War. War never changes.
Fallout. Jeszcze gra czy już legenda? Black Isle prawie kilkanaście lat temu stworzyło dzieło bliskie ideału. Później, w roku 1998 studio wydało kolejną część - Fallout 2. Ta ląduje na dyskach graczy do dzisiaj, do 2007 roku.
Dzieło to na pierwszy rzut oka było kolejnym bardzo dobrym erpegiem - ale to tylko pozory. Od momentu stworzenia swojej postaci świat gry przyciągał do siebie z niewiarygodną mocą. Mimo tego, iż oglądaliśmy Stany Zjednoczone w roku 2200 - realizm powalał na kolana. Każda postać była prawdziwa, nawet mimo iż większość z nich 'mówiła' linijkami tekstu. Pomimo tego, że walczyliśmy w trybie turowym walki były bardzo realistyczne i... niebezpieczne. Grafika już w momencie premiery była przestarzała, ale nie przeszkadzało to być jedną z ładniejszych 2D. Mimo wielu wad i bugów gracze i recenzenci docenili Fallouty. Niestety, nie docenili Black Isle.
Studio upadło w 2003 roku, pozostawiając po sobie perełki takie jak seria Icewind Dale, Planescape Torment czy choćby opisywane tutaj Fallouty. Wszyscy gracze zastanawiali się - co teraz? Co stanie się z grami martwego studio? Do dziś nie wiadomo czy w ogóle ktoś zajmie się Icewind Dale. Kolejny Torment na pewno nie powstanie, ponieważ jego świat - Planescape - legł w gruzach. Ale jest jedno światełko w tunelu - Fallouty. Gigantyczna firma Bethesda zajęła się tą wspaniałą serią, przy okazji mocno ją zmieniając. Na przykład przeistaczając w FPS. Czy postępuje dobrze?
Since the dawn of human kind, when our ancestors first discovered the killing power of rock and bone, blood has been spilled in the name of everything, from God to justice to simple, psychotic rage.
Cała historia zaczyna się dawno temu, na targach E3. Wtedy ciekawscy mogli zobaczyć tajemnicze plakaty przedstawiające znak promieniowania i napis. Fallout 3. Poza tą reklamą Beth milczała nie mówiąc niczego więcej. Dopiero kilka lat później - czyli w chwili obecnej - zobaczyć możemy trailer. Dobre to posunięcie, gdyż nie będziemy musieli czekać latami na grę. Już teraz stworzona została spora część, dzięki czemu informacji będzie coraz więcej. Ale wróćmy do trailera - co przedstawia? W gruncie rzeczy... bardzo niewiele. Szczątki miasta, nowy Power Armor i mrożący krew w żyłach głos Rona Pearlmana. Ale pewnie większość z Was widziała już te krótkie wideo. Na szczęście magazyny, serwisy internetowe i inne źródła podają więcej informacji.
Ale zacznijmy od początku - pierwsze kroki w grze stawiamy jako dziecko. Im starsi jesteśmy, tym bardziej zaawansowana jest nasza postać. W wieku kilku lat wybieramy początkowe skille, później dostajemy własnego Pip-Boya. W grze ponownie będziemy mogli zobaczyć wyjątkowy system SPECIAL - znów powitamy te same atrybuty. Strength, Perception, Endurance, Charisma, Intelligence, Agility, Luck - tęskniliśmy! Swoją drogą - skoro sami będziemy dzieckiem, na całym świecie zapewne też będą istoty młodsze - widać większe studio ma trochę luzu i może umieścić we własnych grach elementy, które zostawały zakazywane mniejszym firmom (jak Black Isle). Trzydzieści lat po zakończeniu akcji Fallouta 2 wyruszamy w świat, opuszczamy Vault 101, które jednak można opuścić (bo intro mówi co innego...) w pościgu za swoim ojcem.
Po wyjściu z bunkru podróżować będziemy po raczej niewielkiej części Stanów Zjednoczonych - zwłaszcza w porównaniu z Falloutem 2. Około jednej czwartej gry dzieje się na przedmieściach Waszyngtonu, więc nie liczmy na olbrzymi świat. A szkoda, gdyż jedno spore miasto to trochę mało jak na taką grę. Ale w końcu poprzednie części tworzone były w 2D, a to wymaga mniej pracy niż rozbudowane 3D.
Niestety, tym razem nie kupimy sobie samochodu, ale szybkie podróżowanie będzie. Będzie można też podróżować tunelami metra, co znacznie skróci naszą podróż. Nie wiadomo jeszcze co ze spotkaniami losowymi, choć osobiście na nie bardzo liczę - w końcu to budowało klimat poprzednich części.
Mimo iż Waszyngton zajmuje 25% terenu gry, nie oznacza to, że nie postawimy stopy w mniejszych miasteczkach. Rivet City to całkiem spore osiedle zbudowane w... starym lotniskowcu. Megaton to miasteczko zbudowane wokół krateru atomowego. Po wysadzeniu tego miejsca będzie można zajrzeć do Ten Penny Tower. Poza tym obejrzymy mniej malownicze lokacje, takie jak Paradise Falls czy Springvale.
In the year 2077, after millennia of armed conflict, the destructive nature of man could sustain itself no longer. The world was plunged into an abyss of nuclear fire and radiation. But it was not, as some had predicted, the end of the world. Instead, the apocalypse was simply the prologue to another bloody chapter of human history. For man had succeeded in destroying the world - but war, war never changes.
Trochę o tworzeniu postaci przeczytać można było w poprzednim rozdziale zapowiedzi, teraz pora to rozbudować. Beth lubi wykorzystywać swoje poprzednie rozwiązania, więc teraz postać stworzymy za pomocą G.O.A.T (Generalized Occupational Aptitude Tests). System ten przypomina trochę ten znany z Morrowinda - na początku gry odpowiemy na kilkanaście pytań, dzięki czemu poznamy nasze własne nastawienie do świata, a program dobierze nam najlepsze atrybuty do naszego stylu gry. Dla zdecydowanych ludzi chcących specjalizować się w wybranym z elementów SPECIAL zostaje jeszcze samodzielny wybór. Po pewnym czasie wejdziemy na wyższy poziom - a to wiąże się z paroma kolejnymi niespodziankami. Po pierwsze - po wejściu na parzysty wybierzemy sobie perki znane z poprzedniej części. Po drugie, niestety nie dobijemy do znanego z Fallouta 2 zaawansowania typu 99, teraz maksymalnym poziomem jest dwudziesty.
Karma też będzie, do tego tym razem będzie BARDZO ważna. Bo głównie od niej zależy jakie zakończenie otrzymamy. Przy okazji utrzymywanie jej na neutralnym poziomie będzie bardzo trudne - a prawdopodobnie tylko na takiej karmie otrzymamy najładniejsze zakończenie. Skoro już jesteśmy przy temacie finału - ten będzie definitywny. Potem można będzie co najwyżej stworzyć nową postać i rozpocząć nową grę. A powodów ku temu będzie wiele - między innymi dostęp do innych questów czy możliwość obejrzenia innego z jedenastu (!) finałów.
Pamiętacie te rozbudowane postaci z pierwszego Fallouta? Teraz nadal każdy będzie innym człowiekiem, nie będzie bieli lub czerni, ale i tutaj znalazło się parę nowinek. NPC-ów będzie mniej niż w Oblivionie, co twórcy tłumaczą tym, że Fallout to pół-martwy świat. Ale argument pewnie bezsensowny - twórcy po prostu teraz muszą spędzić nad każdym charakterem więcej czasu, gdyż nie może być klonem wygenerowanym przez engine tak jak w Oblivionie. Poza tym pojawi się Bractwo Stali (w zmienionej formie...), supermutanty i potwory znane z poprzednich części takie jak radoskorpiony.
In the early days, thousands were spared the horrors of the holocaust by taking refuge in enormous underground shelters, known as vaults. But when they emerged, they had only the hell of the wasted to greet them - all except those in Vault 101. For on the fateful day, when fire rained from the sky, the giant steel door of Vault 101 slid closed... and never reopened. It was here you were born. It is here you will die because, in Vault 101, no one ever enters and no one ever leaves.
Na zakończenie - trochę spraw technicznych. W grze wykorzystany będzie engine znany z Obliviona, ale mocno podrasowany. Twórcy pamiętają też o przyspieszeniu tego silnika i bardzo dobrze. Oczywiście cykl pogodowy i zmienna aura też będą.
Gra jest nastawiona na widok FPP, ale inne typy też będą. Między innymi ukochany przez wszystkich TPP, w którym będzie można odsunąć kamerę tak bardzo, że otrzyma się coś w rodzaju poprzednich Falloutów (!). Przyda się to w walce, oczywiście turowej. Zastosowano tu system V.A.T.S., który jest czymś w rodzaju dokładnego celowania z poprzednich części. Każda akcja będzie wyczerpywała limit AP, które też się pojawią. Ogólnie ma przypominać to poprzednie części, choć wszystko ma być bardziej dynamiczne, szybsze.
War. War never changes.
Rzadko kiedy możemy dostać w łapska tak wielkie gry jak Fallout. A jeszcze rzadziej możemy usłyszeć o grach, takich jak trzecia część serii. Najnowsza część na pewno jest kontrowersyjna, ale na pewno też zapowiada się świetnie. Jak większość graczy - czekam! A tymczasem odświeżę sobie Fallouta 2 - i Wam, spragnionym trójeczki polecam zrobić to samo. Pamiętajcie, bomba jest w wazonie :).