowa gra, masa komiksów i innych gadżetów. Coś mi się zdaje, że ta sytuacja będzie bardzo podobna do 'kariery" Harrego Pottera. Rynek gier zostanie zalany różnymi częściami gier opowiadających historię Eragona i co gorsza nie będą to tytuły zbyt dobre.
Fabuła ściśle związana jest z książką Christophera Paoliniego. Świat pogrąża się w mroku, a zły Galbatroix buduje coraz potężniejszą armię. Poruszając swoimi pionkami atakuje wolne osady ludzi, ogłaszając się ich nowym Panem. W między czasie młoda elfka transportuje niebieskie jajo do krainy jej pobratymców. Zostaje napadnięta przez sługusów Galbatroixa, ale udaje jej się wysłać pakunek daleko od miejsca wydarzenia - wprost pod nos młodego łowcy Eragona. Tak zaczyna się książka i dokładnie tak samo rozpocznie się gra. Zostaniemy poprowadzeni przez wszystkie miasta, pola i krainy z książki. Staniemy przed tak samo trudnymi zadaniami, jak jej główny bohater i również pochowamy naszych przyjaciół.
Podczas grania będziemy mogli się wcieli w jedną z dziesięciu dostępnych postaci - wszystkie oczywiście to klony tych z prozy Paoliniego. Dużym plusem i czymś nowym w fabule mają być misje wypełniane jako smok oraz możliwość tworzenia specjalnych ataków i kombinacji z jednym z dwóch towarzyszy - mentorem Bromem i przyjacielem Murtaghiem.
Eragon to tradycyjny Action RPG, w którym główny nacisk pokładany jest na...cóż za nowość, walkę. Jako Smoczy Jeździec przyjdzie nam stoczyć setki, jeśli nie tysiące potyczek i walk. Całość będzie przeplatana większymi bitwami, w których początkowo dość skromnie weźmiemy udział, jednak z czasem staniemy na czele wojsk jako największy wojownik, dysponujący nie tylko ognistym mieczem jednego z czarnych jeźdźców, ogromną mocą, ale również myślącym smokiem, który samym strachem paraliżuje wrogów. Tradycyjnie też nasi bohaterowie, a w zasadzie bohater - Eragon i Saphira to jedność - będzie zdobywał punkty doświadczenia w walce, awansował na wyższe poziomy wtajemniczenia, uczył się nowych ciosów i zaklęć i w miarę postępów w grze, jego więź ze smokiem będzie się umacniać.
To co Eragona różni od koszmarnej serii Harrego Pottera to zdecydowanie większy wkład pracy programistów, grafików i innych speców. Grafika prezentuje się nad wyraz dobrze. Jest tak dlatego, że przyznam szczerze spodziewałem się badziewia jakich mało, a tutaj moje oko cieszy kilka naprawdę ładnie zrobionych postaci, ciekawe krainy, wyraźne tekstury i spora ilość bajerów graficznych. Cieszy też fakt, że według zapewnień twórców w przypadku tej gry można mówić o czymś takim jak fizyka, a to będzie miało spory wpływ na rozgrywkę. Jeżeli ten element gry zostanie wykonany na wysokim poziomie gra zyska dużo na grywalności. Wtedy dzięki Saphirze i naszym mocom, wrogowie będą padali jak muchy po najwymyślniejszych atakach.
Eragon: The Game to tytuł, którego warto wyczekiwać w pozycjach wydawniczych polskich dystrybutorów. Niewątpliwie będzie to tytuł liczący się w potyczce Action RPG`ów i moim skromnym zdaniem ma szanse na uplasowanie się gdzieś w czołówce. Nie twierdzę, że będzie to miejsce pierwsze, ale zdecydowanie zaskoczy większość krytyków, którzy sądzą, że tytuły tworzone na bazie znanej marki rzadko kiedy mają szansę osiągnięcia sukcesu.