Five Nights at Freddy's 4 nareszcie na Androidzie. Jest bezpłatne demo
Five Nights at Freddy's 4 to ostatnia odsłona zaskakująco popularnej serii płatnych horrorów, które wprawiły w bezsenność miliony posiadaczy mobilnych urządzeń.
Od zawsze lubiłem patrzeć na rozwój serii Five Nights at Freddy's. To jeden z niewielu przykładów, które pokazują, że wciąż jest miejsce na świeże, płatne produkcje na mobilne urządzenia. Posiadacze smartfonów i tabletów są w stanie płacić za nowe IP o niecodziennej mechanice, o ile te są odpowiednio dobrze przemyślane i wykonane. Five Nights at Freddy's to seria, która idzie pod prąd współczesnym standardom w branży mobile, natomiast każda kolejna odsłona wydaje się być lepsza od poprzedniej. Niestety, wraz z częścią czwartą cykl gier dobiega końca.
Five Nights at Freddy's 4 to ostatnia odsłona mobilnej serii horrorów, które w międzyczasie dążyły się pojawić również na PC.
Tym razem gracz wciela się w postać… małego dziecka. To znajduje się w ciemnej sypialni i z latarką w dłoni musi odstraszać przerażające maskotki, które wyglądają na żywcem wycięte z filmów grozy ubiegłego wieku. Walka z nocnymi upiorami odbywa się za pomocą światła. Im dłużej patrzymy w jakiś ciemny kąt, tym mniejsza szansa, że wyjdzie z niego coś naprawdę, naprawdę paskudnego.
Gorzej, kiedy w sypialni otworzą się drzwi to szafy albo te prowadzące na korytarz. Wypada je zamknąć, ale nigdy nie wiadomo, co czai się za drugą stroną… Dlatego cały czas trzeba nasłuchiwać, czy w ciemności nie słychać czyichś kroków, albo jeszcze gorzej – oddechu jakiejś istoty.
Five Nights at Freddy's 4 potrafi przerazić. Zwłaszcza, jeżeli leżysz ze smartfonem w łóżku, a za oknem jest już ciemno.
Oczywiście seria nawet nie stała obok Silent Hilla czy Fatal Frame. To zupełnie inny kaliber, całkowicie odmienny patent na rozgrywkę. Mimo tego Five Nights at Freddy's 4 potrafi napędzić kilkusekundowego, chwilowego stracha. Twórcy gry korzystają z najbardziej banalnych i oczywistych efektów przesuwających serce do gardła. Trzeba im oddać, że to się udaje. Zwłaszcza w ciemnym pokoju i ze słuchawkami na uszach.
Nie wiem jak to działa, ale mobilne horrory od zawsze silnie na mnie działały. Może to kwestia uważnego koncentrowania się na małym ekranie. Małej odległości od źródła obrazu, w przeciwieństwie do telewizora sprzężonego z konsolą stacjonarną? Nie mam pojęcia o co chodzi, ale serie takie jak Five Nights at Freddy's czy Slender zawsze potrafiły napędzić mi stracha.
Jeżeli nie chcecie wydawać pieniędzy w ciemno, zawsze możecie pobrać bezpłatne demo.
Wydawca umieścił je w Google Play. Wersja demonstracyjna pozwala na rozegranie dwóch pierwszych nocy i zapoznanie się z podstawowymi mechanizmami rządzącymi Five Nights at Freddy's 4. Pełną wersję gry znajdziecie na platformach cyfrowej dystrybucji Google Play oraz Steam. Edycja dla iOS powinna pojawić się niebawem. Odnośniki znajdziecie poniżej.
