REKLAMA

Final Fantasy na AppStore #1 - klasyka w godnej oprawie

Młodsi czytelnicy pewnie już tego nie pamiętają, ale był taki czas, kiedy gry z serii Final Fantasy były sztandarową serią jRPGów, które mimo egzotycznego rodowodu, zjednały sobie serca graczy na całym świecie.

Final Fantasy na AppStore #1 – klasyka w godnej oprawie
REKLAMA
REKLAMA

Oparty na prostych zasadach, ale satysfakcjonujący i wymagający system walki, pełna zwrotów akcji fabuła, kończąca się zazwyczaj ratowaniem świata, no i przede wszystkim magiczna atmosfera, sprawiały, że te naiwne i niezbyt głębokie w gruncie rzeczy tytuły zaczarowały już niejednego gracza.

ff2

...Tak było do części siódmej, a kolejna odsłona przyniosła spory regres, przełamany jeszcze próbującą powrócić do korzeni częścią dziewiątą. Tragedia zaczęła się do koszmarnej Final Fantasy X, z żenująco nietrzymającą się kupy fabułą oraz bandą irytujących i bezużytecznych bohaterów. A potem było jakimś cudem jeszcze gorzej - doszło do tego, że w Final Fantasy XIII gra się w zasadzie idąc cały czas prosto i naciskając jeden przycisk, w tym czasie np. czytając książkę, a za MMORPG Final Fanrasy XIV, Square Enix, producent gry, musiał oficjalnie przepraszać.

ff3

Nic więc dziwnego, że Square w międzyczasie nie przestaje wydawać rozmaitych reedycji starszych odsłon na wszelkie możliwe platformy sprzętowe - ostatnio także na iOS. Jakie więc gry może sobie pobrać na swoją jabłkową zabawkę fan Final Fantasy?

ffi

Przede wszystkim, póki co, dostępne są cztery pierwsze części serii. Final Fantasy i Final Fantasy II, oryginalnie wydane na Nintendo Entertainment System, otrzymały lekko unowocześnioną oprawę graficzną (wciąż jednak w 2D), bazowaną na wydaniach z PlayStation Portable. Istotniejsze jest jednak to, że - podobnie jak w wersji z PSP - poprawiono sporo błędów i archaicznych rozwiązań znanych z oryginału, przy okazji dorzucając także parę nowych lokacji do zwiedzania.

ff4

Final Fantasy III i Final Fantasy IV, wydane oryginalnie na NES i Super Nintendo Entertainment System, na iOS trafiają w wersji znanej posiadaczom Nintendo DS - tj. w trójwymiarowej oprawie graficznej, z renderowanymi cut-scenkami, ale i wyższą rozdzielczością, niż ta na DS. Zmianie uległ też system sterowania, na dopasowany bardziej do dotykowego ekranu obsługiwanego palcem, a nie znanego z kieszonsolki Nintendo dualscreena z rysikiem.

2
REKLAMA

Ja osobiście czuję ogromną nostalgię do staroświeckiej grafiki 2D i charakterystycznych dla oryginalnych dwuwymiarowych Final Fantasy sprite’ów postaci, jednak z drugiej strony, dosyć prosta historia z dwóch pierwszych części zdecydowanie ustępuje znacznie bardziej rozbudowanym fabułom Final Fantasy III i, przede wszystkim, Final Fantasy IV, które to w świetny sposób potrafi budować sympatię do postaci, zaskakiwać zwrotami akcji czy wzbudzać rozmaite emocje u odbiorcy. Decyzja więc należy do was - ciężko mi wybrać najlepszy z tych portów, jednak moją ulubioną oryginalną grą z tych dostępnych na iOS jest Final Fantasy IV, która swego czasu wciągnęła mnie jak bagno i w zasadzie zaraziła słabością do jRPGów w ogóle. Wybierając pozycje dla siebie, musicie tez wziąć pod uwagę cenę - dwuwymiarowe FF i FFII kosztują po 7,99€, co już jest sporym wydatkiem, natomiast dużo ładniejsze Finale III i IV to astronomiczna jak na standardy AppStore cena 14,99€. Na szczęście gry nie są w żaden sposób ze sobą związane, więc możecie zacząć zabawę od dowolnej części.

Poza tym, w AppStore znajdują się także spin-offy serii, zarówno porty ze starszych konsol, jak i produkty stworzone specjalnie na iOS. Te jednak przybliżymy sobie przy następnej okazji.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA