Kręcili ją 78 dni z 200 kaskaderami, a trwa jedynie 15 minut. "Furiosa" zapowiada się widowiskowo
"Mad Max: Na drodze gniewu" to było objawienie. Po sukcesie filmu reżyser George Miller dostał zielone światło na więcej tytułów osadzonych w postapokaliptycznym uniwersum. Zapnijcie więc pasy, bo nadchodzi spin-off/prequel produkcji - "Furiosa", która zapowiada się bardzo widowiskowa. Jak się okazuje, w realizacji jednej z sekwencji udział wzięło 200 kaskaderów, a praca nad nią zajęła 78 dni.
Akcja filmu "Furiosa: Saga Mad Max" rozgrywa się przed wydarzeniami przedstawionymi w "Na drodze gniewu". Fabuła śledzi losy znanej nam tytułowej bohaterki, w którą tym razem wciela się nie Charlize Theron tylko Anya Taylor-Joy. Jako młoda dziewczyna zostaje uprowadzona przez potężną Hordę Bikerów, przewodzoną przez Dementusa. Po dotarciu do Cytadeli, gdzie rządzi Wieczny Joe, rozpoczyna się bezpardonowa walka o władzę dwóch tyranów. Furiosa zostaje natomiast poddana serii ciężkich prób.
Oczekiwania wobec "Furiosy" są przeogromne. Narzekania już się jednak zaczęły. Fanom nie podobał się pierwszy trailer, bo wynika z niego, że tym razem użyto znacznie więcej CGI niż przy "Na drodze gniewu". Niemniej nowe doniesienia zaostrzają apetyt na produkcję. Wcielająca się w główną rolę Anya Taylor-Joy i producent Doug Mitchell zdradzili kulisy realizacji jednej z sekwencji, która zapowiada się nad wyraz widowiskowo.
Furiosa: Saga Mad Max - widowisko pełne akcji
200, 78, 15 - oto liczby, którymi posługują się Anya Taylor-Jor i Doug Mitchell w wywiadzie dla Total Film. Producent zdradził bowiem, że sekwencja określana przez twórców mianem "Schodów do nikąd" ("Stairway to Nowhere") powstawała przez 78 dni. W jej realizacji wzięło udział niemal 200 kaskaderów, a na ekranie będziemy ją oglądać przez 15 min.
Razem z George'em dużo rozmawialiśmy o tym, dlaczego akurat ta sekwencja jest tak długa. Wszystko przez to, że pokazujemy w niej zestaw umiejętności w trakcie bitwy, a to bardzo ważne, żeby zrozumieć nie tylko jak zaradna jest Furiosa, ale również odkryć jej odwagę. To najdłuższa sekwencja, nad jaką kiedykolwiek pracowaliśmy. Kiedy skończyliśmy, każdy dostał wino o nazwie "Schody donikąd"
- mówi Anya Taylor-Joy.
Zdjęcia do "Furiosy" rozpoczęły się 1 czerwca 2022 r. Ostatni klaps padł na planie w październiku. Budżet filmu wynosi 168 mln dol., czyli mniej więcej tyle, ile "Mad Maksa: Na drodze gniewu" (między 154 a 185 mln). Poprzednia produkcja z uniwersum pojawiła się na ekranach kin w 2015 r. Na całym świecie zarobiła prawie 380 mln dol., a na Rotten Tomatoes cieszy się wynikiem 86 proc. pozytywnych recenzji. Czy nadchodzącemu spin-offowi/prequelowi uda się ten sukces powtórzyć?
Więcej o "Mad Maksie" poczytasz na Spider's Web:
"Furiosa: Saga Mad Max" zadebiutuje podczas tegorocznego festiwalu w Cannes, który rozpocznie się 14 maja. Na ekrany kin (również w Polsce) film trafi niedługo później, bo 24 maja.