REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Dzieje się

Gabriel Seweryn powiedział w nagraniu, że nikt mu nie pomógł. Jest odpowiedź pogotowia

Gabriel Seweryn z programu "Królowe Życia" nie żyje. Mężczyzna na kilka godzin przed śmiercią skarżył się w relacji live w mediach społecznościowych na ratowników medycznych. Ci rzekomo mieli nie udzielić mu pomocy, dlatego Seweryn na własną rękę pojechał do szpitala. Teraz odpowiedziało pogotowie, podając swoją wersję zdarzeń.

29.11.2023
15:45
Gabriel Seweryn Królowe Życia
REKLAMA

We wtorek wieczorem media obiegła wiadomość o śmierci Gabriela Seweryna z programu TTV, "Królowe Życia". Zmarł w szpitalu w Głogowie po nagłej akcji zatrzymania krążenia. Mimo reanimacji, 56-letniego mężczyzny nie udało się uratować. Na kilka godzin przed śmiercią Seweryn zamieścił w sieci relację live, na której pokazał, jak bardzo źle się czuje.

REKLAMA

Więcej o uczestnikach "Królowych Życia" przeczytasz w Spider's Web:

Seweryn mówił, że ratownicy medyczni odmówili mu pomocy. Pogotowie twierdzi inaczej.

Twierdził, że ratownicy medyczni nie zabiorą go do szpitala. Rzeczniczka szpitala w Głogowie, Ewa Todorov wyjaśniła w rozmowie z Plotkiem, że jest w stanie wypowiedzieć się wyłącznie w imieniu szpitala, natomiast wyjazd karetki do pacjenta nie należy w zakresie placówki. Temat nagrania i rzekomego nieudzielenia pomocy Sewerynowi skomentował też rzecznik pogotowia w Legnicy, współpracujący ze szpitalem w Głogowie.

Jak się okazuje, karetka była na miejscu, lecz ze względu na zachowanie Seweryna oraz osób mu towarzyszących, konieczna była interwencja policji. Wszyscy mieli być agresywni, a nawet grozić personelowi medycznemu.

Nie było odmowy przyjęcia. Zespół był na miejscu i chciał udzielić pomocy, ale z uwagi na agresję i grożenie zespołowi ratownictwa medycznemu przez pacjenta i osoby będące na miejscu, zespół nie podjął czynności. Interwencja policji była z uwagi na to, że zespół czuł się zagrożony z powodu gróźb pacjenta i osób będących na miejscu. Tam prawdopodobnie było kilka osób.

powiedział w rozmowie z "Faktem" rzecznik pogotowia w Legnicy.
REKLAMA

Gabriel Seweryn kilka miesięcy temu trafił do szpitala z podobnymi objawami

To nie pierwszy raz, gdy Gabriel Seweryn skarżył się na mocny ból w klatce piersiowej. Kilka miesięcy temu projektant futer zamieścił zdjęcie w mediach społecznościowych ze szpitala. Pisał wtedy, że przechodzi badania. Gabriel Seweryn zmarł 28 listopada. Został przyjęty na SOR ok. godziny 15:30 z objawami bólu w klatce piersiowej. Na miejscu lekarze wykonali odpowiednie badania i podali leki. Choć jego stan chwilowo poprawił się, po dwóch godzinach doszło do nagłego zatrzymania krążenia.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA