REKLAMA

Tort już podzielony, stadko cukierników od czasu do czasu zdobi jeszcze ciasto, zyskując lub tracąc raz większą, raz mniejszą część, a jednak wygląda na to, że pojedynek o serca (i portfele) graczy jedynie nabiera rozpędu. Tym razem rękawicę podejmuje mało znane studio Auran, które wprowadzi do świata gier mmo Fury.

Rozrywka Blog
REKLAMA

I, wbrew wszystkiemu, programiści nie są na całkiem straconej pozycji. Za projektem stoi nietypowy scenariusz, kilka świeżych (i kilka czerstwych) pomysłów oraz, przede wszystkim, świetny silnik graficzny - Unreal 3.0, który gwarantuje przynajmniej przyzwoitą oprawę wizualną.

REKLAMA

Na początku warto zaznaczyć, że Fury będzie grą nastawioną przede wszystkim na walkę. Zaś o jej wyniku zadecydujemy, tak umiejętnie rozdzielając punkty zdolności, jak i, najzwyczajniej w świecie, uczciwie pracując. Sęk bowiem w tym, że na początku zabawy nie wybieramy określonej profesji, a wraz z postępami w grze - "tworzymy" własną. A będzie w czym przebierać, bo programiści obiecują oddać nam do dyspozycji 4 szkoły magii, 8 stylów walki i około 400 unikalnych umiejętności.

Wszystko zostało odpowiednio uzasadnione fabularnie. Wcielamy się bowiem w kolejne inkarnacje herosów, zaś od naszych poczynań zależy nie tylko to, jak wiele uda nam się faktycznie nauczyć, ale również ile zdołamy sobie "przypomnieć" z poprzednich wcieleń. Twórcy zapowiadają, że podczas rozgrywki najwytrwalsi zdołają zdobyć ponad 100 różnych wspomnień. Oznacza to również zasadę "jedno konto - jeden awatar", ale gracze wcale nie powinni być takim rozwiązaniem specjalnie rozczarowani.

Istotę rozgrywki najcelniej podsumowuje samo Auran nazywając Fury pierwszym w historii "Massively Multiplayer Online Third Person Slasherem". Co to oznacza? Ogromne wsparcie dla walk PvP, potyczki nie tylko klanów i drużyn, ale również kilku różnych serwerów, niesamowicie dynamiczną rozgrywkę, szczególnie nagradzaną współpracę i, nade wszystko, dobrą zabawę. Zabawę, która będzie się toczyć niejako na dwóch płaszczyznach. Areny walk będą bowiem wyraźnie oddzielone od nader spokojnych miast, gdzie rozwiniemy naszych bohaterów, szkoląc ich w poszczególnych dziedzinach, przyjmiemy zlecenia, sprzedamy łupy i zorganizujemy większe wyprawy.

REKLAMA

Gracze zmierzą się w różnych dyscyplinach, mniej lub bardziej przypominających to, co zaserwowała nam konkurencja przy okazji premiery innych tytułów (co najciekawsze - przypominają one tryby gry stricte shooterowe). Pierwszym rodzajem rozgrywki ma być Bloodbath, czyli klasyczne free for all - 32 graczy i niesamowicie dynamiczna walka. Drugi, Elimination pozwoli na widowiskowe starcia nie pojedynczym wojownikom, a mniej lub bardziej zgranym drużynom. Vortex, z kolei, to do bólu klasyczne Capture the Flag, zaś Fortess, jak sama nazwa wskazuje, zapewni wyjątkowo efektowne walki o twierdze. A to, jak warto zaznaczyć, tylko część atrakcji, jakie szykuje Auran na czerwiec tego roku.

Zachęcająca oprawa, ciekawy pomysł na świat i jasno określone priorytety - wydaje się, że nawet jeżeli Fury nie zawalczy bardzo śmiało na zdominowanym przez World of Warcraft i Guild Wars polu, to z całą pewnością znajdzie oddanych wielbicieli, zaś pieniądze wydane na pudełko z grą nie będą w żadnym wypadku stracone. Szykuje się tytuł niesamowicie dynamiczny, zróżnicowany i uniwersalny, w który będzie można, jak głosi zresztą jedno z haseł na stronie producenta, zagrać choćby podczas przerwy na lunch. Jeżeli nie masz czasu na wielogodzinne wyprawy - jak znalazł. Do zobaczenia na szlaku!

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA