REKLAMA

Heavenly Sword

PlayStation 3 posiada w chwili obecnej zdecydowanie najmniej tytułów na wyłączność ze wszystkich konsol next-genowych. Cóż z tego, skoro wszystkie stoją na najwyższym z możliwych poziomów, a ich rozmach, oprawa graficzna czy też fabuła zaskakują niemal każdego, który podziwia te produkcje w akcji. Jedną z takich gier jest bez żadnych wątpliwości Heavenly Sword. Boska Nariko (główna bohaterka) rozkochała w sobie z pewnością nie jednego miłośnika God of War. Co spowodowało takich stan rzeczy? Czytajcie poniższą zapowiedź!

Rozrywka Spidersweb
REKLAMA

Zacznijmy od głównej bohaterki z krwi i kości. Nariko, dziewczyna tak piękna, że każdemu z napotkanych chłopaków gały wypadają na wierzch. Postać, z którą możemy się utożsamić lub znienawidzić. Posiadająca wspaniałe, długie, powiewające na wietrze czerwone włosy, seksowne ciało i skąpy strój. Posługuje się ona mieczem jak mało kto… Gra bardzo przypomina inną wielką produkcję na PlayStation - God Of War. Z tym, że przebija ją rozmachem wykonania. Naszym jedynym zadaniem nie będzie unicestwianie kolejnych zastępów przeciwników, mimo że duża część gry opierać się będzie właśnie na tym. System walki sprawia ogromne wrażenie, nie dość, że ciosów mamy do wyboru od groma, to na dodatek twórcy pokusili się o udostępnienie nam dodatkowych "kombosów", dzięki którym pokonamy wroga niemal natychmiast. Przy okazji kamera robi efektowne zbliżenie dzięki któremu dostrzegamy jak Nariko łamie kości swym przeciwnikom czy też zrzuca ich w przepaść.

REKLAMA

Skoro już jesteśmy w temacie, warto wspomnieć o ilości wrogów pojawiających się na ekranie w jednym momencie. Ich liczba dochodzi nawet to 3 tysięcy! Zgadza się, to nie jest pomyłka. Ninja Theory wymyśliła ciekawy patent z wykorzystaniem procesora "Cell". Gdy przeciwnicy są daleko od nas, procek zajmuję się liczeniem AI dla wszystkich. Jednak wraz ze zbliżaniem się do Nariko, "serce PS3" przechodzi do obliczania poszczególnych wartości inteligencji dla wrogów znajdujących się najbliżej głównej bohaterki, którzy na dodatek będą się uczyć taktyki walki boskiej czerwonowłosej dziewczyny. Oznacza to, iż jednego z przeciwników pokonamy w ten sam sposób, drugiego zapewne także lecz trzeci już się nie da i zablokuje cios, którym zmietliśmy jego kumpli. Dzięki temu walki staną się o wiele bardziej interesujące.

Nariko dysponować będzie 3 postawami, których użyjemy podczas walk. Jedna z nich przeznaczona głównie do szybkiej walki i unicestwienia jak największej ilości wrogów w jak najkrótszym czasie (warto przyjąć ją wtedy, gdy się spieszymy). Kolejna skupia się głównie na sile uderzeń. Jednym ciosem miecza będziemy w stanie powalić przeciwnika, a następnie dobić go ciosem specjalnym. Ostatnia postawa bojowa służy głównie do walki dystansowej. Korzystać będziemy z kuszy, starożytnych bazook (strzelających kamieniami) oraz z łuku.

Ninja Theory bardzo skupiło się na idealnym przedstawieniu mimiki twarzy. Wykorzystując aktorów, w specjalnym studiu przyczepiono im do twarzy mnóstwo białych kulek, które są wykrywanie poprzez kamery ulokowane w różnych częściach studia. Dzięki temu, iż posiadali je nawet na ustach, byli w stanie oddać niesamowite emocje czy reakcje na zainstniałe wydarzenia na ekranie. Nie znajdziemy w Heavenly Sword takiej samej reakcji na dane wydarzenie. Producent zrobił wszystko by podnieść poprzeczkę jeszcze wyżej. Nawet ruchy gałek ocznych są tak realistyczne, że nie spotkamy podobnych w żadnym innym tytule (nie licząc Uncharted: Drake's Fortune). Mimika na tak wysokim poziomie nie będzie przypisana jedynie głównej bohaterce. Każda z postaci odgrywających większą rolę w tej produkcji otrzyma zupełnie odmienną paletę emocji wyrażanych na twarzy. Przyznam, że po tym co już widziałem jestem pod ogromnym wrażeniem. Do kompletu dojdzie wspaniale wyglądająca animacja postaci, co najważniejsze - płynna i bez zauważalnych przeskoków.

Grafika w Heavenly Sword prezentuje się fantastycznie. Jedna z najlepiej wyglądających gier w historii rozrywki video. Zdecydowanie podniesie poprzeczkę niezwykle wysoko i ciężko będzie ją prześcignąć innym produkcjom. Zapowiada się pogromca Gears Of War. Zasięg widzenia bardzo daleki, mnóstwo poruszających się w jednym momencie postaci, a na dodatek interaktywne otoczenie pozwalające na przygniecenie wroga czymś ciężkim czy też wytrącenie go z równowagi za pomocą zniszczenia kawałka terenu. Czego chcieć więcej? Chyba tylko mnóstwo wolnego czasu, który pozwoli nam nacieszyć się grą [i kasy na ps3, heh - Volt.]. Dodatkowo gracz będzie mógł swobodne obracać kamerą, a w chwilach wytchnienia podziwiać kunszt grafików.

Zdecydowanie Heavenly Sword to jeden z tych tytułów, który sprzeda miliony PS3. Grzechem jest nie zagrać w tę wspaniałą produkcję. Wszystko zapowiada się fenomenalnie. Grafika wyrywa oczy i rozrzuca je daleko przed siebie, liczba wrogów poraża, a animacja powoduje uszkodzenie wzroku poprzez podziwianie czegoś tak fantastycznego. Walki z bossami będą niezwykle interesujące, a przyjdzie nam również kierować siostrą boskiej Nariko. Premiera już 28 września! Dla wszystkich posiadaczy PS3 mam świetną wiadomość. Demo tej produkcji jest już na PS@Store. Na co więc czekacie? Zasysać czym prędzej!

Wrażenia z dema gry!

Wyczekiwałem tego dema od momentu pojawienia się pierwszych wieści dotyczących jego ukazania się. Oczywiście gdy tylko pliczek pojawił się na PS@Store rozpocząłem ściąganie. Zajmująca 996 mb. paczka po kilku godz. była już w całości dostępna na dysku mojej konsolki. Zabrałem się do instalacji, a następnie mogłem bez żadnych problemów oddać się rozgrywce.

Na początku wita nas świetnie menu z boską Nariko po prawej stronie. Jest lista dostępnych "kombosów", opcje pozwalające na zmianę głośności, wybór napisów czy też ich brak oraz kilka innych mniej ważnych aspektów. Ja przeszedłem czym prędzej do rozgrywki właściwej.

Pierwsze co rzuca się w oczy to kapitalna grafika! Jestem pod ogromnym wrażeniem dokonań programistów z Ninja Theory. Twarze bohaterek wykonano niesamowicie. Widzimy dosłownie najdrobniejszy detal. Tak jest również z pozostałymi przedmiotami widocznymi na ekranie. Roślinki poruszające się na wietrze jeszcze nigdy nie były tak pięknie! Panie, panowie - mamy nowego króla graficznego! Jedyne co troszkę kłuję w oczy to zacinki animacji przy końcowej walce. Jednakże jak mi wiadomo, demo stworzone zostało na bazie starej wersji gry. W aktualnej wszystko dopięto na ostatni guzik!

Demo rozpoczyna się krótką cut-scenką prezentującą Nariko oraz jej siostrę Kai. Rozmawiają ze sobą w sprawie pomszczenia ojca. Po prezentacji powalającej mimiki twarzy (boskie! Ninja Theory zaprezentowała najwyższą światową klasę. Ta gra wyznacza nowe standardy!) przechodzimy do gry.

REKLAMA

Naszym zadaniem jest wskoczenie na grubą linę po której Nariko zbiega w dół. Wtem jeden ze złoczyńców odcina ją na dole i musimy popisać się refleksem. Skaczemy na linę obok, następnie czynność powtarzamy, aż w końcu (ciągle uczestnicząc w akcji) wpadamy na wrogów i rozpoczynamy walkę. A ta jest kapitalna! Do wyboru mamy ogromny wachlarz ciosów, także tych specjalnych. Gdy zdołamy wcisnąć przyciski w odpowiedniej kombinacji, kamera robi blyskawiczny najazd na postać Nariko po czym pokazuje nam ona jak powinno się łamać kości przeciwnikom. Pod przyciskami R1 i R2 mamy do wyboru technikę walki o której wspominałem w zapowiedzi. Każdą z nich warto wypróbować. Dodatkowo bohaterka jest w stanie posługiwać się łańcuchami, niczym Kratos w God of War, z tym, że kobieta robi to z gracją. Innymi słowy, szybkość ruchów oraz ich skuteczność poraża. Po rozprawieniu się ze wszystkimi bandytami, Nariko zrywa liny przytrzymujące półkę skalną na której jesteśmy, by dostać się niżej.

Po zeskoczeniu na dach, czeka nas kolejna walka. Odpowiednio trudniejsza od poprzedniej. Jednakże przeciwników jest mniej. Tym razem jest to arena zamknięta i nie jesteśmy w stanie wypchnąć wrogów poza teren walki. Po uporaniu się z nimi, nagle przez ścianę przebija się 3 wojaków wyraźnie potężniejszych od tych z którymi toczyliśmy bój do tej pory. Niestety ich siły nie dane nam zmierzyć, gdyż w tym momencie demo się kończy, a po chwili ukazuję nam się data wydania. Wielka szkoda, że tak krótko! Niemniej jednak nawet tak mały skrawek tej gry pozwolił mi pozostać w przekonaniu, iż jest to zdecydowanie system-seller i mój osobisty must-have. Polecam wszystkim posiadaczom PS3. Grzechem jest przejść obok tego tytułu obojętnie!

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA