Na polskim TikToku pojawił się nowy, dość specyficzny trend - a właściwie sposób na trolling. Uspokajam: choć do najmądrzejszych nie należy, nie jest jednym z tych stanowiących zagrożenie dla czyjegoś zdrowia. Tym razem chodzi o zakłócanie wideorozmów... nagraniami ze Szkolnej 17, czyli z Kononowiczem i Majorem w rolach głównych.
Na TikToku jak w lesie - chciałoby się rzecz, choć to, rzecz jasna, nie do końca prawda. W serwisie jest przecież wiele wartościowych materiałów, a skuteczny algorytm nie będzie podrzucał nam żadnego syfu, o ile tylko sami go tym syfem nie nakarmimy. A jednak o tej właśnie platformie najczęściej mówi się w kontekście kolejnych niebezpiecznych czy po prostu niedorzecznie głupich trendów. Ich autorami są przeważnie dzieciaki i to one są odpowiedzialne za generowanie całej masy chwilowych, acz problematycznych mód. Nowa zabawa polskiego internauty to rzecz upierdliwa, ale widać, że trollowi (twórca kanału Młody Sarmata, gdzie również publikuje nagrania z przerwanych spotkań na Zoomie) sprawia wiele radości. Nie muszę chyba dodawać, że wątek cieszy się w social mediach sporą popularnością.
TikTok: polski trend z Krzysztofem Kononowiczem
Na TikToku zaczęły pojawiać się filmy, na których widzimy, jak różne wideorozmowy prowadzone w sieci są nagle zakłócane fragmentami nagrań z kanału Mleczny Człowiek - to właśnie tam publikowane są kontrowersyjne filmiki ze Szkolnej 17, których głównymi bohaterami są Krzysztof Kononowicz i Major. TikToki pokazują nam kolejne zaskoczone osoby, których webinary i wideokonferencje są przerywane właśnie występami wspomnianych panów. Dziwaczna i zapewne niebywale irytująca dla ofiar zabawa.
Kononowicz zawdzięcza swoją sławę m.in. swojemu głośnemu "orędziu" sprzed lat - kandydował wówczas na prezydenta Białegostoku. Nieustannie rwał się do mediów i polityki, aspirował do piastowania wysokich stanowisk. Za jego medialną kreacją i przekonaniem do startu w wyborach stali Adam Czeczetkowicz oraz dr Marek Czerniawski, historyk. Mężczyźni planowali w ten sposób wypromować stworzony przez nich komitet wyborczy.
Po wielu głośnych życiowych perturbacjach Kononowicz zaczął odzyskiwać internetową popularność; z uwagi na charakter publikowanych materiałów zyskał miano patostreamera. Obecnie ten wykorzystywany i manipulowany człowiek żyje w ubóstwie; w związku z tym kilka miesięcy temu wziął udział w epizodzie "Sprawy dla Reportera". TVP podjęła interwencję w sprawie Kononowicza, którego wizerunek jest nadużywany w sieci. Dwie strony toczyły ze sobą konflikt - również w sądzie - o wykorzystywanie białostoczanina w celach zarobkowych.
Krzysztof Kononowicz to człowiek borykający się z wieloma problemami zdrowotnymi - natury fizycznej i psychicznej. Był i jest wykorzystywany przez innych; przez lata poniżany, wykorzystywany, upokarzany, gnębiony i napadany we własnym domu.